You are currently viewing Szczęściarz Marta Dębowska [ChristmasBooks]

Szczęściarz Marta Dębowska [ChristmasBooks]

– Jesteś taka dobra dla mnie. Gołąb, który dziś mi pomógł też był dla mnie miły, choć wcale mnie nie znał. Dlaczego?
– Dlaczego? – zamyśliła się mysz, układając się do snu i ziewając. – Tak po prostu. Żeby być miłym nie potrzeba powodu.*

Wszyscy chcemy być szczęśliwi i kochani. Niby tak niewiele, a jednak czasami bardzo trudne do wykonania. Wymaga to od nas odwagi, zmierzenia się z tym, co nieznane, budzi strach, a także nie daje pewności sukcesu. Jednak jeśli nie zaryzykujemy, nigdy nie będziemy wiedzieć, co czekało na nas za rogiem.

Zarys fabuły

Mały gałgankowy pajacyk odkąd pamięta, ma swoje miejsce na ladzie obok miseczki z cukierkami dla dzieci. Zawsze marzył, by dzieci bawiły się nim, jak innymi zabawkami, ale jako dekoracja zadowala się tylko ich częstą obecnością w kwiaciarni „Florian i Róża”. Jednak od śmierci żony Pana Floriana wszystko się zmieniło i pajacyk jeszcze bardziej marzył, by trafić w dziecięce rączki. Dlatego też, gdy tylko nadarzyła się okazja, wyruszył ku przygodzie, by spełnić swoje marzenie. Co go czeka w świecie poza kwiaciarnią?

Szczęściarz ma tak cudowną okładkę, że nie da się przejść obok niej obojętnie. Jej baśniowo-zimowy klimat wabi niezwykle skutecznie, a przeczytanie blurbu utwierdza tylko w przekonaniu, że trzeba ją przeczytać. Łatwo się domyślić, że uległam i książka jest już za nami. Czy było warto się skusić?

Słów kilka o szacie graficznej

Joanna Czarnecka stworzyła niesamowite ilustracje, wprost trudno oderwać od nich wzrok. Naprawdę miałam wrażenie, jakbym weszła do pięknej baśni. Prace ilustratorki są oryginalne, ciepłe, magiczne, pełne życia oraz emocji. Jestem zachwycona jej kreską i tym jak dba o kolory, detale i zawarcie w swoich ilustracjach emocji i świątecznego klimatu.

Moje wrażenia

Marta Dębowska napisała książkę ponadczasową i, chociaż w klimacie świąt Bożego Narodzenia, to idealną na każdą porę roku. Szczęściarz to cudowna opowieść o poszukiwaniu siebie, sensu życia, przyjaźni i miłości. Tutaj dosłownie wszystko jest idealnie dopasowane, wyważone oraz połączone. Przygody łączą się z emocjami zawartymi na każdej stronie. Odnajdujemy na nich miłość, szczęście, przyjaźń oraz smutek i pomimo małej ilości stron autorka dba, by z niczym nie przesadzić. Bo ta książka niesie za sobą ogromne przesłanie, a nawet więcej niż jedno i są one skryte pod płaszczykiem tego, co przeżywa pajacyk.

Na zakończenie

Szczęściarz poruszył mnie do głębi, wkradł się do mojego serca i mi je skradł. Nie sądziłam, że ten tytuł wzbudzi we mnie aż tyle uczuć, ale jestem zachwycona dosłownie wszystkim. Przepięknym wydaniem, cudownymi ilustracjami i treścią, a także zawartym w tym przesłaniem. Historia pokazuje, że to, co piękne na zewnątrz nie zawsze jest też ładne wewnątrz. W prosty sposób pokazuje, co znaczy dla nas i innych być dobrym. Jak ważne jest, co myślimy sami o sobie i jacy jesteśmy. Przypomina również, że w świętach nie liczą się dekoracje i prezenty, a ludzie, poświęcony im czas, spokój oraz miłość.

To tytuł, który polecam każdemu, niezależnie od wieku. Szczęściarz ma w sobie coś takiego, że pomimo prostego języka porusza najczulsze struny duszy tym, że mówi o tym, co najważniejsze w życiu. Mam szczerą nadzieję, że powstanie kontynuacja o losach Szczęściarza i jego przyjaciół.

Autor: Marta Dębowska
Ilustrator: Joanna Czarnecka
Tytuł: Szczęściarz
Wydawnictwo: BiS
Wydanie: I
Data wydania: 2022-11-16
Kategoria: literatura dziecięca (9+)
ISBN: 9788375517545
Liczba stron: 104


Ten post ma 8 komentarzy

  1. Agnieszka Kaniuk

    Dobrze, że tę książkę można czytać także poza okresem świąt, ponieważ ciągle ostatnio na nią trafiam w sieci i nabrałam ochoty na jej przeczytanie.

  2. Pojedztam

    Dzięki Twojemu poleceniu skusiłam się na to wydanie. Jest naprawdę super.

  3. Wędrowki po kuchni

    Przepiękna szata graficzna okładki. Sama książka również jest bardzo kusząca

  4. Martyna K.

    To naprawdę piękna i jednocześnie krótka historia dla odbiorców w różnym wieku.

  5. Zauważyłam, że po pandemii wiele osób zamknęło się w sobie, uciekają od innych, ale są i tacy, którzy szybko wpadają w niepokój i agresję, natomiast cieszy mnie to, że coraz więcej pojawia się jednostek z uśmiechem na twarzy, skłonnych do krótkiej sympatycznej rozmowy, drobnych dowodów przychylności wobec drugiego człowieka.

  6. Anszpi

    Twoja recenzja jest tak zachęcająca że mam ochotę od razu poszukać i zamówić tę książkę, ale nie mogę. Postanowiłam wstrzymać się z nowymi książkami póki nie zmiejsze stosu hańby

  7. KonfabulaPL

    Lubię takie książeczki dla dzieci. Sama dobrze się przy ich czytaniu bawię, a co dopiero dzieci. Tym bardziej, jeśli bohaterami są np. zwierzątka.

  8. Zuzanna Dudko

    Myślę, że mogłabym zamówić ją mojej córce. Wydaje się wartą uwagi książką.

Dodaj komentarz