Początkowo zwróciłam uwagę na okładkę, taka bajkowa. Następnie mój wzrok przyciągnął tytuł – tajemniczy, intrygujący. A po przeczytaniu opisu już wiedziałam, że warto będzie zapoznać się z ową książką.
„Anarion” zaczyna się w momencie gdy Elfka podróżuje na koniu. Szuka odpowiedzi, a może przed nimi ucieka? Trudno jej odpowiedzieć na to pytanie gdy nic nie pamięta. Złotowłosa trafia do Darckastlehill. W mieście dowiaduje się, że Elfy nie są mile widziane… żadne. Gdy rozmawia z mieszkańcem miasta zdradziła się, że jest Elfem i musiała uciekać. Podczas tej ucieczki została ranna. Gdy wydaje się, że to już koniec (tu sobie pomyślałam, że przecież to nie możliwe, to dopiero początek!) pojawia się inna Elfka. Elfka, która nie koniecznie jest dobra. A może to tylko pozory… Może to jej sposób obrony…
Po jakimś czasie Elfki wybierają się do miasta. Na Czarną – tak nazwała ją Anarion – jest zastawiona pułapka. Co dziwne Złotowłosej mówi o tym chłopak, który prędzej ją postrzelił. Samael przeprasza i pomaga uratować Czarną. Anarion zastanawia się czemu człowiek, który chciał ją zabić teraz ją ratuje. I do tego te sny… Po następnym ataku przez ludzi Anarion wraz z Czarną wyrusza w podróż.
Nie bójcie się, nie opowiedziałam całej książki. Baaa ja nawet 2/4 książki nie streściłam. W końcu jakaś tajemnica musi być ;). A zapewniam, że dalej jest również ciekawie. Przyznam, że nie takiego zakończenia się spodziewała. Nawet częściowo nie domyśliłam się finału. Pani Molenda stworzyła ciekawą historię pełną tajemnic, niedomówień i ciekawej akcji.
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Novae Res!
Autor: Natalia Molenda
Tytuł: Anarion
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: marzec 2011
Liczba stron: 240
przyznam, że okładka przyciąga bardzo… Muszę po nią koniecznie sięgnąć w najbliższym czasie!
Ciekawie mi się czytało powyższą recenzję, już piszę dlaczego… Najpierw zwróciłam uwagę na przyciągająco wzrok okładkę i czytam u Ciebie, że zaczęło się podobnie, więc się uśmiecham 🙂 Następnie czytam dalej i stwierdzam 'kurczę' całą treść nam chyba zdradzasz, a tutaj zaraz mam wyjaśnienie – "Nie bójcie się, nie opowiedziałam całej książki" 😀 Dzięki Ci za to i za info o krainie Elfów, bo bardzo chętnie przeczytam (młodszemu pokoleniu) 🙂
zachęcasz i kusisz. jeszcze trochę i nigdy nie wygrzebię się z zaplanowanych książek 😉
O! Uwielbiam historie o Elfach! 😀 Cóż, pozostaje tylko zaopatrzyć się we własny egzemplarz 😀
Jestem baaaardzo zainteresowana!:)
I mnie bajkowa okładka i intrygujący tytuł zaciekawiły. Do tego zachęcająca recenzja, więc nie, tylko czytać:).
Pozdrawiam!!
W końcu jakaś nowość o elfach nic mi się do tej pory nie kojarzy, więc trzeba będzie się zapoznać bliżej z tą pozycją 🙂
o elfach jeszcze nic nie czytałam, nie licząc Trylogii Tolkiena
Okładka jest magiczna ! Kiedyś może sięgnę po tę knige ;D
magia zawiało :)Przyznam że nie czytałam niczego tej autorki, przy najbliższej okazji przeczytam polecana książkę, bo wydaje sie intrygująca i ciekawa.
Bo to jej pierwsza książka 😛
Okładka świetna, ale jakoś sama fabuła książki mało mnie pociąga. ;>
Rzeczywiście, okładka rewelacyjna. I fabuła zdaje się być niczego sobie. A dzieciom w jakim wieku najbardziej polecasz tą bajkę?
Raczej sobie odpuszczę 😉
@ BookEater, kasandra_85, aniusieczek92 – polecam i zachęcam 😉
@ Bellatriks – cieszę się, że tak odebrałaś moją recenzję. Tylko… to nie jest dla takiego młodego pokolenia 😉
@ Varia – ja też już tak mam 😉 mnóstwo książek, a czasu brak 🙁
@ pandorcia – myślę, że nie pożałujesz 😉
@ Scathach – tak, tak też Cie "zmuszę" do kilku książek 😛
@ toska82 – dokładnie, mało co jest pisane o elfach… a szkoda 🙁
@ archer – trylogia Tolkiena to podstawa 😉
@ Aba – to było moje pierwsze zetknięcie z tą autorką i nie żałuje 😉
@ Pearl – nie ma co się zmuszać 😉
@ poduszkowietz – to raczej nie bajka dla dzieci. Bardziej od wiekuno nie wiem 16-17 wzwyż. Tak mi się wydaje 😉
@ MarinaKorner – czasem tak bywa 😉
A ja myślałam, że to podchodzi pod baśń dla najmłodszych 🙂
Jak na taką "chudą" książkę, to dużo się w niej dzieje. 😉 Chyba mnie zachęciłaś, i jeśli ją wyłowię z bibliotecznych czeluści, to ją przeczytam. A okładka, moim zdaniem, bardzo ładna, mimo, że taka bajkowa. 😉
ja to przeczytałam i mnie się bardzo podobało, tylko ten koniec taki… nierozstrzygający wie ktoś może czy autorka napisze kontynuacje? a i jakie książki jeszcze napisała bo też chętnie przeczytam 🙂
Tak, ja i Natalia się znamy i jak ostatnio się widziałyśmy, pisała kolejną część, a nawet powiedziałabym, już dopracowywała. 😀
Jak na taką "chudą" książkę, to dużo się w niej dzieje. 😉 Chyba mnie zachęciłaś, i jeśli ją wyłowię z bibliotecznych czeluści, to ją przeczytam. A okładka, moim zdaniem, bardzo ładna, mimo, że taka bajkowa. 😉
Girls Mobile Number
Czy ktos moze mi wyjasnic zakonczenie?!
Czy ktos moze mi wyjasnic zakonczenie?!