W książkach zawarta jest magia słowa, która zachwyca nas, od kiedy tylko zaczęto je pisać. Uczą, bawią, pozwalają odkrywać świat i nawet w jakimś stopniu nas kształtują. Z nimi dorastamy, podążamy przez życie i się starzejemy. Są przy nas zawsze. Co, jednak gdyby ktoś potrafił zmieniać treść klasycznych dzieł i przez to też naszą rzeczywistość? Czy taka władza może należeć do ludzi?
Zarys fabuły
Enna ma dwanaście lat i jest bardzo bystra, ma mnóstwo pomysłów i talent do ładowania się w tarapaty. Większość wolnego czasu spędza w rodzinnej księgarni i uwielbia czytać. Dlatego też, gdy pewnego dnia wpada jej w ręce zaproszenie do Towarzystwa Szmaragdowego Atramentu, które nie jest skierowane do niej i tak postanawia z niego skorzystać. Liczy, że przeżyje przygodę niczym bohaterka jakiejś książki. Szybko jednak odkrywa coś, co budzi w niej niepokój i chce zrobić wszystko, by zapobiec czemuś bardzo złemu.
Kiedy tylko Enna i Towarzystwo Szmaragdowego Atramentu pojawiła się w zapowiedziach, wiedziałam, że będę chciała się z nią zapoznać. No bo jak oprzeć się historii, w której książki są najważniejsze? Dodajmy do tego magię, niesamowite przygody i tajemniczą okładkę. No nie da się być obojętnym na to wszystko.
Moje wrażenia
Kristin Perrin miała świetny pomysł na fabułę i rewelacyjnie sobie z nim poradziła. Stworzyła powieść, którą osadziła w dzisiejszym Londynie, ale wplotła w to magię, która zachwyca od samego początku, chociaż przez długi czas wiadomo naprawdę niewiele, to ze strony na stronę dostajemy coraz więcej informacji. I to wszystko nie bierze się znikąd, poznajemy początki, odkrywamy historie, motywy oraz co może wydarzyć się dalej. Do tego autorka zadbała również o emocje, zwroty akcji oraz zaskakujące momenty. I to tak dobrze napisane, że nawet w dorosłym czytelniku budzi to podziw.
Słów kilka o bohaterach
Enny nie sposób nie polubić. Jest typową nastolatką. Fakt wychowaną wśród książek i baśniowych historii, ale ma również przyjaciółkę, nastoletnie problemy i marzenia. Popełnia błędy, bardziej z braku życiowego doświadczenia i tego, że działa szybciej niż myśli, czyli jak wszyscy młodzi ludzie, ale wyciąga z nich wnioski. Uwielbiam w niej tą wiarę w magię i miłość do przygód. Na pochwałę zasługują również inne postacie, bo są rewelacyjnie wykreowane. Nie łatwo odkryć, jak zareagują i co zrobią, kto jest tym dobrym czy też złym charakterem.
Na zakończenie
Enna i Towarzystwo Szmaragdowego Atramentu to pierwszy tom serii i jestem mile zaskoczona, że dzieje się w nim tak dużo. Zazwyczaj części rozpoczynające serie są zaledwie wprowadzeniem do fabuły, a tutaj dostałam nie tylko możliwość poznania osi wydarzeń, ale od razu też poczułam zew przygody. Autorka stworzyła baśniowy klimat, w którym nie brakuje magii, zagadek, tajemnic i niebezpieczeństw. Przepadłam od pierwszych stron i z zapartym tchem śledziłam bieg wydarzeń, ba, ja wręcz czułam, jakbym brała w tym czynny udział. Ciekawym pomysłem było wplecenie w fabułę cytatów ze znanych klasycznych tytułów. No i finał, dla mnie był trudny do przewidzenia, a co ważniejsze zapowiedział, że autorka jeszcze nas zaskoczy.
Jeśli kochacie książki, przygody, magię i rezolutnych bohaterów to Enna i Towarzystwo Szmaragdowego Atramentu jest dla was pozycją obowiązkową. Ja spędziłam z nią kilka godzin pełnych emocji oraz dobrej zabawy i niecierpliwie będę wypatrywać kontynuacji, bo chociaż nie mogłam narzekać na brak akcji, to czuję, że wydarzy się jeszcze więcej.
Autor: Kristin Perrin
Tłumaczenie: Anna Kłosiewicz
Tytuł: Enna i Towarzystwo Szmaragdowego Atramentu
Tytuł oryginału: Attie and the World Breakers
Wydawnictwo: Dwukropek
Wydanie: I
Data wydania: 2023-01-11
Kategoria: lit. dziecięca
ISBN: 9788381415477
Liczba stron: 288
Towarzystwo Szmaragdowego Atramentu
Enna i Towarzystwo Szmaragdowego Atramentu |
Skoro Ty się dobrze bawiłaś,to na pewno zachęcisz również innych czytelników do przeczytania tej książki.
Pomysł na fabułę jest rewelacyjn! Bardzo chętnie poznam treść i dam się ponieść przygodzie 🙂
Kurcze, klimatyczna.okladka i fajna fabuła. Czego więcej chcieć
Fajna fabuła tej książki, ale i okładka robi wrażenie 🙂
Ostatnio coraz bardziej podobają mi się książki w tym klimacie.
Skoro to taka perełka to tym chętniej zacznę rozglądać się za tym wydaniem. Jestem przekonana, że trwsc mi się spodoba.
Mam osoby, które mogą się zainteresować tą książka. Sama nie czytam tego gatunku, więc to nie dla mnie.
Może to byc świetna książka do pokolenia nastolatkowi, który uwielbia świat magii jak choćby Harrego Pottera. Dla mnie też bomba, bo lubię realizm magiczny.
okładka wygląda niezwykle magicznie no i zwartość na pewno przyciągnie uwagę wielu dzieci