TOP10- jest to akcja polegająca na robieniu cotygodniowych rankingów maści wszelakiej mająca na celu umożliwienie poznania blogera
Dzisiejszym tematem jest:
dziesięć ulubionych lektur szkolnych
Tak więc nadszedł czas u mnie na kolejną dziesiątkę. W prawdzie z tamtego tygodnia dopiero, no ale złośliwość rzeczy martwych. No i niestety zabraknie dziś okładek ponieważ ich wgranie trwało by cały dzień z obecną prędkością mojego zacnego Internetu… Tak więc dziesięć ulubionych lektur… To ja miałam tyle ulubionych lektur? ;D Szczerze mówiąc to na myśl na 100% przychodzi mi do głowy siedem takich książek i chyba wyjątkowo tylko tyle wymienię.
!. „Awantura o Basię” – Kornel Makuszyński – Tytułowa Basia już kilka razy pojawiała się w moich listach TOP10. Tym razem też znalazło się dla niej miejsce.
2. „Romeo i Julia” – William Shakespeare – nie lubię książek tak pisanych, ale ta mnie wciągnęła od pierwszych stron, piękna.
3. „Kamienie na szaniec” – Aleksander Kamiński- ta książka też już pojawiała się u mnie kilka razy. Wracam do niej często. To bardzo wartościowa książka.
4. „Mały książę” – Antoine de Saint-Exupéry – Tej książki też nigdy nie zapomnę i uważam, że jest pojedna z najlepszych lektur.
5. „Medaliony” – Zofia Nałkowska – kolejna książka, która wstrząsa i przeraża. Do dziś pamiętam dreszcze mnie przechodzące gdy pierwszy raz ją czytałam. Tak jak „Kamienie na szaniec” pozwala nie zapomnieć o tym co jest dla nas bardzo ważne.
6. „Quo Vadis” – Henryk Sienkiewicz – jedyna książka Sienkiewicza, którą przeczytałam…;) Ale za to jakie emocje mną targały podczas jej czytania… Świetna!
7. „Dżuma” – Albert Camus – wiem, że czytałam ją sama z własnej woli, bo nasza polonistka nie miała zamiaru jej przerabiać.
Kochani powoli zaczynam nadrabiać zaległości u Was. Wszystko przeczytam, ale raczej wszystkiego nie skomentuje 🙁
Zdecydowanie i bezapelacyjnie "Dżuma" – do tej pory jedna z moich ulubionych książek. Na drugim miejscu "Medaliony". Reszta odpada; Lubię Szekspira, ale niekoniecznie "Romeo i Julię" – prędzej widziałabym tu "Makbeta", "Otella" czy choćby nieszczęsnego "Hamleta".
Pozdrawiam serdecznie!
'Dżuma' to także jedna z moich ulubionych książek. 'Awanturę o Basię' też miło wspominam 🙂
"Romeo i Julia" i "Kamienie na szaniec" również znalazły się w mojej TOP 10 😉 Nie wiem jak Ty możesz uwielbiać "Małego księcia" – dla mnie ta książka była katorgą ;P
Mój top jest zupełnie inny 🙂 U mnie w pierwszej trójce jest "Lalka", "Chłopi" i "Mistrz i Małgorzata" 🙂 A "Kamieni na szaniec" nie trawię, więc podziwiam, że można to lubić 😀
Właściwie pod wszystkimi typami mogłabym się podpisać. Średnio pamiętam 'Basię', ale wydaje mi się, że również ją polubiłam 🙂