Ludzie (…) lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni (…) Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć.*
Światy fantastyczne kuszą tym, co nieznane. Odkrywamy nowe krainy, gatunki i historie. Możemy poznać coś całkowicie odmiennego i przeżyć niesamowite przygody. Każda ma coś do zaoferowania, coś co nas zachwyci i zapadnie nam w pamięci na bardzo długi czas.
Co takiego ma w sobie Wiedźmin z Rivii?
Ostatnie życzenie jest zbiorem opowiadań, które dzielą się na teraźniejszość (Głos rozsądku) i wspomnienia przeżytych przez Geralta przygód. Te pierwsze to jakby przygotowanie na to, co za chwilę przeczytamy, danie oddechu między kolejnymi wydarzeniami. Za to już same opowieści są, jak rollercoaster emocjonalny. Wraz z Wiedźminem walczymy z najprawdziwszą strzygą, udajemy się na kraniec świata, by spotkać się z diabłem, weźniemy udział w królewskiej uczcie i wiele więcej.
To nie jest moje pierwsze spotkanie z sagą o Wiedźminie, ale czytałam go bardzo dawno temu i stwierdziłam, że przed obejrzeniem Netflixowej wersji odświeżę sobie książki. Jak odebrałam za drugim razem historię tego niesamowitego bohatera?
Czy warto zacząć od opowiadań?
Wiele osób radzi, by nie czytać na początku dwóch pierwszych tomów, będących zbiorami opowiadań, bo można się nimi zniechęcić do całej serii. Ja jednak uważam, że Ostatnie życzenie jest rewelacyjne. Tak, ja, która nie przepadam za krótką formą mówię, że tutaj bardzo mi się ona podobała. Jednak nie może być inaczej, gdy autor na zaledwie kilkudziesięciu stronach umieścił historie dopracowane pod każdym możliwym względem. Sapkowski rewelacyjnie opisuje wydarzenia, emocje oraz tworzy opisy otoczenia i w ogóle całego świata. Historie mają swój początek i zakończenie, są wyjaśnienia i nic nie bierze się z powietrza. Dużo się w nich dzieje i nie można narzekać na brak akcji czy wrażeń.
A bohaterowie?
Jeśli chodzi o postacie, to głównie skrzypce gra tutaj oczywiście Geralt. I jest to bardzo absorbująca osoba. W pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jako Wiedźmin nie do końca jest człowiekiem, a do jego zadań należy ochrona ludzi przed wszelkim Złem. Czy to tym czyhającym za rogiem, czy tym tkwiącym w nich samych. Nie wierzy w przeznaczenie i bez oglądania się za siebie prze naprzód. Ma jednak szacunek do tego, w co nie wierzy i ludzi, którzy są wyznawcami bóstw. To niezwykle charyzmatyczny bohater o silnej woli i z własnym kodeksem. Wybierający sprawiedliwość. Nie można jednak zapomnieć i o innych postaciach, bo każda z nich została stworzona rewelacyjnie. Mają swoje chwile i jakieś zadania do wykonania.
Czy polecam?
Dla mnie Ostatnie życzenie jest czymś obowiązkowym dla fana fantastyki. Andrzej Sapkowski stworzył świat, w którym nie żyją tylko ludzie. Jest w nim również pełno elfów, gnomów, krasnoludów i cała masa innych stworów dobrze nam znanych z podań ludowych czy legend. Och, kogo tutaj nie ma! No i należy pamiętać, że książka ta posiada swój wyjątkowy klimat. Składa się na to nie tylko postać Wiedźmina, ale również staropolski język. Mogłoby się wydawać, że przez to czytanie i zrozumienie będzie trudniejsze. Dla mnie jednak za pierwszym razem i obecnie było to jakby wkroczenie do zupełnie innego świata, który zachwyca brawurowymi przygodami i walkami oraz oczarowuje całą swoją otoczką.
Zatem ja Ostatnie życzenie polecam. Warto od tego zbioru zacząć czytanie, by poznać styl pisania Sapkowskiego w tej serii. Przybliżyć postać Wiedźmina i wkroczyć w ten niesamowity świat pełen magii i tajemnic.
Autor: Andrzej Sapkowski
Tytuł: Ostatnie życzenie
Wydawnictwo: superNOWA
Data wydania: 2014-10-06
Kategoria: fantastyka
ISBN: 9788375780635
Liczba stron: 332
Ocena: 8/10
Wiedźmin Geralt z Rivii
Ostatnie życzenie | Miecz przeznaczenia | Krew elfów | Czas pogardy | Chrzest ognia | Wieża Jaskółki | Pani Jeziora | Sezon burz
“Wiedźmin” to jedna z moich najbardziej ulubionych serii. Nie wyobrażam sobie jej lektury bez przeczytania najpierw opowiadań, które są przecież swego rodzaju wprowadzeniem do świata i przedstawieniem bohaterów. Myślę, że bez ich znajomości niektóre wątki w “głównej sadze” mogłyby być niezrozumiałe, dlatego nie rozumiem, dlaczego niektórzy radzą, by ich nie czytać.
To akurat nie moje klimaty czytelnicze, ale ta seria ma wielu swoich zwolenników. 😊
Tyle ile poleceń widzę o tej serii to aż mam ochotę od razu po to sięgnąć, ale widzę, że ceny tych książek poszły w górę🆙
Niestety są bardzo drogie, ja sama poluje na serię, bo mam obecnie pożyczoną, a chciałabym mieć własną.
Uwielbiam tę serię – czytałam ją już mnóstwo czasu temu, bo chyba z 15 lat wstecz, ale chętnie bym do niej wróciła. 🙂