„Chęci
i uczynki to dwie różne rzeczy.”*
i uczynki to dwie różne rzeczy.”*
Bierzesz
udział w bardzo ważnej misji, która ma na celu uratowanie ludzkości. Wraz z
innymi wybranymi wyruszyłeś w podróż kosmiczną w poszukiwaniu nowego miejsca do
zaludnienia. Czujesz, że to co robisz jest bardzo ważne, aby przeżyć i dać
przetrwanie bliskim. W błogiej nieświadomości tego, co może nadejść, żyjesz na
statku, który pozwala ci funkcjonować w miarę normalnie i czekasz na finał
podróży…
udział w bardzo ważnej misji, która ma na celu uratowanie ludzkości. Wraz z
innymi wybranymi wyruszyłeś w podróż kosmiczną w poszukiwaniu nowego miejsca do
zaludnienia. Czujesz, że to co robisz jest bardzo ważne, aby przeżyć i dać
przetrwanie bliskim. W błogiej nieświadomości tego, co może nadejść, żyjesz na
statku, który pozwala ci funkcjonować w miarę normalnie i czekasz na finał
podróży…
Ludzie
nie mogą już mieszkać na Ziemi. Zmienia się w pustynię, a jej mieszkańcy zaczną
powoli umierać. Dlatego też powstały dwa statki kosmiczne, Empireum i Nowy
Horyzont, które wyruszą z wybranymi na pokładzie w poszukiwaniu Nowej Ziemi.
Waverly jest pierwszym dzieckiem, jakie się urodziło na pierwszym statku. Poznajemy
ją w momencie, gdy jest już nastolatką. Do tego zakochaną w chłopaku, który w
przyszłości obejmie stery statku. Kieran, bo tak ma on na imię, oświadcza się
jej podczas jednego z ich spotkań. Dzień ten byłby najpiękniejszy w ich życiu,
gdyby chwilę później nie napadł na nich drugi statek. Nowy Horyzont uprowadza
wszystkie dziewczynki, zabija dorosłych, a chłopców pozostawia na pastwę losu.
Jakimi pobudkami kierowali się ludzie z drugiego statku? No i jak młodzi ludzie
poradzą sobie z rozłąką z najbliższymi?
nie mogą już mieszkać na Ziemi. Zmienia się w pustynię, a jej mieszkańcy zaczną
powoli umierać. Dlatego też powstały dwa statki kosmiczne, Empireum i Nowy
Horyzont, które wyruszą z wybranymi na pokładzie w poszukiwaniu Nowej Ziemi.
Waverly jest pierwszym dzieckiem, jakie się urodziło na pierwszym statku. Poznajemy
ją w momencie, gdy jest już nastolatką. Do tego zakochaną w chłopaku, który w
przyszłości obejmie stery statku. Kieran, bo tak ma on na imię, oświadcza się
jej podczas jednego z ich spotkań. Dzień ten byłby najpiękniejszy w ich życiu,
gdyby chwilę później nie napadł na nich drugi statek. Nowy Horyzont uprowadza
wszystkie dziewczynki, zabija dorosłych, a chłopców pozostawia na pastwę losu.
Jakimi pobudkami kierowali się ludzie z drugiego statku? No i jak młodzi ludzie
poradzą sobie z rozłąką z najbliższymi?
Jakiś
czas temu miałam okazję czytać książkę „W otchłani” Beth Revis, która mówiła o
podróży statkiem kosmicznym w poszukiwaniu nowego miejsca do zaludnienia.
Przypadła mi ona bardzo do gustu pod wieloma względami i dlatego gdy zauważyłam
zapowiedź „Blasku” Amy Kathleen Ryan byłam pewna, że i ją muszę przeczytać.
Istniało duże prawdopodobieństwo, że te dwie historie będą do siebie bardzo
podobne. Co za tym idzie, mogłam się rozczarować, ciekawość poznania czegoś
nowego była jednak silniejsza. I tak oto trafiłam na pozycję, która podbiła
moje czytelnicze serce i pozbawiła kilka godzin snu.
czas temu miałam okazję czytać książkę „W otchłani” Beth Revis, która mówiła o
podróży statkiem kosmicznym w poszukiwaniu nowego miejsca do zaludnienia.
