You are currently viewing Gin Fling Claire Kingsley, Lucy Score

Gin Fling Claire Kingsley, Lucy Score

Prawdziwa miłość to trwanie przy drugiej osobie nawet w najmroczniejszych dniach. Prawdziwa miłość to wspólny wysiłek, wspólne dążenie do celu. Wzloty i upadki. Ranienie i leczenie. To właśnie było źródłem miłości. Praca.*

Gin Fling Nieporozumienia zdarzają się w życiu bardzo często. Czegoś nie zrozumiemy, coś błędnie osądzimy, ktoś nas okłamie, nie wysłuchamy tłumaczenia do końca. Czasem zwyczajnie skreślamy kogoś bez dania mu szansy na wyjaśnienie wszystkiego lub nawet samemu sobie na przemyślenie czy sprawdzenie, jak jest naprawdę. Trwamy w swoim uporze pewni, że mamy rację i nic nie zmieni naszego zdania. Tylko co zrobić, gdy wszystko wskazuje, że prawda jest inna, niż nam się wydaje i wcale nie mamy racji?

Zarys fabuły

Jonah Bodine poznał swoje przyrodnie rodzeństwo po śmierci ojca. To wtedy dopiero dowiedział się, że nie jest jego jedynym dzieckiem i chce poznać całą resztę. Zarówno mieszkańcy miasteczka, jak i reszta Bodinów przyjmują go bardzo dobrze i szybko staje się częścią Bootleg Springs. Sen z powiek spędza mu tylko fakt, że jego ojciec jest powiązany z zaginięciem przed laty Callie Kendall. Trwa teraz śledztwo w tej sprawie, a prasa nie odpuszcza tego tematu. Dlatego wszyscy na początku są negatywnie nastawieni do Shelby Thompson, którą podejrzewają o bycie dziennikarką. Ona jednak zbiera tylko materiały do napisania pracy doktorskiej z socjologii, ale ma też swoje sekrety. Wszyscy w miasteczku dają jej drugą szansę, ale Jonah trwa w swoim uporze i chociaż w sposób miły, to nie ukrywa swojej niechęci do tej kobiety. Wszystko zmienia się, gdy siostra, u której wynajmuje domek, dokłada mu współlokatorkę, którą właśnie jest Shelby i dociera do niego, jak bardzo się mylił, oraz że ją lubi tę kobietę i jest wobec niej niezwykle opiekuńczy.

No i wróciłam do Bootleg Springs oraz jego mieszkańców. Nawet nie podejrzewałam, że tęskniłam za nimi i tym miejscem tak bardzo. Szkoda, że Gin fling to chwilowo przedostatni tom jak dotąd u nas wydany. Co ja zrobię, gdy sięgnę też już po Highball Rush? No ale wróćmy do historii Jonaha, ależ ja byłam go ciekawa i nie mogłam doczekać się jego losów. Czy ten tytuł sprostał moim oczekiwaniom?

Moje wrażenia

Cała seria skupia się na wątku miłosnym dwójki głównych bohaterów i nie inaczej jest w Gin fling. I jest on poprowadzony rewelacyjnie, nie brak w nim napięcia oraz chemii. Czuć te wszystkie emocje towarzyszące postaciom, a ich potyczki słowne, a później okazywanie uczuć dostarcza masy rozrywki. Jednak obok tego mamy jeszcze wątek kryminalny dotyczący zaginięcia przed laty jednej dziewczyny, z którym powiązany jest ojciec rodzeństwa Bodine. Sprawa ciągnie się przez wszystkie tomy, z każdą częścią rozwija się coraz bardziej i staje jeszcze bardziej skomplikowana, niebezpieczna i trudna do rozwikłania. A już w Gin fling naprawdę dzieją się straszne wydarzenia. Nie mogę też zapomnieć o warstwie obyczajowej, bo autorki pod płaszczykiem czegoś słodkiego i strasznego mają zawsze też coś do przekazania. Tym razem pokazują, że nie warto pochopnie oceniać drugiej osoby, że warto dać im wyjaśnić nieporozumienie i sobie szansę na zrozumienie tego. To też opowieść o tym, że często brak nam poczucia wartości siebie i za wszelką cenę chcemy udowodnić, że damy radę ze wszystkim bez pomocy innych, a prawdą jest, że wsparcie bliskich nie jest niczym złym, a objawem miłości.

Słów kilka o bohaterach

Jonah i Shelby to kolejna para, która znalazła swoje miejsce w moim czytelniczym sercu. Uwielbiam ich razem, ale i osobno zdobywają punkty sympatii. On jest facetem, który nawet żywiąc niechęć do kogoś potrafi być miły, zdystansowany, ale potrafi się zachować. Jednak najbardziej punktuje swoim zachowaniem względem osób, z którymi pracuje. Potrafi wspierać, motywować i słuchać. Ma niesamowite poczucie humoru, potrzebę przynależności oraz akceptacji przez rodzinę. A gdy już się angażuje, to na całego. Shelby również nie brakuje umiejętności śmiania się, cechuje ją również dystans do samej siebie. Rozumiałam jej potrzebę utarcia nosa Jonahowi oraz próbę pokazania rodzinie, że da radę sama. Nie było to dobre, ale czasem w umyśle ubzdura się, że musimy udowadniać, że nie potrzebujemy pomocy, bo to oznaka słabości, naprawdę rozumiałam, czemu postępowała tak, a nie inaczej. Fajne było to, że powoli uczyła się, że czasami warto poprosić o pomoc i dzielić się słabościami.

Na zakończenie

Gin fling to jedna z tych książek, które pochłania się na raz i czuje niedosyt po zakończeniu. Nie dlatego, że jej coś brakowało, tylko chciałoby się więcej i więcej. Ponownie przepadałam w losach bohaterów, zwłaszcza tych głównych, ale i pobocznych. Bo tutaj każdy jest ważny, szczególnie sławy miasteczka (kto czytał ten z pewnością wie, o kim piszę). Ta część jest przepełniona humorem, uszczypliwościami, troską oraz chemią, od której aż iskrzy. Sporo się też dzieje odnośnie do sprawy ojca rodzeństwa, pojawiają się nowe fakty i całość przyjmuje zupełnie inny obrót, bardzo niebezpiecznym dla tych, którzy chcą dojść do prawdy. Uwielbiam bohaterów tej serii, klimat małego miasteczka, to, jak autorki łączą gatunki i z niczym nie przesadzaj. A fakt, że to romans i wiemy, jaki będzie finał, w zupełności nie przeszkadza w przeżywaniu każdej chwili, zanim postacie zrozumieją swoje uczucia.

Chociaż każdy tom mówi o innej parze, to ja jednak nieustannie podtrzymuje, że serię trzeba czytać od początku – dla poprzednich bohaterów, ale przede wszystkim dla wątku kryminalnego. Bo on intryguje i zaskakuje zwrotami akcji na każdym kroku. A jeśli macie poprzednie tytuły za sobą, to Gin fling jest pozycją obowiązkową – ci tutaj się dzieje! Gwarantuje, że nie będziecie zawiedzeni.

Autor: Claire Kingsley, Lucy Score
Tłumaczenie: Krzysztof Sawka
Tytuł: Gin Fling
Tytuł oryginału: Gin Fling
Wydawnictwo: EditioRed
Wydanie: I
Data wydania: 2024-09-17
Kategoria: romans
ISBN: 9788383227368
Liczba stron: 384

Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs
Whiskey Chaser | Sidecar Crush | Moonshine Kiss | Bourbon Bliss | Gin Fling | Highball Rush

Dodaj komentarz