Tęsknota to nic innego jak okruszki miłości, które zostają w nas po innych ludziach.*
Jako dziecko wielu z nas miało swoich wymyślonych przyjaciół. Z nimi się bawiliśmy, rozmawialiśmy i poznawaliśmy świat. Jednak czy komuś zdarzyło się zaprzyjaźnić z… duchem?
Co w fabule… straszy?
Piotruś to mały chłopiec, który nagle przekonuje się, że potrafi rozmawiać z duchami. Co prawda na początku są to tylko dwa małe samotne duszki. Okazuje się, że to rodzeństwo, które chętnie zaczyna się z nim bawić i spędzać czas. Szybko się też zaprzyjaźniają i każdy nowy dzień jest przygodą. Niestety pewnego dnia duszki robią coś bardzo złego i nie zamierzają tego naprawić. Piotruś sam zamierza to zmienić, tylko jak ma poradzić sobie z kimś, kogo tylko on widzi?
Przygody małego duchołapa wpadły mi w oko już na początku ukazania się zapowiedzi, ale dopiero teraz udało mi się je przeczytać. Bez chwili zwłoki zabrałam się za czytanie i… No właśnie, jakie są moje wrażenia po zapoznaniu się z tym tytułem?
Dla dorosłych i dla… dzieci?
Okazuje się, że Aneta Jadowska z literaturą dziecięcą radzi sobie równie dobrze, jak z tą dla dorosłych. Historia Piotrusia wciąga od pierwszych słów i niczym nie zawodzi. Pełno w niej poczucia humoru, rodzinnego ciepła, ale również trudnych momentów. Przygody małego duchołapa to komiks, który jest lekki w odbiorze, ale pokazuje punkt widzenia małego dziecka na trudne sprawy. Z perspektywy chłopca autorka przedstawia wszystkie wydarzenia, chociaż ten nie wszystkie rozumie. Piotruś jest uroczy, mądry i empatyczny. Pokazuje, że można dokonać wszystkiego. Najważniejsze, to wierzyć w siebie i swoje umiejętności. Uczula, że warto szukać pomocy. Aneta Jadowska dostosowuje wszystko do wieku odbiorcy, dba o emocje oraz o to, by opowieść była interesująca.
Coś o kresce
Skoro to komiks, nie można zapomnieć o ilustracjach. Magdalena Babińska świetnie uzupełnia nimi treść. Rysunki są kolorowe, małe i duże. Zachwycają swoją bajkowością, detalami oraz tym, że tak dobrze odwzorowują, co skrywa się między literami. Ilustracje zachwycą nie tylko młodszego odbiorcę, bo i dorosły czytelnik nie będzie w stanie się im oprzeć. Mnie one oczarowały. Na chwilę stałam się dzieckiem, które wierzy w magię i chce przeżyć przygodę.
Polecam czy nie polecam?
Przygody małego duchołapa czyta się z zapartym tchem i z ogromną radością. W trakcie śledzenia fabuły można się pośmiać, wzruszyć, a nawet odrobinkę pobać. Piotrusia łatwo polubić, tak samo jest z jego mamą. Szczerze żałuję, że ten komiks nie jest nieco grubszy, bo chętnie jeszcze bym pobyła w tamtym świecie. Polecam fanom pióra Anety Jadowskiej oraz fantastycznych klimatów.
Autor: Aneta Jadowska
Tytuł: Przygody małego duchołapa
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Wydanie: I
Data wydania: 2019-11-27
Kategoria: fantastyka
ISBN: 9788381296656
Liczba stron: 82
Ocena: 7/10
Urzekła mnie oprawa graficzna. 😍 Z przyjemnością sięgne po tenże tytuł.
Lubię Jadowską, nawet bardzo, ale jednak w wydaniu dla starszych 😀
Bardzo podoba mi się pomysł na ten komiks. Dużo dobrego słyszałam o twórczości Anety Jadowskiej i mam zamiar zapoznać się z jej książkami. Może i ten komiks będzie mi dane przeczytać! 😊😊
Gdzieś już o tej książce czytałam i również mi się podobało, zwłaszcza dobra oprawa graficzna. Prosta i przejrzysta.Dobrze sobie o niej przypomnieć! 🙂
Dla dzieci na pewno fajna książka 🙂
Znam autorkę, ponieważ czytałam serię o Nikicie. Miło wspominam te książki.
Jejku ja to muszę mieć w domu, piękne rysunki a i treść mogłaby mi się spodobać ;d
Wizualnie bardzo ciekawa, jednak niezbyt mnie do niej ciągnie…
Jak tylko będę miała okazję chętnie zajrzę do komiksu, oprawa graficzna przyciąga wzrok. 🙂
Raczej się nie skuszę, ale chłopiec na ilustracji skojarzył mi się z Włóczykijem.
Książki jak narkotyk
Choć nie przepadam za komiksami, to ten wygląda świetnie 🙂
Ale świetna grafika! Mam w planach 😉
Nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej książki tej autorki, jednak mam je w planie! Może nie akurat tę konkretną, ale jestem zainteresowana wznowieniem serii, które obecnie wydaje wydawnictwo SQN.
Zdecydowanie jestem za stara na takie książki 🙂
Zdecydowanie muszę to zaproponować kuzynce, bo już nie wie co ma robić z dziećmi tyle czasu w małym mieszkaniu.
Ooo, jak to komiks, to biorę w ciemno 😀 Uwielbiam te skierowane do dzieciaków 😉