Przypadła mi ona bardzo do gustu pod wieloma względami i dlatego gdy zauważyłam
zapowiedź „Blasku” Amy Kathleen Ryan byłam pewna, że i ją muszę przeczytać.
Istniało duże prawdopodobieństwo, że te dwie historie będą do siebie bardzo
podobne. Co za tym idzie, mogłam się rozczarować, ciekawość poznania czegoś
nowego była jednak silniejsza. I tak oto trafiłam na pozycję, która podbiła
moje czytelnicze serce i pozbawiła kilka godzin snu.
Ryan
stworzyła fabułę, która wciąga czytelnika od pierwszych stron, i choć
początkowo może się wydawać, że „Blask” jest podobny do wyżej wspomnianej
powieści, złudzenie to szybko mija. Bo tak naprawdę jedyne co łączy te dwie
powieści to podróż w czasie oraz gatunek literacki. Stworzono statki kosmiczne,
w których ludzie mogli normalnie funkcjonować. Są tam ogrody, sady, pola,
hodowane zwierzęta, a nawet lasy, dzięki którym można oddychać prawdziwym
powietrzem. Wszystko jest zorganizowane i każdy ma swoje zadania do wykonania.
Zaniedbanie czegokolwiek mogłoby oznaczać utratę pożywienia dla kilkudziesięciu
osób, uszkodzenie statku, a w najgorszym wypadku śmierć kogoś z załogi.
Ponieważ podróż trwa lata jednym z ważniejszych, jeśli nie najważniejszych,
zadań kobiet było urodzenie dzieci, by po dotarciu na miejsce mogły one zacząć
wszystko na nowo. Od Waverly i Kierana wymagano wręcz, by się pobrali i jak
najszybciej założyli rodzinę. W młodym wieku łatwiej jest zajść w ciążę. W tej
sytuacji nie ma miejsca na jakieś wątpliwości czy czekanie, dla misji trzeba
zrobić wszystko, co konieczne.
stworzyła fabułę, która wciąga czytelnika od pierwszych stron, i choć
początkowo może się wydawać, że „Blask” jest podobny do wyżej wspomnianej
powieści, złudzenie to szybko mija. Bo tak naprawdę jedyne co łączy te dwie
powieści to podróż w czasie oraz gatunek literacki. Stworzono statki kosmiczne,
w których ludzie mogli normalnie funkcjonować. Są tam ogrody, sady, pola,
hodowane zwierzęta, a nawet lasy, dzięki którym można oddychać prawdziwym
powietrzem. Wszystko jest zorganizowane i każdy ma swoje zadania do wykonania.
Zaniedbanie czegokolwiek mogłoby oznaczać utratę pożywienia dla kilkudziesięciu
osób, uszkodzenie statku, a w najgorszym wypadku śmierć kogoś z załogi.
Ponieważ podróż trwa lata jednym z ważniejszych, jeśli nie najważniejszych,
zadań kobiet było urodzenie dzieci, by po dotarciu na miejsce mogły one zacząć
wszystko na nowo. Od Waverly i Kierana wymagano wręcz, by się pobrali i jak
najszybciej założyli rodzinę. W młodym wieku łatwiej jest zajść w ciążę. W tej
sytuacji nie ma miejsca na jakieś wątpliwości czy czekanie, dla misji trzeba
zrobić wszystko, co konieczne.
