Są osoby, które przyciągają wszelkie tajemnice, zaginione skarby, niewyjaśnione sprawy, morderstwa i dziwne zachowania. Pragną odkryć prawdę i dociec sprawiedliwości, a także pokazać, że pomimo młodego wieku mogą mieć rację. I często jest tak, że nawet nie muszą się zbytnio wysilić, by znaleźć kolejną sprawę do wyjaśnienia. Tyle ich toczy się wokół nas…

Zarys fabuły

Była sobie zbrodnia to zbiór sześciu opowiadań. Tym razem nie poznamy historii tylko z punktu widzenia Hazel i Daisy, ale również swoje pięć minut mają Aleksander i George (przyjaciele dziewczyn) oraz May (młodsza siostra Hazel). Chociaż są to krótsze formy, to tajemniczy gość na ślubie, morderstwo nad morzem, czy dziwne zachowanie agenta nieruchomości i tajemnica snującego się psa intrygują od początku do końca.

Była sobie zbrodnia to już jedenasty tom serii autorstwa Robin Stevens, która zachwyca swoim angielskim, nieco retro klimatem oraz bohaterkami. Przyznam, że chociaż mam zawsze obawy przed czytaniem opowiadań, to do tych zasiadłam z pewnością, że się nie zawiodę. Czy faktycznie tak było?

Moje wrażenia

Robin Stevens sprawiła swoim czytelnikom miłą niespodziankę. Była sobie zbrodnia to powrót do ulubionych bohaterów i bliskich im osób. Przypomnienie tego, co potrafią i jak radzą sobie w trudnych sytuacjach. Opowiadania są niezwykle ciekawe, każda ze spraw budzi zainteresowanie nie tylko samych zainteresowanych, ale i czytelnika. Bo to nie tylko możliwość drukowania, odkrywania prawdy, ale też podróż w czasie. Autorka stworzyła opowiadania pełne zwrotów akcji, zaskakujących momentów i sporej dawki wrażeń. Zadbała o klimat, emocje oraz oddanie realiów tamtych czasów. Dużym plusem jest to, że chociaż teksty są skierowane do młodszych odbiorców, to w żaden sposób nie zostały uproszczone. Bywa niebezpiecznie, strasznie i momentami naprawdę trzeba się nieźle nagłowić.

Słów kilka o bohaterach

Jeśli chodzi o bohaterów, to jest ich tutaj naprawdę sporo, ale są już znani z poprzednich tomów. Przynajmniej te kluczowe postacie, które już znamy i dużo o nich wiemy. W moim odczuciu to taki powrót do ulubieńców, których dawno się nie widziało. Nie zaskakują, ale nadal się ich podziwia za odwagę, inteligencję, umiejętność dostrzegania wszystkiego i łączenie faktów. Z kolei ci nowi są, by sprawy mogły się toczyć, ale i im autorka poświęciła czas i są charakterni, potrafią zaskoczyć i zmylić.

Na zakończenie

Była sobie zbrodnia to jeden z lepszych zbiorów opowiadań, jakie było dane mi czytać. Wszystkie historie trzymają ten sam wysoki poziom i jedyne, co mam im do zarzucenia, to fakt, że za szybko się kończą. Nie potrafiłabym wskazać jednego, czy dwóch ulubionych, bo każde wzbudziło we mnie ogromne zainteresowanie i czytałam je z rosnącym zainteresowaniem. Autorka świetnie poprowadziła wszystkie wątki, wyjaśniła każde niedomówienie i odpowiedziała na wszystkie pytania. Miło było wrócić do tych bohaterów, czasów, w których żyli i ponownie brać z nimi udział w kolejnych śledztwach. Zastrzegamy jednak, że ten tom najlepiej czytać po zapoznaniu się z poprzednimi częściami, bo opowiadania są umieszczone czasowo pomiędzy niektórymi z nich i możecie sobie zdradzić jakieś wydarzenia.

Myślę, że fanom serii polecać nie muszę, bo jak ja nie oprzecie się szansie powrotu do świata Towarzystwa Detektywistycznego. A jeśli jeszcze nie znacie Hazel i Daisy, to zapewniam was, że warto zacząć od pierwszego tomu, by dotrzeć do tego. Ciekawe sprawy i dobra zabawa gwarantowane za każdym razem. Macie na to moje słowo.

Autor: Robin Stevens
Tłumaczenie: Magdalena Korobkiewicz
Tytuł: Była sobie zbrodnia
Tytuł oryginału: Once Upon a Crime
Wydawnictwo: Dwukropek
Wydanie: I
Data wydania: 2023-06-14
Kategoria: lit. młodzieżowa
ISBN: 9788381415392
Liczba stron: 336

Zbrodnia Niezbyt Elegancka
Zbrodnia nie przystoi damie | Herbatka z arszenikiem | Zbrodnia pierwszej klasy | Bardzo brudna gra | Śmiertelne dziedzictwo | Smakowite przestępstwa | Zbrodnia na receptę | Śmierć w światłach rampy | Zbrodnia na piątkę | Śmierć stawia żagle | Była sobie zbrodnia