Ponieważ jeśli jestem bezduszny, kocham cię, odkąd pojąłem, że istnieję. Jesteś mą duszą, której pragnę najbardziej na świecie.*
Ile poświęcisz dla drugiej osoby? Czy jesteś w stanie zmienić całe swoje życie? Uwierzyć w nieprawdopodobne, to jedno, ale kiedy musisz zdecydować czy zostać z rodziną, czy może iść za głosem serca i poczuciem obowiązku, sprawiając przy tym, że rodzina o tobie zapomina, nie jest takie proste. Jak podjąć decyzję, gdy każdy wybór kogoś skrzywdzi?
Życie Bernarda ponownie przechodzi ogromne zmiany. Zostaje wymazany z pamięci rodziców i musi przenieść się do Autten Hall, specjalnej szkoły dla Nefilim oraz innych nadprzyrodzonych istot. Tam jako Strażnik Kwiatu Lilii musi nauczyć się wielu rzeczy, by móc wykonywać swoje zadanie. Przed nim długa i kręta droga, tym bardziej że Autumn niczego mu nie ułatwia.
Niecierpliwie wyczekiwałam trzeciego tomu Duchów Żywiołów i gdy tylko Pridyna wpadła w moje ręce, niezwłocznie zabrałam się za czytanie. Czy było warto?
I to jeszcze jak! Trzecim tomem serii Agata Julia Prosińska pokazuje, że nie ma zamiaru spocząć na laurach i w dalszym ciągu rozwija swój warsztat pisarki. Zdecydowanie widać, że Pridyna jest bardziej dojrzała, dopracowana i posiada większą głębię. Nadal jednak oczarowuje magicznym klimatem, legendami, tajemniczością oraz całą plejadą uczuć. Autorka zachwyca opisami, dialogami, dba, by nie było nudno i cały czas coś się działo. Dużo ujawnia, ale najlepsze nadal trzeba odkryć. Lekkim stylem i swoją pomysłowością sprawia, że przez tekst wręcz się płynie, wraz z bohaterami odkrywając kolejne elementy układanki. Wiele razy zaskakuje i daje zakończenie, po którym chce się ją odnaleźć, zamknąć i kazać pisać dalej, by jak najszybciej móc czytać kontynuację.
Z tomu na tom widać, jak pod wpływem wydarzeń i spotkanych ludzi kształtują się osobowości postaci. Głównie widać to na przykładzie Bernarda. Chłopak z nieśmiałego nastolatka przemienia się krok po kroku w mężczyznę, który stara się podejmować właściwe decyzje i prędzej się zastanawia jaki kierunek obrać. Zna uczucie poświęcenia się z miłości i niestety dla niego ciągle prześladuje go pech. Sylfida w moim odczuciu jest bardzo tajemniczą postacią, która dużo skrywa. Widać, że walczy ze swoją duchową częścią, a dopiero co zdobytym człowieczeństwem. Przez swoje zachowanie może trochę irytuje, z drugiej jednak strony dźwiga na swoich barkach ogromny ciężar.
Pridyna wciąga od pierwszej strony, a każda kolejna potęguje tylko napięcie i ciekawość tego, co będzie na końcu. Agata Julia Prosińska dba o napięcie, sprawia, że zatracam się w czytanej historii i żyje perypetiami bohaterów, kibicuje im i wraz z nimi próbuje jakoś wszystko poukładać. Co ważniejsze, powieść nie jest schematyczna, a czerpanie z legend tylko wszystko urozmaica. Nie mogę też zapomnieć o ironicznym poczuciu humoru Bernarda. Ja jestem zachwycona i jedyne czego żałuje, to tego, że tak szybko przeczytałam powieść i teraz muszę czekać na kontynuację.
Agata Julia Prosińska pokazuje, że polskie fantasy też może być na bardzo wysokim poziomie. Szkockie legendy, mnóstwo tajemnic i przygód, to idealny przepis na fascynującą historię, od której nie da się oderwać. Wkroczysz ze mną w świat Duchów Żywiołów?
Autor: Agata Julia Prosińska
Tytuł: Pridyna
Wydawnictwo: Novae Res
Wydanie: I
Data wydania: 2018-10-17
Kategoria: fantastyka
ISBN: 9788381471442
Liczba stron: 392
Ocena: 8/10
Duchy Żywiołów:
Sylfida | Nimfa | Pridyna | Salamandra