Na
tak małym obszarze każdy każdego zna, ale i to nie przeszkadza w posiadaniu
tajemnic lub udawaniu kogoś kimś się nie jest. W sytuacjach kryzysowych,
szczególnie gdy nikt się tego nie spodziewa, ujawnia się prawdziwa natura
człowieka, wszystkie kłamstwa i sekrety wychodzą na jaw. Trudniej jest też
społeczności przyjmować jakieś nowości czy odstępstwa od reguły. W związku z
tym grupie potrzebny jest ktoś mądry i roztropny, kto będzie jej przewodził,
wyjaśniał oraz uspokajał. Taka osoba jest szczególnie ważna w trudnych
sytuacjach i czasem stery musi przejąć ktoś, kto nie jest na to gotowy, ale
świadom obowiązków robi wszystko, co w jego mocy.
tak małym obszarze każdy każdego zna, ale i to nie przeszkadza w posiadaniu
tajemnic lub udawaniu kogoś kimś się nie jest. W sytuacjach kryzysowych,
szczególnie gdy nikt się tego nie spodziewa, ujawnia się prawdziwa natura
człowieka, wszystkie kłamstwa i sekrety wychodzą na jaw. Trudniej jest też
społeczności przyjmować jakieś nowości czy odstępstwa od reguły. W związku z
tym grupie potrzebny jest ktoś mądry i roztropny, kto będzie jej przewodził,
wyjaśniał oraz uspokajał. Taka osoba jest szczególnie ważna w trudnych
sytuacjach i czasem stery musi przejąć ktoś, kto nie jest na to gotowy, ale
świadom obowiązków robi wszystko, co w jego mocy.
Podoba
mi się w twórczości Ryan to, że postacie przez nią stworzone nie są ideałami.
Jak w prawdziwym życiu popełniają błędy i się na nich uczą. Ponoszą ich
konsekwencje i muszą sobie radzić z kłopotami, jakie przez to powstają. Moim
zdaniem autorka w niesamowity sposób przekazuje czytelnikom emocje, które
targają głównymi postaciami pod wpływem presji w zaistniałej sytuacji. Zarówno
Waverly jak i Kieran musieli być silni i, mimo wewnętrznych rozterek, na
zewnątrz byli opanowani na tyle, na ile to było możliwe. Pokazywali i
udowadniali, że nie można się poddawać. To co jeszcze bardzo mi się podobało,
to brak podziału na dobrych i złych. Tutaj zło i dobro przeplata się ze sobą –
każda ze stron miała swoje powody, by działać tak, a nie inaczej. I jedni, i
drudzy kierowali się rożnymi pobudkami. Najgorsze jest to, że władza, jaką się
posiada czy też chęć zemsty mogą sprawić, że przestaje się racjonalnie myśleć i
działa pod wpływem chwili lub emocji.
mi się w twórczości Ryan to, że postacie przez nią stworzone nie są ideałami.
Jak w prawdziwym życiu popełniają błędy i się na nich uczą. Ponoszą ich
konsekwencje i muszą sobie radzić z kłopotami, jakie przez to powstają. Moim
zdaniem autorka w niesamowity sposób przekazuje czytelnikom emocje, które
targają głównymi postaciami pod wpływem presji w zaistniałej sytuacji. Zarówno
Waverly jak i Kieran musieli być silni i, mimo wewnętrznych rozterek, na
zewnątrz byli opanowani na tyle, na ile to było możliwe. Pokazywali i
udowadniali, że nie można się poddawać. To co jeszcze bardzo mi się podobało,
to brak podziału na dobrych i złych. Tutaj zło i dobro przeplata się ze sobą –
każda ze stron miała swoje powody, by działać tak, a nie inaczej. I jedni, i
drudzy kierowali się rożnymi pobudkami. Najgorsze jest to, że władza, jaką się
posiada czy też chęć zemsty mogą sprawić, że przestaje się racjonalnie myśleć i
działa pod wpływem chwili lub emocji.
„Blasku”
się nie czyta, tylko się go pochłania. Styl pisania powieściopisarki sprawia,
że strony przewracały się praktycznie same, a ja jak urzeczona, z wypiekami na
twarzy obserwowałam rozwój wypadków. Akcja toczy się miarowo i płynnie, ale
praktycznie cały czas coś się dzieje, tak więc na brak wrażeń nie mogłam
narzekać. Ba! Ja nawet przez milisekundę się nie nudziłam przy tej lekturze.
