Leć, motylku! Dominiki Smoleń, to mój pierwszy tegoroczny patronat i mówiąc szczerze nie mogłam rozpocząć go niczym lepszym. Książka ukaże się nakładem Wydawnictwa Lucky już 30 stycznia.
Czytałam ją tak dawno temu, że nie mogę się doczekać aż w moje ręce wpadnie papierowy egzemplarz i biorę się za czytanie. Wam zapowiadam mały spam i dużo polecania, bo ten tytuł trzeba przeczytać!
Na zachętę pozostawiam Wam moją rekomendację!
Leć, Motylku to historia, która może dziać się właśnie gdzieś w naszym otoczeniu. Dominika Smoleń opisuje walkę z chorobą, porzucenie przez rodzica i brak akceptacji siebie. I robi to tak, że nie sposób oderwać się od tej historii. Porusza, bawi i wzrusza. Przede wszystkim jednak kładzie nacisk na to, że najważniejsza jest pomoc specjalisty i wsparcie najbliższych. Polecam z całego serca!
Podrzucam również opis:
Ludzie mówią, że anoreksję da się wyleczyć, ale Viktoria nie jest tego taka pewna. Chociaż od momentu zachorowania minęło już kilka lat, a psychiatra uważa, że Viki uwolniła się od tej przypadłości, to jednak głos w głowie dziewczyny dalej namawia ją do tego, by trochę schudła.
Kiedy Viktoria postanawia rozpocząć studia na lokalnej uczelni, zaczyna być coraz gorzej, a ona nie ma już sił, by opierać się chorobie, która powoli wraca do niej ze zdwojoną siłą.
Na horyzoncie pojawia się jednak ktoś, kto za wszelką cenę będzie chciał pomóc dziewczynie wygrać to kolejne starcie. Pozostaje tylko pytanie, czy uda się to zrobić na czas?
„Leć, Motylku!” to historia o tym, że czasem najtrudniej jest walczyć z samym sobą.
Serdecznie gratuluję patronatu. Książka właśnie dziś do mnie dotarła i wkrótce będę ją czytała. 😊
Gratuluję patronatu! Trudna tematyka książki, ale mi odpowiada, więc całkiem możliwe, że po nią sięgnę.
Wydaje się ciekawa. Gratuluję patronatu! 🙂
Kiedyś przeczytam tę książkę.
Gratuluję patronatu 🙂