Los
bywa przewrotny, czyż nie? Jednego dnia grzęźniesz w problemach
nie do rozwiązania i nagle w mgnieniu oka chmury ustępują i
cieszysz się życiem na nowo.*
bywa przewrotny, czyż nie? Jednego dnia grzęźniesz w problemach
nie do rozwiązania i nagle w mgnieniu oka chmury ustępują i
cieszysz się życiem na nowo.*
Może
większości z was wyda się to dziwne, ale do tej pory nie widziałam
żadnego filmu w reżyserii Woody’ego Allena. Owszem, słyszałam o
nich, mogę kilka nawet wymienić, ale nic dotąd nie oglądałam.
Dlatego też kiedy miałam okazję sięgnęłam po Nieracjonalnego
mężczyznę zrobiłam to bez
chwili wahania. Czy był to jednak dobry wybór?
większości z was wyda się to dziwne, ale do tej pory nie widziałam
żadnego filmu w reżyserii Woody’ego Allena. Owszem, słyszałam o
nich, mogę kilka nawet wymienić, ale nic dotąd nie oglądałam.
Dlatego też kiedy miałam okazję sięgnęłam po Nieracjonalnego
mężczyznę zrobiłam to bez
chwili wahania. Czy był to jednak dobry wybór?
fot. Filmweb |
Doświadczony
emocjonalnie przez życie profesor filozofii, Abe Lucas (Joaquin
Phoenix), zaczyna
pracę na jednym z uniwersytetów i w uniwersyteckim miasteczku
poznaje dwie fascynujące kobiety. Ptofesor Ritę Richards (Parker
Posey) – kobietę, która czuje się samotna w małżeństwie i
chce uciec, ale tylko z innym mężczyzną oraz jedną z najlepszych
studentek Jill Pollard (Emma Stone), z którą niespodziewanie dla
siebie samego się zaprzyjaźnia. Nowe znajomości wyrwą Abe’a z
marazmu, ale czy zmiany jakie zajdą w jego życiu będą pozytywne?
emocjonalnie przez życie profesor filozofii, Abe Lucas (Joaquin
Phoenix), zaczyna
pracę na jednym z uniwersytetów i w uniwersyteckim miasteczku
poznaje dwie fascynujące kobiety. Ptofesor Ritę Richards (Parker
Posey) – kobietę, która czuje się samotna w małżeństwie i
chce uciec, ale tylko z innym mężczyzną oraz jedną z najlepszych
studentek Jill Pollard (Emma Stone), z którą niespodziewanie dla
siebie samego się zaprzyjaźnia. Nowe znajomości wyrwą Abe’a z
marazmu, ale czy zmiany jakie zajdą w jego życiu będą pozytywne?
fot. Filmweb |
Przyznaję,
że po tych wszystkich zachwytach nad filmami Allena miałam co do
tej produkcji spore oczekiwania, ale chyba były one zbyt wysokie, bo
ani się nie pośmiałam, ani nie dopadła mnie melancholia na temat
życia i jeśli mam być szczera – wynudziłam się okropnie przez
te 90 minut. To tak naprawdę mieszanka (niby) komedii romantycznej,
gdzie romantyzmu tutaj z lupą próżno szukać, tak samo komizmu i
kryminału, który kryminałem niestety nie jest… Woody Allen ma
swój specyficzny styl w reżyserowaniu i to widać, ale albo miałam
pecha i trafiłam na jego gorsze dzieło albo nie trafia do mnie jego
wizja przedstawienia historii. Żeby nie było jednak tak gorzko film
nadrabia chociaż trochę klimatem, zdjęciami oraz ścieżką dźwiękowa.
że po tych wszystkich zachwytach nad filmami Allena miałam co do
tej produkcji spore oczekiwania, ale chyba były one zbyt wysokie, bo
ani się nie pośmiałam, ani nie dopadła mnie melancholia na temat
życia i jeśli mam być szczera – wynudziłam się okropnie przez
te 90 minut. To tak naprawdę mieszanka (niby) komedii romantycznej,
gdzie romantyzmu tutaj z lupą próżno szukać, tak samo komizmu i
kryminału, który kryminałem niestety nie jest… Woody Allen ma
swój specyficzny styl w reżyserowaniu i to widać, ale albo miałam
pecha i trafiłam na jego gorsze dzieło albo nie trafia do mnie jego
wizja przedstawienia historii. Żeby nie było jednak tak gorzko film
nadrabia chociaż trochę klimatem, zdjęciami oraz ścieżką dźwiękowa.
fot. Filmweb |
Równie
zadowalająca jest gra aktorska Joaquina Phoenixa (Abe), Parker
Posey (Rita) oraz Emma Stone (Jill). Widać między nimi współprace
i emocje towarzyszące ich postacią. Wczuli się w swoje role i z
wyczuciem ukazali emocje nimi targające oraz relacje łączące całą
trójkę. Szczególnie jednak podobała mi się gra Pheonixa, który
musiał odegrać rolę myśliciela pozbawionego nadziei, że coś
jeszcze może go spotkać, a gdy odnajduje sens podąża za nim bez
względu na konsekwencje.
zadowalająca jest gra aktorska Joaquina Phoenixa (Abe), Parker
Posey (Rita) oraz Emma Stone (Jill). Widać między nimi współprace
i emocje towarzyszące ich postacią. Wczuli się w swoje role i z
wyczuciem ukazali emocje nimi targające oraz relacje łączące całą
trójkę. Szczególnie jednak podobała mi się gra Pheonixa, który
musiał odegrać rolę myśliciela pozbawionego nadziei, że coś
jeszcze może go spotkać, a gdy odnajduje sens podąża za nim bez
względu na konsekwencje.