Wraz z bohaterami przeżywałam wszystko, co się działo. Ich emocje były bardzo
obrazowo opisane, przez co łatwo było wczuć się w sytuację, w jakiej się
znaleźli. I choć nie wyobrażam sobie, jak bym dała sama radę pod tak dużą
presją, w trakcie czytania czasami dochodziłam do tych samych wniosków co oni.
się nie czyta, tylko się go pochłania. Styl pisania powieściopisarki sprawia,
że strony przewracały się praktycznie same, a ja jak urzeczona, z wypiekami na
twarzy obserwowałam rozwój wypadków. Akcja toczy się miarowo i płynnie, ale
praktycznie cały czas coś się dzieje, tak więc na brak wrażeń nie mogłam
narzekać. Ba! Ja nawet przez milisekundę się nie nudziłam przy tej lekturze.
Wraz z bohaterami przeżywałam wszystko, co się działo. Ich emocje były bardzo
obrazowo opisane, przez co łatwo było wczuć się w sytuację, w jakiej się
znaleźli. I choć nie wyobrażam sobie, jak bym dała sama radę pod tak dużą
presją, w trakcie czytania czasami dochodziłam do tych samych wniosków co oni.
Wartka
i pełna niespodziewanych zwrotów wydarzeń akcja, dialogi pełne emocji, szczegółowe
opisy pobudzające wyobraźnie oraz fabuła, która bez żadnego “ale”
intryguje – „Blask” jest pozycją, która naprawdę podbiła moje serce i na długo
w nim pozostanie. Jeśli tylko lubisz historie science–fiction, opowieści o
podróżach kosmicznych, trudnych decyzjach i wyborach – to książka idealna.
Polecam!
i pełna niespodziewanych zwrotów wydarzeń akcja, dialogi pełne emocji, szczegółowe
opisy pobudzające wyobraźnie oraz fabuła, która bez żadnego “ale”
intryguje – „Blask” jest pozycją, która naprawdę podbiła moje serce i na długo
w nim pozostanie. Jeśli tylko lubisz historie science–fiction, opowieści o
podróżach kosmicznych, trudnych decyzjach i wyborach – to książka idealna.
Polecam!
TEKST STANOWI OFICJALNĄ RECENZJĘ DLA PORTALU Secretum
*cytat pochodzi z książki „Blask” A.
K. Rryan
K. Rryan
Autor: Amy Kathleen
Ryan
Ryan
Tytuł: Blask
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: styczeń 2013
Liczba stron: 408
Gwiezdni
wędrowcy:
wędrowcy:
Blask|Iskra|Flame
Chętnie sięgnęłabym po tę pozycję. Mam nadzieję, że niedługo mi się to uda 😀
Gdybym miała wątpliwości, co do tej pozycji,Twoja recenzja rozwiałaby je wszystkie
nie do końca mnie to porywa, ale kto wie? Jeśli wpadnie mi w ręce…
pozdrawiam
No, po takiej recenzji przeczytam na pewno! Miałam wątpliwości, właśnie ze względu na podobieństwo do "W otchłani", jednak szybko je rozwiałaś. Pozdrawiam!
To raczej nie jest lektura dla mnie 🙂
Myślę, że przeczytam jak się nadarzy okazja. Z ciekawości.
Zdecydowanie chciałabym przeczytać! Mam nadzieję, że i mnie uwiodą autentyczne postacie.
I to jest recenzja. Niczego nie brak, a na dodatek zachęciłaś mnie 🙂
Obowiązkowo muszę przeczytać.
i znów Ci zazdroszczę… czemu jesteś w posiadaniu tylu książek, o których ja póki co mogę jedynie marzyć??? 😀
"Blask" czyta się bardzo szybko, wręcz pochłania. Dodam jeszcze, że różni się od typowych powieści fantastyczno-naukowych z miłością na pierwszym planie tym, że porusza naprawdę poważne wątki – wykorzystywania religii przez władzę, totalitaryzmu i sekt religijnych. A wszystko to znakomicie połączone i lekko podane. Czytajcie, nie pożałujecie. Trudno się oderwać 🙂