Nikt nie powinien iść przez życie z poczuciem, że jest nieważny – nawet dla własnych rodziców. Ja czułam się tak przez dwadzieścia lat.*
Większość z nas zna pojęcie dobra i zła, potrafi je odróżnić i trzymać z dala od tego, co jest niewłaściwe. Czasem jednak nie mamy wyboru i musimy tkwić w czymś tak okropnym, że to aż nas przeraża. I chociaż jedyne czego pragniemy, to ucieczka, ale jest ona ostatnią rzeczą, jaką możemy uczynić. Nie ze względu na siebie, a dla dobra i bezpieczeństwa kogoś nam bardzo bliskiego. Jak inaczej poradzić sobie ze swoim koszmarem, niż udawać i wyczekiwać szansy na wyrwanie się z tego piekła?
Sloan ma dwadzieścia lat i nie za bardzo zna smak beztroski. Od zawsze musiała zajmować się młodszym rodzeństwem, bo matka interesowała się tylko tym czy zaspokoi swoje pragnienie. Młoda kobieta zrobi wszystko, by jej brat miał niezbędną specjalistyczną opiekę i by nigdy nie musieli wracać do rodzinnego domu. Zgadza się nawet na tkwienie w związku z Asą, który miał być czymś dobrym w jej życiu, ale chociaż mężczyzna ją kocha, to równie mocno rani i kontroluje wręcz obsesyjnie. Diler, szalony i niebezpieczny ma swoje chore zasady i według nich żyje bez względu na wszystko. Sloan wie, że nigdy nie da jej odejść, a za zdradę mogłaby przypłacić życiem. Jednak w momencie pojawienia się Cartera zaczyna się pełna intensywnych uczuć i niebezpieczeństwa gra, w której stawką może być ich życie.
Kolejna książka Colleen Hoover za mną i muszę przyznać, że nawet po przeczytaniu Coraz większego mroku nie miałam takiego natłoku myśli, jak po przeczytaniu Too Late. Czy książka polecana przez tylu blogerów i czytelników jest warta poświęcenia jej czasu?
Chyba kiedy ktoś bardzo cię skrzywdzi, jedyną rzeczą, która może pomóc ci żyć dalej, jest zemsta. To nie jest zdrowe. Wiem o tym i jestem przekonana, że Luke też. Ale fakt, że potrafisz określić różnicę między dobrem i złem, nie ma wpływu na twoje uczucia. Jedynie pogłębia twoje wyrzuty sumienia.*
Myślę, że warto dać szansę Too Late, ale należy pamiętać, iż to naprawdę inna Hoover niż do tej pory znaliśmy. Po przeczytaniu tego tytułu doskonale rozumiem czemu tak mocno podkreślane jest, że to nie jest książka dla każdego – i nie chodzi tu tylko o wiek, ale też o inne kwestie. Powieść tą można lubić albo nie, wydaje mi się, że tutaj nie ma opcji bycia pośrodku. Po której stronie się znalazłam? Colleen Hoover tym tytułem szokuje, przeraża, wzbudza niechęć i sprzeciw, ale jednocześnie pokazuje, że zawsze jest nadzieja, że gdzie jest mrok, może pojawić się światło, brzydotę zastąpi piękno. Powieściopisarka stworzyła mocną w przekazie – nie tylko pod względem scen seksu – powieść, z tzw. kategorii książki dla kobiet, która pokazuje mroczne zakamarki duszy, to jak silny bywa strach, gdy jest się samemu i jakie trudne mogą być decyzje. Nic tu nie jest ugładzone, przez co historia może zniesmaczyć i wzbudzić kontrowersje, ale również fascynować i intrygować tym, jak zostanie zakończona, a tutaj, nie ma jednego finału, tak samo, jak nie ma jednej dobrej decyzji, bo każda może być zgubna w swych konsekwencjach.
W jednej z recenzji przeczytałam, że ktoś nie może pojąć, czemu Sloan przez dwa lata dobrowolnie tkwiła w tak patologicznym związku i uważa, że jest naiwna i głupia. Z jednej strony rozumiem te obiekcje, ale jeśli się lepiej zastanowić i wczytać w jej historię, to tak naprawdę jest ona niebywale silna, odważna i oddana bratu, a także zastraszona i postawiona pod ścianą. I to niestety nie jest czymś niespotykanym. Czy się nam to podoba, czy nie, takie rzeczy się dzieją, a osoba zmuszona do samotnej walki czasami naprawdę nie ma możliwości ucieczki. Asa jest tak niebezpiecznym i strasznym człowiekiem, do tego z obsesją na punkcie dziewczyny, że zrobi wszystko, by ta od niego nie odeszła. Jego charakterystyka przeraża do głębi, to człowiek, którego nigdy nie chciałoby się spotkać na swojej drodze, od początku wzbudza negatywne emocje i nic nie jest w stanie tego zmienić. Inaczej jest z Carterem, to postać, która z miejsca wzbudza sympatię swoim zachowaniem, spojrzeniem na świat i zasadami, których nigdy nie łamie. Z jednej strony opiekuńczy, czuły i empatyczny, a z drugiej bezlitosny, jeśli chodzi o dobro najbliższej mu osoby.
