Przyjaźń to suchy korytarz między kroplami deszczu.*
Czasami spadają na nas obowiązki, które wywracają całe życie do góry nogami i zmuszają do rzeczy nie zawsze chętnie przez nas wykonywanych. Co jednak zrobić, gdy tylko my możemy uratować świat, ten, w którym żyjemy i ten o którym dotąd nie wiedzieliśmy. Tylko czy uda się pokonać zagrożenie?
Zarys fabuły
Cornelia nie chce zrezygnować z Elyon, wierzy, że jej dawna przyjaciółka zrozumie, komu tak naprawdę powinna wierzyć. Dlatego też cały czas stara się przekonać Strażniczki, by wybrały się do Meridianu i zawarły rozejm z księżniczką. Tylko Will trudno uwierzyć w przemianę dziewczyny, gdy do tej pory pokazywała się tylko ze złej strony. Ostatecznie Cornelia wyrusza sama i nawet nie podejrzewa, co tam przeżyje. W tym samym czasie Elyon zaczyna mieć wątpliwości co do swoich wyborów. Zaczyna wątpić w dobre intencje swojego brata i powoli działa na własną rękę.
To już Księga 2 o losach Czarodziejek i nie mogłam jej sobie odpuścić. Pierwsza była ciekawym przypomnieniem czasów z dzieciństwa i fascynacji historią. Druga również budzi sentyment, ale także wciąga w wir wydarzeń.
Słów kilka o szacie graficznej
Ilustracje są rewelacyjne i trudno powiedzieć o nich cokolwiek złego. Są pełne życia, kolorów, drobnych niuansów. Widać na nich emocje, ruch. Podoba mi się, że każda z postaci jest charakterystyczna, różni je wygląd, styl ubierania się, ale również mowa ciała. I to wszystko widać.
Moje wrażenia
Księga 2 to kolejne kilka opowiadań, które się ze sobą łączą. Wydarzenia są bardziej rozbudowane, umieszczono w historiach tym razem retrospekcje. Umożliwiają poznanie przeszłości, to szczególny plus w przypadku relacji Corneli i Elyon, a także samej przeszłości księżniczki. Scenariusz jest pełen zwrotów akcji, niespodziewanych momentów i dużej ilości emocji. W tej części widać zmiany zachodzące w bohaterach, szczególnie widać to na przykładzie Elyon, która nie jest już marionetką w rękach brata, zaczyna działać, szukać odpowiedzi i się sprzeciwia.
Na zakończenie
Co tu dużo mówić Księga 2 to pozycja obowiązkowa dla fanów Czarodziejek. W opowiadaniach dzieje się mnóstwo rzeczy, u dziewczyn prywatne problemy splatają się ze sprawami Czarodziejek. Muszą radzić sobie z nastoletnimi problemami, ale również z walką o bezpieczeństwo ludzi w dwóch światach. Podoba mi się to, że widać zmiany zachodzące u dziewczyn, ich proces dojrzewania i zaangażowanie. Nie brakowało mi emocji w trakcie czytania i gdyby nie fakt, że czytałam zeszyt w przerwach między innymi książkami, wystarczyłby mi dzień na pochłonięcie całości. Miłym dodatkiem tych wydań są przeróżne ciekawostki ze świata Witch i wszystkiego, co z nim związane. Tym razem czeka na czytelników wywiad z ówczesnym tłumaczem komiksu Jackiem Drewnowskim. Z kolei w serii “Kto jest kim w W.I.T.C.H.?” przybliżone zostały sylwetki pobocznych postaci – Elyon, Nigela, Cedrica, Fobosa, Petera, Caleba, Martina i Matta.
Są historie, które na zawsze zostają w sercach czytelnika i Czarodziejki są właśnie jedna z takich opowieści. Księga 2 to jeszcze więcej niesamowitych przygód, pięknych przyjaźni, odnajdywania siebie i pokonywania zła. Komiks dla każdego, niezależnie od wieku oraz tego, czy jest się dziewczynką, czy chłopcem. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Autor: Elisabetta Gnone
Ilustrator: Francesco Artibani, Alessandro Barbucci, Elisabetta Gnone, Bruno Enna, Graziano Barbaro, Paolo Campinoti, Gianluca Panniello, Donald Soffritti, Daniela Vetro
Tłumaczenie: Joanna Szabunio
Tytuł: Czarodziejki W.I.T.C.H. Księga 2
Tytuł oryginału: W.I.T.C.H.
Wydawnictwo: Egmont
Wydanie: I
Data wydania: 2021-06-16
Kategoria: fantastyka
ISBN: 9788328159570
Liczba stron: 384
Czarodziejki W.I.T.C.H.
Księga 1 | Księga 2 | Księga 3 | Księga 4 | Księga 5 | Księga 6 | Księga 7
Co prawda nie jestem fanką Czarodziejek, nawet ich nie znam, ale podoba mi się ta książka i przyciąga wzrok. Lubię ładne i kolorowe książkowe wydania.
Przypomina mi się dzieciństwo – ile ja czasu spędziłam z tymi komiksami! Super prawa, że je wznawiają
Tak piękne wydanie i ciekawa treść to zawsze gwarancja sukcesu. Miło!
Kiedyś czytałam książki z Witch i miałam nawet z nimi pamiętnik. Teraz jestem na to za stara 😉
Za moich czasów Witch było hitem. Każda dziewczynka chciała mieć komiksy, karteczki oraz gadżety z ich podobiznami. TO był 2004-2005 rok. Mam wrażenie, że ich popularność dawno minęła.
Moje córki lubią te czarodziejki. Myślę, że taka księga bardzo by je uszczęśliwiła. Chyba im kupię 😀
Moja siostrzenica je bardzo lubi.
Aż wstyd się przyznać, ale nigdy nie oglądałam Witch 😅😅 Wolałam Czarodziejki z Księżyca.