Nie dalej jak wczoraj zakończył się konkurs, w którym do wygrania była 3x książka “Dobry początek” Davida Nichollsa ufundowana przez Empik, a ja już dziś ogłaszam jego rozwiązanie. Od rana (no dobra, od południa :D) przeglądam wszystkie zgłoszenia i rozmyślam, które wybrać. Po namyślę wyniki przedstawiają się następująco…
A nie, jeszcze trochę potrzymam Was w niepewności… Zanim zostaną ogłoszone wynik przypominam dwa bardzo ważne punkty regulaminu.
- Zwycięzca
jest zobowiązany wysłać maila z danymi adresowymi na adres konkursyb@o2.pl w ciągu trzech dni od
momentu ogłoszenia wyników. Po tym terminie nastąpi wybór nowego
zwycięzcy. - Prawo
do składania reklamacji w zakresie niezgodności przeprowadzenia konkursu z
Regulaminem, służy każdemu uczestnikowi w ciągu trzech dni od daty
wyłonienia jego laureatów. Należy je zgłaszać w formie e-maila na adres: konkursyb@o2.pl.
Przestaję już omijać część najważniejszą, czyli wyniki- zwycięzcami są:
Lustro Rzeczywistości
Jedna taka sytuacja zapadła mi głęboko w pamięć. Pewien chłopak, jeszcze
w liceum (a musisz wiedzieć, że był to początek XXI wieku) zaśpiewał
dla mnie piosenkę Krawczyka. Jeden z romantycznych utworów, choć dziś
już nie pamiętam który. I nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie
fakt, że zrobił to podczas akademii szkolnej, a świadkiem całego
przedstawienia była cała szkoła. Ja, jako nieśmiałe dziewczę, o mało nie
zapadłam się pod ziemię i długo nie mogłam mu tego wybaczyć. Jednak w
końcu wybaczyłam 😉 Dziś ten człowiek jest moi mężem, więc opłaciło się
😉
w liceum (a musisz wiedzieć, że był to początek XXI wieku) zaśpiewał
dla mnie piosenkę Krawczyka. Jeden z romantycznych utworów, choć dziś
już nie pamiętam który. I nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie
fakt, że zrobił to podczas akademii szkolnej, a świadkiem całego
przedstawienia była cała szkoła. Ja, jako nieśmiałe dziewczę, o mało nie
zapadłam się pod ziemię i długo nie mogłam mu tego wybaczyć. Jednak w
końcu wybaczyłam 😉 Dziś ten człowiek jest moi mężem, więc opłaciło się
😉
TotallBookNerd
Mimo swojego młodego wieku, więc co za tym idzie zapewne zupełnego braku
doświadczenia od dawna używam, jak ja to lubię nazywać, sposobu na
zaufanie. Jako że jestem dość nieśmiała to obcym ludziom nigdy prosto w
oczy nie spojrzę. Ale wystarczy dłuższy kontakt wzrokowy z osobą, która
ci się podoba i najzwyklejszy, szczery uśmiech. Ludzie tak rzadko się w
tych czasach do siebie po ludzku uśmiechają, a przecież to, że wywoła
się uśmiech u kogoś to jedna z najpiękniejszych rzeczy na świecie.
Jeżeli nic z tego nie wyjdzie to chociaż zostaniemy bardzo dobrymi
przyjaciółmi 😉 Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia w konkursie :*
doświadczenia od dawna używam, jak ja to lubię nazywać, sposobu na
zaufanie. Jako że jestem dość nieśmiała to obcym ludziom nigdy prosto w
oczy nie spojrzę. Ale wystarczy dłuższy kontakt wzrokowy z osobą, która
ci się podoba i najzwyklejszy, szczery uśmiech. Ludzie tak rzadko się w
tych czasach do siebie po ludzku uśmiechają, a przecież to, że wywoła
się uśmiech u kogoś to jedna z najpiękniejszych rzeczy na świecie.