fot. Filmweb |
Nie
do końca wiem jak powinnam ocenić Nieracjonalnego
mężczyznę,
bo z jednej strony gra aktorska była dobra, klimat oraz ścieżka dźwiękowa super, to jednak cała reszta w moim odczuciu nie była
zbyt ciekawa. Nie wciągnęła mnie fabuła i kilka razy zerkałam
ile jeszcze minut zostało do końce. To właściwe same filozoficzne
rozważania z bardzo powolnym biegiem akcji. Nie czułam napięcia,
ciekawości co będzie dalej, nic mnie nie bawiło… Pierwszym
spotkaniem z Woody’m jestem rozczarowana, ale mam na oku jeszcze jego
O północy w
Paryżu, Poznasz przystojnego bruneta, Życie i cała reszta, Drobne
cwaniaczki
oraz Wszyscy
mówią: kocham cię
więc może zatrą one te niemiłe wrażenia.
do końca wiem jak powinnam ocenić Nieracjonalnego
mężczyznę,
bo z jednej strony gra aktorska była dobra, klimat oraz ścieżka dźwiękowa super, to jednak cała reszta w moim odczuciu nie była
zbyt ciekawa. Nie wciągnęła mnie fabuła i kilka razy zerkałam
ile jeszcze minut zostało do końce. To właściwe same filozoficzne
rozważania z bardzo powolnym biegiem akcji. Nie czułam napięcia,
ciekawości co będzie dalej, nic mnie nie bawiło… Pierwszym
spotkaniem z Woody’m jestem rozczarowana, ale mam na oku jeszcze jego
O północy w
Paryżu, Poznasz przystojnego bruneta, Życie i cała reszta, Drobne
cwaniaczki
oraz Wszyscy
mówią: kocham cię
więc może zatrą one te niemiłe wrażenia.
fot. Filmweb |
Czy
polecam? Trudno mi powiedzieć. Oglądałam wiele gorszych produkcji,
a na tej ostatecznie nie zasnęłam ani nie robiłam nic innego by
zająć czymś myśli. Jest dobry i gdy nie ma się nic innego pod
ręką – można obejrzeć. Fani tego reżysera i scenarzysty mogą
też być zadowoleni, ale tutaj Allen nie był chyba w szczytowej
formie…
polecam? Trudno mi powiedzieć. Oglądałam wiele gorszych produkcji,
a na tej ostatecznie nie zasnęłam ani nie robiłam nic innego by
zająć czymś myśli. Jest dobry i gdy nie ma się nic innego pod
ręką – można obejrzeć. Fani tego reżysera i scenarzysty mogą
też być zadowoleni, ale tutaj Allen nie był chyba w szczytowej
formie…
Premiera:
2016-01-21
2016-01-21
Reżyseria:
Woody Allen
Woody Allen
Obsada:
Joaquin Phoenix, Emma Stone,
Parker Posey, Jamie Blackley
Joaquin Phoenix, Emma Stone,
Parker Posey, Jamie Blackley
Producent:
Kino Świat
Kino Świat
Dystrybutor:
ADD Media Entertainment
ADD Media Entertainment
Nośnik:
DVD
DVD
Język: angielski, polski
Czas[min]:
90
90
Kupisz
w: Empik
w: Empik
Ocena: 5/10
Ja w sumie bardzo lubię Woody'ego, ale akurat tego filmu nie znam i chyba jakoś mnie do niego nie ciągnie 😀 Nie moja bajka, nie moje kredki 🙂
LeonZabookowiec.blogspot.com
Oglądałam niedawno i zgadzam się z Tobą. Fabula mnie nie wciągnęła. Zwyczajnie się nudziłam. U mnie to było oglądanie przerywane. 15 minut zerkania w telewizor i zaraz znajdowałam powód żeby zastopować (pójść do kuchni czy cokolwiek innego) – ciężko było mi przez niego przebrnąć. Ja ogólnie nie przepadam za Allenem. Oglądałam siedem jego filmów i chyba tylko "Wszystko gra" mi się w miarę podobało.
Pozdrawiam serdecznie 😀
houseofreaders.blogspot.com
Stanowczo ten film nie jest na mojej liście filmów do obejrzenie. Po przeczytaniu Twojej recki nie jest na niej jeszcze bardziej.
Bardzo lubię Emmę Stone, ale po Twojej recenzji raczej na pewno nie obejrzę tego filmu 😉
Miałam nadzieję, że ten film bardziej Cię zachwyci. Ja zamierzałam go obejrzeć, ale teraz to już sama nie wiem…
Też sądziłam, że to będzie filmidło bardziej w naszym guście, to nim oglądnę trochę się zastanowie….
o proszę, recenzja filmu. to coś nowego 😉 ale sam film raczej do siebie nie zachęca…
Ja też dotąd nie wiedziałam żadnego filmu tego reżysera. Ten chyba też sobie odpuszczę.
Nie przepadam za Emmą Stone, ale film może mi się spodobać, może obejrzę 🙂
Zapewne jestem w małym kręgu osób, ale nie lubię filmów Allena. Nie rozumiem ich i przede wszystkim mnie nie śmieszą, ani nie poruszają…
Może się na niego skuszę, aczkolwiek mam inne priorytety jak narazie 😉
Pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie 😉
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
O tym filmie słyszałam raczej więcej złego niż dobrego. Lubie Allena, ale raczej jego starsze produkcję. Te nowe jakoś nie zdobywają mojego serca.
Inne filmy mogą być podobne, to po prostu taki klimat 🙂 Mnie zachwyciła Vicky, Christina, Barcelona 🙂