– Wiesz, co mówią o prawdzie, Jacobie?
– Co takiego?
– Że wyzwala. [s. 69]
Możemy mieć wspaniałą pracę, dom, nawet sławę i bogactwo – rzeczy, które na dobrą sprawę powinny uszczęśliwiać, ale nic nie zastąpi potrzeby bycia kochanym. Wszystko to blednie, gdy mamy przy sobie kogoś na kim nam zależy i wiemy, że zawsze możemy liczyć na drugą osobę. Jak jednak poradzić sobie, gdy jest się samemu od dziecka z poczuciem, że nie zasługuje się na miłość?
Poczytny autor bestsellerów – Jacob Christian Churcher – na pierwszy rzut oka wiedzie cudowne życie. Posiada nie tylko talent, ale wielu fanów, sławę i powodzenie u kobiet. Niestety nadal jest samotny, bo czytelniczki szukają w nim ideałów ze stworzonych przez niego książek. a jemu do któregokolwiek z nich daleko.
Nieustannie też nie może zapomnieć o utracie brata, porzuceniu przez ojca i odrzuceniu przez mamę. Chce być kochany, ale zapowiada się, że kolejne święta Bożego Narodzenia spędzi na oglądaniu meczów. Otrzymuje jednak wiadomość, która wszystko zmienia i skłania go do powrotu w rodzinne strony. Co da mu ta podróż?
Koniec roku i czas okołoświąteczny to dla mnie obowiązkowe sięgnięcie po coś spod pióra Richarda Paula Evansa. Tym razem padło na jego nowość – Dziennik Noel. Czy i tym razem autor podbił moje czytelnicze serce?
Zapytałam, dlaczego zawsze mamy pod górkę. Myślałam o tym. I chyba wiem dlaczego. Nie wierzymy, że zasługujemy na szczęście. Albo na miłość. [s. 187]
Oczywiście, że tak. Autor ponownie stworzył powieść iście w swoim stylu, pełną skrajnych emocji. Jak mało kto potrafi czarować słowami i sprawiać, by prawie każde zdanie było ujmujące i niosło ze sobą jakiś przekaz. Fabuła powieści nie jest niczym wymyślnym, tylko opisem zwyczajnego życia człowieka, który miał szczęście z tym, co potrafi robić, ale to jest właśnie jej atutem. To zwykła historia, która mogła spotkać każdego. Dziennik Noel nie zachwyca zaskakującymi momentami, tylko tym, jak jest tu opisane cierpienie i smutek oraz nadzieja i miłość. Historia snuta niespiesznie, ale opisy trafiają prosto w najczulsze zakamarki duszy i pozostają w czytelniku na bardzo długo.
Bohaterowie są pełni wad i zalet, tak jak my popełniają błędy i się na nich uczą. Jacob to człowiek, którego chciałoby się poznać. To jak patrzy na świat, jak traktuje ludzi i co siedzi w jego sercu, powoduje, że pomimo swojej nie idealności budzi sympatię. Podobnie jest z Rachel. Świadoma tego, co czuje i chciałaby postępować inaczej, niż jej mówią, ale strach jest zbyt silny i daje sobą sterować. Ich czyny i decyzje mogą czasem budzić sprzeciw, ale jednocześnie kibicuje im się z całego serca.
Richard Paul Evans ponownie niemalże od pierwszych słów mnie oczarował. Sprawił, że zapadłam się w historię niczym w puchową pierzynkę i nie chciałam, by ten stan zbyt szybko minął. Przedłużałam czytanie, dawkując sobie rozdziały, bo pomimo tego, że Dziennik Noel ma ponad 300 stron, to pochłonęłabym go w kilka godzin. Książkę czytało się niebywałe szybko, lekko i przyjemnie. Porusza i oczarowuje, sprawia, że czytelnik jest z bohaterami, wraz z nimi przeżywa wszystkie chwile, wczuwa się w ich losy. Będę wracać do tej książki i ją polecać.