Jeżeli nic z tego nie wyjdzie to chociaż zostaniemy bardzo dobrymi
przyjaciółmi 😉 Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia w konkursie :*
Dominika Bruzda
Podobnie jak wiele nastolatek jestem osobą nieśmiałą. Kiedy napotykam
osobę, która mi się podoba od razu się niewinnie rumienię i uśmiecham.
Nie wiem jak się w takich sytuacjach zachowywać, no bo cóż, można
powiedzieć że mam taką starodawną, romantyczną duszyczkę. Uwielbiam
kiedy to chłopka robi ten pierwszy krok i zagaduje. Niestety w XXI wieku
takich podobnie myślących romantyków jest nie wiele. Jestem wielką
marzycielką i lubię mieć ‘głowę w chmurach’.
Mam 17 lat. Rok temu
zaczęłam chodzi do liceum. Wiadomo nawa szkoła – nowe znajomości. Ciężko
było mi się odnaleźć, choćby dlatego że, poszłam jako jedyna do tej
szkoły, z byłej klasy. Pewnego grudniowego popołudnia wraz z koleżanką
udałyśmy się na halę sportową, aby obejrzeć mecz piłki nożnej
miejscowych drużyn. Akurat natrafiliśmy, gdy grali chłopacy z mojej
szkoły, o rok od mnie starsi. Dobrze wiedziałam, co to za drużyna, gdyż
grał w niej mój kuzyn. Ni stąd ni zowąd wpadł mi w oko niesamowicie
przystojny piłkarz tej drużyny.
Los tak chciał, że natknęłam się
przypadkowo na tego chłopaka z tej drużyny, kiedy wychodziłam z
hali.Szeroko się uśmiechnął, przeprosił i odszedł. Od tamtej chwili się
wszystko zmieniło. Nie wiem dlaczego, ale coraz częściej zaczęłam
spotykać go na szkolnym korytarzu. Krępująca sytuacja, kiedy siedzisz na
ławce i nagle przechodzi obok ciebie osoba o której myślisz.
Zapatrujesz się w jej oczy aa ona to odwzajemnia. Coraz bardziej się
rumienisz i na twojej twarzy pojawia się nieśmiały uśmiech, a żołądek i
serce wywijają fikołki:D Zapewne to zjawisko nazywa się zauroczenie…
Magiczna chwila, takie a’la przyciąganie się wzrokowo.
Po kilku
tygodniach, gdy zapatrzenie powtarzało się każdego dnia szkolnego, on do
mnie zagadał. Kiedy siedziałam sama na ławce tak po prostu do mnie
zagadał. Oczywiście to przecież nic, ale dla mnie, nieśmiałej
siedemnastolatki too jednak coś! Miło mi było go poznać. Dowiedziałam
się o nim tylu rzeczy i dzięki temu całemu dziwnemu ‘zapatrzeniu’
spotkałam niesamowicie ciekawego i mądrego chłopaka. Dziwne motyle w
brzuchu są do tej pory kiedy go widzę. Nasze magiczne ‘zapatrzenie’
ciągle trwa 🙂 Czym zwróciłam na siebie jego uwagę??? On twierdzi że,
tajemniczym i przenikliwym aa zarazem nieśmiałym spojrzeniem. Dziwne.
Zawsze mi mówi, że gdy, na niego patrzę, on myśli, że ja już wszystko
wiem, co on ma mi do powiedzenia. Niestety nie jestem jasnowidzem ale no
cóż. Teraz bardzo dziękuję Bogu za takie niesamowite oczy xd Mam
nadzieję że, los przygotował nam jeszcze kilka miłych niespodzianek
dzięki którym jeszcze bardziej do siebie się zbliżymy.
osobę, która mi się podoba od razu się niewinnie rumienię i uśmiecham.
Nie wiem jak się w takich sytuacjach zachowywać, no bo cóż, można
powiedzieć że mam taką starodawną, romantyczną duszyczkę. Uwielbiam
kiedy to chłopka robi ten pierwszy krok i zagaduje. Niestety w XXI wieku
takich podobnie myślących romantyków jest nie wiele. Jestem wielką
marzycielką i lubię mieć ‘głowę w chmurach’.