Muszę przyznać, że chociaż Too Late nie należy do łatwych książek i przytłacza tym wszystkim, co w sobie zawiera, to jednocześnie czyta się ją szybko i z zapartym tchem. Książka jest mroczna, bulwersująca, a jednocześnie zawiera w sobie namiętność, nadzieję i wiarę, że każdy zasługuje na odrobinę szczęścia. Colleen Hoover w tym tytule nie bawi się w subtelność – ostry język, brutalność, niewybaczalne czyny, zastraszanie, lęk i brak ponoszenia konsekwencji, to zaledwie ułamek tego, czym ten tytuł może zszokować. Jednak pomimo wszystko zafascynowana strona po stronie wkraczałam w ten świat i wraz z bohaterami kroczyłam krok w krok, przeżywając każdą chwilę w nawet najgłębszym zakamarku duszy.
Powtórzę się, ale Too Late nie jest dla każdego. Jednak jeśli czujesz czytelniku, że to coś dla ciebie, to ja ten tytuł polecam z całym swoim przekonaniem. Powieść pełna przemocy, przestępczości zorganizowanej, manipulacji psychologicznej i zastraszania, ale również miłości, która pojawia się powoli i musi sporo przejść już na starcie. Mnie Colleen Hoover ponownie zaskoczyła i pokazała, jak wielką moc mają słowa, nawet jeśli dla kogoś postronnego mogą wydawać się stekiem bzdur, to komuś innemu pomagają przetrwać.
Świat nie jest nam niczego winien. Trzeba brać wszystko, co przynosi nam życie i próbować jak najlepiej to wykorzystać.*
Autor: Colleen Hoover
Tytuł: Too Late
Wydawnictwo: Otwarte
Wydanie: I
Data wydania: 2019-07-17
Kategoria: dark romans/sensacja/erotyk
ISBN: 9788375154795
Liczba stron: 408
Nie trawię książek tej autorki… 😔
Mnie ten tytuł bardzo ciekawi. 😊
Fajnie, że autorka nie pisze wszystkiego na jedna modłę – a ta książka daje co nieco do myślenia…
Czytałam i bardzo polecam. Historia bardzo mi się podobała i z całego serce mogę polecić. Jednak jest to naprawdę mocny erotyk, wiec książka zdecydowanie nie dla każdego 😉
Czytałam dość dawni temu, ale z pewnością sięgnę jeszcze po polski przekład 🙂 Książka jest świetna, zupełnie inna Hoover 🙂
Jak ktoś zadaje takie.pytanie czi Sloan wytrzymała tyle lat z Asą to nie czytał chyba tej książki
Czytałam do tej pory tylko jedną książkę Hoover i mi się podobała. Na “Too late” mam ochotę, chociaż nie jest łatwa.
Uwielbiam jej książki, a ta jest niesamowita. Mroczna, wciągająca i intrygująca.
Ja też nie potrafię zrozumieć, czemu jakaś kobieta może tkwić w patologicznym związku przez wiele lat… Ale z drugiej strony – wiem, że takie sytuacje zdarzają się naprawdę. Sama byłam świadkiem. I tak czytając sobie Twoją recenzję, dochodzę do wniosku, że chciałabym poznać Collees Hoover w tej mrocznej odsłonie – być może znalazłabym tam wskazówki, które pozwoliłyby mi odpowiedzieć sobie samej na wiele pytań. Tytuł zapisuję gdzieś u góry listy i na bank po niego sięgnę. Dziękuję!
Jakoś z książkami Hoover mi nie po drodze, gdybym jednak miała którąś wybrać to siegnęłabym po lżejsze klimaty
Na razie, mimo iż uwielbiam twórczość Hoover nie mam w planach tej książki. Jakoś nie jestem przekonana do fabuły.
Słyszałam nie za dobre opinie o tej książce
Jeszcze nie miałam do czynienia z twórczością tej autorki, lecz chciałabym to kiedyś zmienić.
Nie czytałam nic od tej autorki, starałam się zabrać za “Ugly Love” i to chyba był mój błąd, bo przeczytałam parę kartek i książka wróciła na półkę. Może kiedyś dam jej szansę, ale póki co, się na to nie zanosi
Muszę przeczytać i to Musze przez duże M! Sądzę, że bardzo mi się spodoba 🙂