Gdy przeczytałam ostatnie zdanie pomyślałam „I co? Już koniec?” . Nie mogłam uwierzyć, że już żegnam się z tymi bohaterami, czułam jakiś niedosyt, chciałam więcej i więcej. Dawno tak nie miałam, że w takim stopniu związałam się z bohaterami. Niby znowu o wampirach, i ich wrogach zwanymi Reduktorami, pojawia się również człowiek… nie przepraszam pół człowiek, a pół wampir. Oczywiście jest to dziewczyna. A jednak jest inna.
Na początku jest trochę wyjaśnień co do pojęć, które przybliżają i pomagają nam zrozumieć później lepiej książkę. Najbardziej rozbroiły mnie Imiona bohaterów… Są… po prostu trudne do wymówienia. Lecz to chyba jedyny minus tej książki. Książka jest pełna wulgaryzmów i dużej dawki sexu, ale to w niczym nie przeszkadza. Jest to ujęte w taki sposób, że wydaje się wręcz naturalne.
Głównym wątkiem jest uczucie rodzące się między Beth (dziennikarki, pół wampirki , która jeszcze nie jest tego świadoma), a Ghromem (król wampirów, członek Bractwa Czarnego Sztyletu, najsilniejszy i… niewidomy). Prawdopodobnie gdyby nie śmierć jej ojca sprawy potoczyły by się inaczej. Lecz nie wiem czy spotkanie w innych okolicznościach zmieniło to że się w sobie zakochają miłością, szybką, bezgraniczną i stałą na wieki. Ghrom stara się chronić Beth i pomóc jej w przemianie. Pojawia się też Butch (policjant, któremu Beth się bardzo podoba i który ma niekonwencjonalne metody przesłuchań). Przez chwilę wydaje się, że będzie rywalem dla Ghroma, który sam na początku zresztą nie wie czego chce.
Bractwo Czarnego Sztyletu walczy z Reduktorami, którzy zagrażają ich rasie. Wszystko co się dzieje ciągnie za sobą szereg nie przewidzianych zdarzeń i działań.
Recenzja inna od poprzednich bo i książka inna. Nie wiem czym mnie tak zachwyciła, ale stało się. Bardzo spodobała mi się wypowiedz Ghroma na temat ludzi:
„Ludzie boją się wszystkiego, co jest inne, i ich odpowiedzią na to jest walka. To despoci żerujący na słabszych i uciekający przed silniejszymi.”*
Bez wyrzutów sumienia polecam 😉 I dziękuję Kasi za pożyczenie mi jej ;*
* str. 211
Autor: J. R. Ward
Tytuł: Mroczny kochanek
Wydawnictwo: Videograf II
Rok wydania: maj 2010
Liczba stron: 412
Będę miała na prezent. Siostra chętnie przeczyta, bo uwielbia takie klimaty:)).
Dzięki wielkie i pozdrawiam!!
Chyba jednak nie dla mnie;)
To ja to sobie dodam do listy 🙂
Niby książką nie w moim stylu, ale chyba mnie zachęciłaś :).
mnie trochę odstraszyły jednak te wulgaryzmy i sceny erotyczne… niemniej lubię takie mroczne klimaty z romansem na pierwszym planie… Niestety muszę się uczyć na sesje poprawkową i czytać Dogmatykę "z muszelką" oraz "Czy Bóg Cierpi"Weinandy'ego
Co do lodówkowej zabawy nie mam pojęcie czy jest jakieś ograniczenie czasowe 😛
Pozdrawiam ciepło!
Gdyby nie te wampiry to z miłą chęcią bym zajrzała.
Niestety sam dźwięk słowa "Wampir" mnie odstrasza.
Chociaż zazwyczaj lubię to co straszne, krwawe i mroczne, a horrory wręcz kocham mam jakieś obiekcje co do tych postaci.
Wolę bardziej realistyczną literaturę.
Przeczytałam Twoją ocenę;gdyby moja biblioteka posiadała tą pozycję to wypożyczyłabym z ciekawości;;;Cytat tez mi się podoba!!!!
Może tak słabo w moich oczach wypadła, bo dużo po niej oczekiwałam, więc warto probować:)
ło hohoohoh mam pozdrowienia! 😀 ;* ależ nie ma za co. jeszcze muszę Ci podrzucić tą 2-gą część ;D a co do książki to wyyyyymiata! ;D nie dość, że wątki erotyczne, to jeszcze wampiry ahh ;D cudoo! ;D
Ciekawie się zapowiada 😉 Być może spróbuję ;P
Haha:PP A Ty mnie!
PS: odpisali! jeszcze raz dziękuję;*** Nie wiem jak Ci się odwdzięczę!
No na początku tak się wydaje lecz później po kilkudziesięciu stronach wszystko wydaje się prostsze 😉
Lubię romansy, do książek tego typu nic nie mam. Recenzją zachęciłaś, więc wybiorę się za poszukiwania jej do biblioteki. Oby była, bo jak nie, to będę zła^^
I znów wampiry… 😉 Odmawiam sobie takich książek, bo chcę się wziąć za coś innego, ale one mnie ciągle prześladują! ;D
Dodaję do odwiedzanych;)
@ kasandra_85 – sama bym chciała dostać ją na urodziny 😉
@ Scathach – nie każda książka musi nam się podobać 😉
@ Viconia – polecam 😉
@ Maya – ciesze się, że Cie zachęciłam. Życzę miłej lektury 😉
@ taia – nie teraz to kiedy indziej 😉 Powodzenia na egzaminie! 😉
@ Katarzyna (CB) – bo po prostu nie lubisz tego typu literatury 😉
@ Iwonna – może ma ją biblioteka 😉 Bym Ci pożyczyła jakby to była moja, ale niestety nie jest.
@ Katarzyna (Kasik ;*) – oj tak książka jest świetna. 😉 I nie ma za co 😉 Podziękowania się należały 😉
@ Meme- cieszę się 😉
@ Julia – więc lepiej żeby była 😉
@ Rudzielac – Ciebie wszędzie wampiry prześladują, a mnie inne książki 😉 wiem co czujesz 😉