Dziennik Noel można czytać w czasie świąt, ale i w ciągu całego roku. To powieść smutna i mocno rzeczywista ze wszystkimi blaskami i cieniami, bo tak jak w realnym życiu bywa – jest czas na smutek, ale również na wybaczenie, nadzieję i miłość. Z mojej strony pozostaje mi tylko polecić i zapewnić, że się nie rozczarujecie.
[…] na miłość nie powinno się zasługiwać. Jedyna prawdziwa miłość jest bezwarunkowa. [s. 280]
Autor: Richard Paul Evans
Tytuł: Dziennik Noel
Wydawnictwo: Znak Literanova
Wydanie: I
Data wydania: 2019-11-27
Kategoria: obyczajowa
ISBN: 9788324070350
Liczba stron: 304
Ocena: 8/10
Noel:
Dziennik Noel |
Zaczytana Dama
20 sty 2020Nie moje klimaty niestety 😉
Wystukane Recenzje
20 sty 2020Czasami mam fazę na takie opowieści dlatego ją sobie zapiszę na kiedyś 🙂
zaczytanamarzycielka8
20 sty 2020Uwielbiam książki Richarda Evansa, piszę tak pięknie, że aż chce się czytać. <3
zaczytanamarzycielka8
23 sty 2020Dziennik Noel również mam w domu. Na pewno niedługo przeczytam 😉
Katarzyna Krasoń | Pasieka Kulturalna
21 sty 2020Fajnie, fajnie, ale wiesz, że Evansa nie lubię i raczej po tę książkę nie sięgnę 🙂
Magia_ksiazek
22 sty 2020Niestety nie przepadam za książkami tego autora, więc po tę historię sięgać nie będę. Dodatkowo jest to książka świąteczną, więc jakoś nieoswajalne mnie do niej ciągnie.
Martyna
22 sty 2020Mam inną książkę tego autora na półce 😉
Agnieszka Kaniuk
22 sty 2020Dawno już nie sięgałam po rządną książka tego autora, więc chętnie wrócę do Jego twórczości. 😊
Świat Książek Aleksandry
22 sty 2020Wiele dobrego słyszałam o tym autorze, ale niestety nie miałam jeszcze okazji nic czytać 🙁
Anna Rosińska
23 sty 2020Ta powieść jeszcze przede mną, ale z racji tego, że Evans, to jeden z moich ulubionych autorów, już wkrótce wpadnie w moje łapki 😉
Monika Kilijańska
23 sty 2020Bardzo spodobały mi się te cytaty, które wyszukałaś w książce.
Something-Green.pl
23 sty 2020Niestety tym razem mnie nie przekonuje 😀 Nie moje klimaty 😉
Patrycja
23 sty 2020Dawno nie czytałam nic w tym klimacie, a ta książka zapowiada się naprawdę fajnie 🙂
Justyna Leśniewicz
24 sty 2020Uwielbiam książki autora, więc i tę z pewnością przeczytam 🙂
Wiktoria
25 sty 2020Bardzo dobra recenzja! Super mi się ją czytało.
Martyna
25 sty 2020Chętnie ją przeczytam w wolnej chwili 🙂
Nacpana-ksiazkami
25 sty 2020Jeżeli obiecujesz, że się nie rozczaruję to ja ją z chęcią przeczytam w wolnej chwili.
Jenovia Dżemson
26 sty 2020Być może ją przeczytam. Pozdrawiam!^^
Anne 18
29 sty 2020Bardzo chętnie bym przeczytała. Dopisuję do listy. Fajnie wiedzieć, że jeszcze piszesz bloga. Dawno tutaj nie zaglądałam.
Wiewiórka w okularach
1 lut 2020Tego typu książki to nie moje klimaty, ale z całą pewnością znajdzie ona mnóstwo fanów i zagorzałych czytelników. 🙂