„- A ty koteńku, zupełnie się nie interesujesz tym, o czym rozmawiamy? Nieładnie, nieładnie. Dostajesz za to do dziennika smutną buzię z ogonkiem! (…)
„Oszalała?!” – wyczytała Agnieszka z ruchu ust Maliny i parsknęła śmiechem. Zresztą nie ona jedna, cała klasa zwijała się ze śmiechu. Perspektywa buzi z ogonkiem była co najmniej złowieszcza.”*
Kto z nas nie pamięta lat szkolnych gdy szliśmy do nowej szkoły pełni obaw? Nie pewni tego co nas czeka. Nowe otoczenie, nowi nauczyciele i znajomi z klasy. Obawa czy się zaaklimatyzujemy i czy podołamy nowym wyzwaniom. Chyba każdy to pamięta 😉
Agnieszka właśnie zaczyna pierwszy dzień w szkole. Jak każda nastolatka nie lubi tego momentu. Nie wie gdzie co jest, gdzie ma iść, ani kto jest z jej klasy. Idąc za przystojnym chłopakiem i pytając innych trafia do właściwej klasy. Jest tam też przystojny chłopiec Kajetan. Pierwszego dnia poznaje też Malinę, roztrzepaną rówieśniczkę, która zawsze ma milion pomysłów. Poznaje też Maćka – cichego, zaczytanego chłopaka, który zbytnio nie dba o wygląd. Ich wychowawczyni jest… nowoczesna i trochę przygód z nią będzie. Szesnastolatka ma marzenie zostać gwiazdą i gdy dowiaduje się o przesłuchaniu do musicalu za wszelką cenę chce wziąć w nim udział. W tajemnicy przed rodzicami chodzi na lekcje śpiewu. Między czasie zbliża się do Kajtka nie zauważając innych oczu w nią wpatrzonych. Co wyczynia wychowawczyni Agi? Jak rodzice nastolatki zareagują na potajemne lekcje śpiewu i czy dziewczyna wystąpi w musicalu? Wreszcie czy Kajtek jest naprawdę taki fajny na jakiego wygląda?
Hmmm… Powiem, że gdyby nie stosikowe losowanie u Anny jeszcze długo bym po nią nie sięgnęła. Nawet nie wiem co mnie skusiło do jej kupienia. No ale pomyślałam, że jest cienka to się wzięłam i przeczytałam. I muszę powiedzieć, że nie żałuje. Czytając „Raz lepiej raz gorzej” możemy przypomnieć sobie nasze początki w nowej szkole, trudne początki nawiązywania znajomości z kolegami z klasy. Nasze młodzieńcze troski i problemy. Oraz zabawne sytuacje na lekcjach, utarczki z nauczycielami. Czytając ją nie raz przed oczami stawały mi przed oczami sceny z mojej szkoły. Ale książka też mówi o dojrzewaniu, o spostrzeganiu tego o jest ważne, oraz tego, że czasem to co tak wypatrujemy jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy się dobrze rozejrzeć. Historia mówi o życiu nastolatków, ich problemach, miłościach i przyjaźniach. Może nie jest to książka wysokich lotów, ale w sam raz na letnie popołudnie 😉
*str 23-24
Autor: Mateusz Stróżyński
Tytuł: Raz lepiej raz gorzej
Wydawnictwo: Publicat
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 104
Od czasu do czasu po prostu trzeba przeczytać coś lżejszego, więc ta książkę będzie wtedy idealna:)
Pozdrawiam!!
czytadła też są w życiu potrzebne. nie da się czytać samych dramatów i kryminałów 😉
Zapowiada się interesująco, więc i ja z czystej ciekawości sięgnę po tę książkę.
Czyli idealna na okres wakacyjny 🙂 Z chęcią bym ją przeczytała, ale na razie nie mam skąd i jak 😀
Książka raczej nie dla mnie, ale polecę ją siostrzenicom. 🙂
Hmmm.. no ja jakoś tak nie jestem do samej książki przekonana, chociaż Twoja recenzja jest zachęcająca, więc teraz mam dylemat!
hm… ja to chyba za stara na takie pozycje 🙂