Aby coś zobaczyć, trzeba najpierw w to uwierzyć. Naprawdę, naprawdę w to wierzyć.*
Chyba każdy z nas słyszał o św. Mikołaju, prawda? To czy w niego wierzymy, czy też nie, to już inna sprawa. Jednak czy wiecie, jaka była jego przeszłość? Kim byli jego rodzice, jak mieszkał i jaki był jako mały chłopiec? Chcecie poznać prawdziwą historię św. Mikołaja?
Gdzieś w Finlandii mieszka Mikołaj. Chłopiec ma tylko tatę, lalkę z rzepy zrobioną przez mamę, zanim odeszła i sanie. Mieszkają w małej jednopokojowej chatce i utrzymują się z tego, co da im natura oraz zarobi ojciec, jako drwal. Ich jedyną rozrywką było opowiadanie sobie historii o elfach, bo obaj wierzyli w magię i magiczne istoty. Byli biedni, ale mieli siebie i wierzyli w dobro. Jednak pewnego dnia do drzwi ich chatki zapukał myśliwy z ofertą pracy, którą tata przyjmuje. Minusem tej decyzji jest, że muszą się rozstać na trzy miesiące, a Mikołaj zostaje z nielubianą ciocią Karlottą, która traktuje go bardzo źle. Po upływie trzech miesięcy tata nie wraca i jedenastoletni chłopiec wyrusza w drogę, by go odnaleźć. Jaki będzie finał tej wyprawy?
Powieść wydana w 2016 roku, od początku chciałam ją przeczytać, ale zawsze było coś innego. Dopiero premiera trzeciego tomu zmotywowała mnie do nabycia pierwszych części i zapoznania się z historią. Czy Chłopiec zwany Gwiazdką był wart zakupu i poświęcenia mu czasu?
Zdecydowanie tak. Matt Haig zaskoczył mnie bardzo pozytywnie i nawet przez chwilę nie czułam niezadowolenia z czytania tego tytułu. Autor stworzył ciekawą alternatywną historię o św. Mikołaju. Pełna przygód, magicznego i baśniowego klimatu oraz fantastycznych postaci. Chłopiec zwany Gwiazdką to nie tylko świetna historia, przy której można się dobrze bawić, pośmiać i pomarzyć, ale ma też w sobie ważny morał – bycie dobrym jest właściwe i potrzebne, bo tylko wtedy będą dziać się niewiarygodne rzeczy. To mieszanka miłych i strasznych chwil, z wydarzeniami, które może nie zaskakują, ale zdecydowanie przykuwają uwagę i zainteresowanie.
Matt Haig zadbał też o postacie, zarówno ludzie, jak i magiczne istoty są dopracowani i pełnowymiarowi. Każdy jest inny i na swój sposób wyjątkowy, różne charaktery, wygląd, zachowanie. Mamy tutaj złe i dobre charaktery, które poznaje się z każdą przeczytaną stroną. Moim ulubieńcem jest oczywiście Mikołaj ze swoją dobrocią, wiarą w magię i podejściem do zwierząt.
Chłopiec zwany Gwiazdką był dla mnie idealną odskocznią od szarej rzeczywistością, przypomnieniem, że warto wierzyć i być dobrym. Zapewnił mi też kilka godzin świetnej zabawy, mnóstwa śmiechu i chwil wzruszeń. Nie mogłam oderwać się od czytania i z zapartym tchem przewracałam kolejne strony, byłam ciekawa, co wydarzy się dalej, kogo jeszcze spotka chłopiec i czy uda mu się odnaleźć to, czego szuka. Jestem pewna, że będę wracać do książki w okolicach świąt i cieszyć się klimatem powieści.
Z całego serca polecam tę baśniową książkę wszystkim tym, którzy mają w sobie coś z dziecka i lubią powieści pełne magicznych chwil i niesamowitych wydarzeń. Chłopiec zwany Gwiazdką uczy nie tylko tego, że warto czynić dobro, ale też trzeba wierzyć w spełnienie marzeń.
Niemożliwość jest tak naprawdę możliwością, wystarczy ją jedynie zrozumieć.*
Autor: Matt Haig
Tytuł: Chłopiec zwany Gwiazdką
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Wydanie: I
Data wydania: 2016-11-07
Kategoria: lit. dziecięca
ISBN: 9788365521644
Liczba stron: 268
Ocena: 8/10
Chłopiec zwany Gwiazdką | Dziewczynka, która uratowała Gwiazdkę | Ojciec Gwiazdka i ja | Wróżka Prawdomówka
Jest na mojej liscie 😉
Kolejna fajna książka! teraz już mam dylemat co wybrać:)