Mam 17 lat. Rok temu
zaczęłam chodzi do liceum. Wiadomo nawa szkoła – nowe znajomości. Ciężko
było mi się odnaleźć, choćby dlatego że, poszłam jako jedyna do tej
szkoły, z byłej klasy. Pewnego grudniowego popołudnia wraz z koleżanką
udałyśmy się na halę sportową, aby obejrzeć mecz piłki nożnej
miejscowych drużyn. Akurat natrafiliśmy, gdy grali chłopacy z mojej
szkoły, o rok od mnie starsi. Dobrze wiedziałam, co to za drużyna, gdyż
grał w niej mój kuzyn. Ni stąd ni zowąd wpadł mi w oko niesamowicie
przystojny piłkarz tej drużyny.
Los tak chciał, że natknęłam się
przypadkowo na tego chłopaka z tej drużyny, kiedy wychodziłam z
hali.Szeroko się uśmiechnął, przeprosił i odszedł. Od tamtej chwili się
wszystko zmieniło. Nie wiem dlaczego, ale coraz częściej zaczęłam
spotykać go na szkolnym korytarzu. Krępująca sytuacja, kiedy siedzisz na
ławce i nagle przechodzi obok ciebie osoba o której myślisz.
Zapatrujesz się w jej oczy aa ona to odwzajemnia. Coraz bardziej się
rumienisz i na twojej twarzy pojawia się nieśmiały uśmiech, a żołądek i
serce wywijają fikołki:D Zapewne to zjawisko nazywa się zauroczenie…
Magiczna chwila, takie a’la przyciąganie się wzrokowo.
Po kilku
tygodniach, gdy zapatrzenie powtarzało się każdego dnia szkolnego, on do
mnie zagadał. Kiedy siedziałam sama na ławce tak po prostu do mnie
zagadał. Oczywiście to przecież nic, ale dla mnie, nieśmiałej
siedemnastolatki too jednak coś! Miło mi było go poznać. Dowiedziałam
się o nim tylu rzeczy i dzięki temu całemu dziwnemu ‘zapatrzeniu’
spotkałam niesamowicie ciekawego i mądrego chłopaka. Dziwne motyle w
brzuchu są do tej pory kiedy go widzę. Nasze magiczne ‘zapatrzenie’
ciągle trwa 🙂 Czym zwróciłam na siebie jego uwagę??? On twierdzi że,
tajemniczym i przenikliwym aa zarazem nieśmiałym spojrzeniem. Dziwne.
Zawsze mi mówi, że gdy, na niego patrzę, on myśli, że ja już wszystko
wiem, co on ma mi do powiedzenia. Niestety nie jestem jasnowidzem ale no
cóż. Teraz bardzo dziękuję Bogu za takie niesamowite oczy xd Mam
nadzieję że, los przygotował nam jeszcze kilka miłych niespodzianek
dzięki którym jeszcze bardziej do siebie się zbliżymy.
Dziękuję wszystkim za udział w konkursie, zwycięzcą gratuluję i proszę o przesłanie adresu do wysyłki nagrody.
Już dziś zapraszam też do kolejnego konkursu, który rozpocznie się w niedzielę! 😉
Gratulacje 🙂
Juppi! Wreszcie coś wygrałam 😉 Chyba, że wzrok mnie myli 😉 Dziękuję!
Gratuluje, rewelacyjne historie!
Gratulacje.
Gratuluję zwyciężczyniom 🙂
No i oczywiście życzę cudownej, ciepłej lektury 🙂
Ojjej ♥ Aż nie mogę uwierzyć. Bardzo dziękuję i gratuluję pozostałym zwycięzcom.
Piękne odpowiedzi. 🙂 Wyniki bardzo słuszne. 🙂 Gratulacje zwyciężczyniom! 🙂
Pozdrawiam!
Sherry
Gratulacje! :)) Przyznam, że historia Lustra urzekła mnie najbardziej 😉
Gratuluję
Miło się czyta takie historie 🙂
Godne odpowiedzi wygrały 🙂 Gratuluję 🙂