Już, już zabierał się Bujaczek się za tworzenie notki około godziny 22-iej gdy rozbrzmiała melodyjka telefonu, odebrał nie patrząc kto dzwoni i okazało się, że znajomi wpadną na kawę i yyy soczki (kto i co pił nieważne, prawda?:D). No nic, Bujaczek zminimalizował przeglądarkę, powiadomił niewiasty z którymi pisał, jak się sprawy mają i czekał na gości. Przyjechali, pogadali i pojechali, a Bujaczek może zabrać się do tego co lubi (choć powinien się wstydzić, a fe!), czyli chwalenia. A powiedzieć musi, że ma czym, oj ma ;))
(Apel do Mooly, nie komentuj książek w tle :P. Ale tak, tak, one są na łóżku cały czas 😀)
Ekchem… Może zaczniemy od tego pięknie wydanego cudeńka, które stoi obok stosu. To moi drodzy są “Moje wypieki i desery” D. Świątkowskiej, niektórzy może kojarzą autorkę tej oto publikacji z jej bloga. Książka przejżana już przeze mnie oraz moją mamę (ona więcej będzie jej używać) i została oceniona jak najbardziej pozytywnie. O ślinotoku na widok zdjęć wspominałam na fanpejdzu więc nie będę się ponownie pogrążać :D. Nooo, to teraz książki obok. Na samej górze widać “Szczyptę magii” K. Littlewood, jest to kontynuacja “Magicznej cukierni” – no nic nie poradzę na to, że lubię literaturę dziecięcą 😉 Kolejne dwie pozycje to perełki dzisiejszego wpisu, upragnione i wymarzone, po otrzymaniu wymacane i wygłaskane. Poszczerzyłam się do nich i powzdychałam, a nawet rozczuliłam (kurcze, ten soczek to chyba sfermetowany był, bo jakiś słowotok mi się włączył :P)… O czym to ja? A tak! Mowa tu oczywiście o “Zamku z piasku” oraz “Milaczku” M. Witkiewicz. Moje plany na nadchodzący tydzień to są, niech się wali, pali i co tam jeszcze chce, ale ja je przeczytam, o! Kolejna pozycja jest dla relaksu (bo ostatnio Bujczek coś romansowy się zrobił…), “Cena marzeń” S. Woods, bo lubię jej styl pisania. No i… ekche… trochę literatury erotycznej (tylko bez komentarzy mi tu, proszę :P) – “Odkrywając siebie” A. Kropelka i “Obnażona” P. da Costa. Tak mnie jakoś nachodzi na taką literaturę ;))
Już koniec? Łeeee… A ja mogłabym pisać i pisać, szkoda… 😀
Widzicie coś dla siebie, macie za sobą i odradzacie/polecacie? 😉
,,Milaczka'' właśnie czytam. Reszty nie znam, ale bardzo mnie ciekawią. Życzę zatem miłej lektury i czekam na recenzje.
Chętnie przeczytałabym "Zamek z piasku" 😉 Miłego czytania!
Bujaczku jesteś jedyną która ujawniła się z tym, że swe łoże dzieli z książkami 😀
Oj tam, oj tam 😀
Byłam zbyt wylewna 😀
Zazdroszczę książek Magdaleny Witkiewicz. Też bardzo chętnie bym je przeczytała:)
(Tu miał być komentarz książek wciąż zalegających na łóżku, które jednakże jakieś inne mi się zdają, więc pewnie na nowe już miejsca nie mając do wyra se wtarabaniła, ale skoro mam nie komentować, to tego komentarza tu nie ma). Książek stojących w bocznym stosiku, wybacz mi Kochana, ale nic a nic nie kojarzę… Za to książka dorotuś, to zdecydowanie przedmiot największego pożądania:)
Echhhhh… I tak się nie powstrzymałaś 😛 Ale i tak Cię kocham ;*
No przecież napisałam, że tej części komentarza nie ma… Zupełnie nie rozumiem o co Ci kaman:P Koffam:*
Ooo jestem ciekawa Obnażonej i Odkrywając siebie. Zastanawiałam się, czy je przygarnąć, czy nie i ostatecznie zrezygnowałam. Czekam na opinie 😉 Przyjemnej lektury!
Zamek z piasku zamawiam:p jakbys chciala sie nim podzielic rzecz jasna:D a stosik,mmmm wlasnie zielenieje z zazdrosci:D
"Moje wypieki i desery" mnie kuszą 🙂
Oj, jak ja bym chciała mieć na własność ,,Moje wypieki i desery" … 😉
,,Moje wypieki i desery" mam, ,,Zamek z piasku" zamówiłam w Matrasie, a na Czerwoną Serię też mam ochotę 😉
O zapowiada się ciekawie 🙂
Moje wypieki (blog) czytam od lat, więc książkę też bym chętnie przeczytała jednak na pewno bym jej nie kupiła jest niestety bardzo droga
Miłego czytania.
świetna notka, aż widać, że Cię pali i gna ku lekturze 🙂 miłego czytania 🙂
"Milaczka" właśnie czytam i jest niesamowity! A na "Zamek z piasku" wciąż czekam.. 🙂