„Zrobiłem to specjalnie, żeby usłyszeć jak krzyczysz.”*
Przeszłość ma na każdego duży wpływ, to co się zdarzyło nami kieruje i dzięki tym jest się tym kim się jest. Większość może się cieszyć pozytywnymi zdarzeniami, niestety nie wszyscy. Są tacy, których przeszłość przeraża, czują jej gorący oddech na karku. Oni muszą sobie z tym poradzić by przetrwać dalej, muszą pokonać demony przeszłości.
Jane Killian w wieku piętnastu lat została potrącona motorówką, miała szczęście, że przeżyła. Konsekwencją wypadku była utrata połowy twarzy, blizny i koszmary. Dziewczyna myślała, że to już koniec, no bo jak ma tak żyć? Pewnego dnia poznaje Iana, chirurga plastycznego dającego jej szansę na rozpoczęcie nowego etapu życia. Po wielu operacjach plastycznych dziewczyna odzyskuje twarz. Z czasem też Ian i Jane zakochują się w sobie i teraz kobieta ma kochającego męża, pracę, którą kocha i dziecko w drodze. Ma wszystko czego może pragnąć kobieta. Ma uporządkowane życie gdy nagle koszmary wracają, a Killian czuje, że jej szczęście jest zagrożone.
Tymczasem w hotelu La Plaza policja znajduje zwłoki Elle Vanmeer, kobiety, która była pacjentką Ian’a. Policja podejrzewa iż tych dwoje ze sobą romansowało. Żeby było mało ginie też asystentka męża Jane, i tutaj też ślady prowadzą do mężczyzny. Jane oczywiście nie wierzy w to wszystko i gdy mąż zostaje aresztowany próbuje udowodnić jego niewinność. Zaczyna śledztwo na swoją rękę, tylko, że wyniki mogą ją zawieść… Po aresztowaniu Ian’a kobieta zaczyna dostawać anonimy i to najprawdopodobniej od tego kto tego pamiętnego dnia był na motorówce. Policja jednak początkowo to bagatelizuje myśląc, że to jakiś żartowniś korzysta z sytuacji, a Jane jest przewrażliwiona…
Bywa, że się mylimy, że ufamy temu komu nie powinniśmy, czy to właśnie zrobiła Killian? Ian jest mordercą czy może ktoś go umiejętnie wrabia? Naprawdę kocha Jane czy może jest z nią dla pieniędzy? Przyjaciele są przyjaciółmi, a może wrogami? Komu ufać, a kogo się bać? Kobieta dowie się kto kierował wtedy motorówką?
To moje pierwsze zetknięcie z tą pisarką i przyznaje, że było ciekawe choć nie rewelacyjne. Czytanie dłużyło mi się chwilami oraz brakowało i dreszczu emocji, gdy coś komuś groziło. Książkę ratują postacie, które gmatwają fabułę, że do końca, do ostatniego zdania nie wiadomo kim jest morderca. Nigdy bym nie podejrzewała właśnie tej osoby. Byłam gotowa uwierzyć w wszystko, ale nie w to. Później jednak pomyślałam „A w sumie to czemu by nie? Zdesperowani są gotowi na wszystko przecież.”. Plusem też było to, że co chwilę pojawiały się nowe dowody, poszlaki w sprawie. W powieści są też poruszone stosunki między główną bohaterką, a jej siostrą Stacy, co urozmaica trochę czytanie. Mimo wszystko brakowało mi tego o takim książką powinno towarzyszyć.
Bardzo ciekawie zostały skonstruowane tu postacie, które cały czas zaskakiwały. Niby już wiesz jaki ktoś jest, aż nagle jedno zdarzenie zmusza nas do zmiany zdania o postaci. Tak, bohaterowie są stworzeni bardzo dobrze.
„Zabić Jane” jest napisana w sposób prosty i nieskomplikowany, język którym posługuje się pisarka, który łatwo trafia do czytelnika. Fani Spindler na pewno odnajdą tu to co lubią. Książka nie jest nudna, ale mogłaby być lepsza 😉
*str. 173
Autor: Erica Spindler
Tytuł: Zabić Jane
Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: listopad 2011
Liczba stron: 496
Nie czytałam jeszcze żadnej pozycji tej autorki, ale przyznam, że umieściłam ją na liście w kolejce do poznania już jakiś czas temu. Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto przeczytać zapoznać się z twórczością Erici Spindler.
O widzę, że cię do końca nie zachwyciła ta książka. A ja natomiast byłam nią oczarowana, ale wiadomo każdy inny gust ma.
No, no…Mimo wszystko zapowiada się ciekawa lektura. 🙂
Lektura wydaje się ciekawa, chociaż jakieś małe "ale" w sobie ma. Mnie kusi, nie wiem jeszcze co z tym fantem zrobię, ale podumam nad tym 😀
Przyznam szczerze, że nie pamiętam, czy miałam okazję czytać coś tej autorki. W mojej gminnej bibliotece są książki E. Spindler, więc całkiem możliwe, że czytałam ale zapomniałam, a to chyba nie za bardzo świadczy o pisarce 🙂
Głośno ostatnio o tej książce, chętnie się przekonam co to za lektura. Pozdrawiam:)
Ja podobnie jak cyrysia zachwyciłam się książką i autorką. To było moje pierwsze spotkanie z Ericą Spindler ale na pewno nie ostatnie.
Czytałam tę książkę ale pod innym tytułem.Chyba "Pętla."Uwielbiam książki tej autorki.Pozdrawiam.
Moim zdaniem książka jest świetna, rozczarowało mnie w niej jedynie zakończenie… 🙂
Chętnie przeczytam. Brzmi naprawdę ciekawie.
Czytałam już jedną zachęcającą recenzję na jej temat i cieszę się, że ją potwierdziłaś. Z pewnością sięgnę 🙂
Czytałam kilka powieści Spindler i całkiem dobrze je wspominam, chętnie sięgnę po "zabić Jane" 🙂
Książkę bardzo miło wspominam, mam nadzieję, że inne książki tej autorki równie bardzo przypadną mi do gustu 😉
Zdaje się, że czytałam już coś tej autorki, jej proza trochę kojarzy mi się z Tess Gerritsen, więc i po tę pozycję sięgnę z przyjemnością:)
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo lubię książki tej autorki, czytałam "Morderca bierze wszystko" ale tej jeszcze nie 🙂 jak tylko trafię na nią to na pewno sięgnę.
Chciałabym przeczytać,jednak jak na razie mam dużo innych książek w planie. Może kiedyś;)
To była moja druga książka tej autorki, na półce czekają dwie kolejne – ja ją uwielbiam, jest świetna po prostu !!!
Tak, szczerze – bardzo dobrze wspominam "Zabić Jane". Tak jestem zachwycony stylem pisania autorki, że poprosiłem od wydawnictwa "Obsesję". Chyba niedługo zacznę to czytać xD
To ostatnie zdanie mnie lekko zdemotywowało… Ale pewnie i tak sięgnę xD
Książkę od dłuższego czasu mam w planach i z chęcią przeczytam:)
Pozdrawiam!!
Bardzo lubię Ericke Spindler. Czytałam "Pętle" i to ma chyba coś wspólnego z tą książką. Nie pamiętam już dokładnie, ale jakoś mi się tak kojarzy. Pozdrawiam:)