You are currently viewing Świąteczny nieznajomy Richard Paul Evans [ChristmasBooks]

Świąteczny nieznajomy Richard Paul Evans [ChristmasBooks]

Czasami miłość wymaga od nas, żebyśmy skoczyli, mając nadzieję, że ktoś nas złapie.*

Czasami życie przygniata i wszystko, czego chcemy, to zaszyć się w najciemniejszym kącie i przestać istnieć. Stronimy od ludzi i od świata, który pędzi bez względu na ludzkie tragedie. Wydaje się nam, że tylko tak zagoimy zadane nam rany i pozbieramy roztrzaskane serce.

Zarys fabuły

Dla Maggie to z pewnością nie jest dobry rok. Jeden telefon brutalnie zniszczył jej wiarę w męża, który nie tylko ją zdradzał, ale obdarł z wiary w siebie i innych ludzi. Co gorsza, do równowagi nie pozwala jej wrócić medialny szum, jaki powstał wokół sprawy byłego partnera. Kobieta unika kontaktu z ludźmi i najchętniej nie wychodziłaby z domu. Nadchodzące święta Maggie spędziłaby w zamkniętym domu, nie wychodząc z łóżka, gdyby nie jej najlepsza przyjaciółka. Zmusza ją do opuszczenia domu, wskutek czego udaje się na targ choinek. Poznaje tam Andrew. Mężczyzna jest tak uprzejmy, że proponuje jej przywiezienie choinki do domu. Czy ten mały krok wystarczy, by Maggie zaczęła na nowo żyć?

Rok w rok w moje ręce wpada nowa książka Richarda Paula Evansa i za każdym razem nie mogę doczekać się jej przeczytania. Tym razem Świąteczny nieznajomy musiał odczekać nieco więcej czasu niż zazwyczaj, ale było warto. Co tym razem swoim czytelnikom oferuje autor?

Moje wrażenia

Świąteczny nieznajomy to kolejna książka autora, która zauroczyła mnie tym, jak pisze. Richard Paul Evans ma swój niezwykły styl pisania, w którym zakochałam się już dawno temu i ta miłość trwa dotąd. Uwielbiam to, jak posługuje się słowem pisanym, za pomocą prostych zdań przekazuje tak wiele różnorodnych emocji i spraw wartych zapamiętania. Zazwyczaj poszukuję w książkach większych wrażeń oraz akcji, ale tutaj tego nie dostaję. I nawet mi to nie przeszkadza. Bo w tej historii nie o bieg wydarzeń chodzi, a o uczucia. To jak zostały opisane i jak my to widzimy. Nie da się ukryć, że smutek, żal, nadzieja, wiara i miłość są tutaj aż namacalne.

O bohaterach słów kilka

Podobała mi się również charakterystyka postaci. Nikt nie jest idealny, są pełni wad i zalet, a niektóre ich zachowania były wręcz irytujące. Naprawdę, nie raz miałam ochotę nimi potrząsnąć. Nie zmienia to jednak faktu, że bohaterowie są ciekawi, od razu widać, że wiele przeszli. Jest w nich pewne doświadczenie życiowe. Brak zaufania, ostrożność i strach przed odrzuceniem.

Na zakończenie

Świąteczny nieznajomy wciągnął mnie od pierwszych zdań i do samego końca byłam zaangażowana w poznawaną historię. Autor ponownie pokazał, że potrafi pisać o emocjach, zwykłej codzienności i ludzkim życiu. Podobało mi się, to, że wszystko jest takie realne i nie ma nagłych rozwiązań problemów. Na wszystko musi być odpowiedni czas i miejsce. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to zbyt szybkie rozwinięcie się uczucia między bohaterami. W tym aspekcie jestem zwolenniczką wolniejszego biegu wydarzeń. Nie zmienia to jednak faktu, że Richard Paul Evans, jak mało który autor rozgrzewa moje serce i sprawia, że bezwiednie się uśmiecham.

To bardzo dobra powieść, która można czytać niezależnie od pory roku. Świąteczny nieznajomy to historia, która porusza i pokazuje, że warto dawać drugie szanse i obdarzać zaufaniem. Zwłaszcza gdy chodzi o własne szczęście.

Autor: Richard Paul Evans
Tłumaczenie: Hanna de Broekere
Tytuł: Świąteczny nieznajomy
Tytuł oryginału: The Noel Stranger
Wydawnictwo: Znak Literanova
Wydanie: I
Data wydania: 2020-11-12
Kategoria: obyczajowa
ISBN: 9788324070862
Liczba stron: 320

Noel:
Dziennik Noel | Świąteczny nieznajomy | Ulica Noel

Ten post ma 4 komentarzy

  1. Pojedztam.pl

    Miałam okazję zapoznać się z tą książką i też jestem nią zachwycona.

  2. Ola

    Lubię książki dające nadzieję. Chętnie skorzystam z tej rekomendacji

  3. Również bardziej cenię smak dojrzewającej miłości niż jej wulkaniczny wybuch, ale tyle jest scenariuszy tego najgorętszego uczucia. 🙂

Dodaj komentarz