Najtrudniejsza decyzja

„Uświadamiam sobie nagle, że umieranie
jest proste. To życie jest trudne” .”
Czasem wystarczy jedna mała chwila,
zaledwie sekunda, a czyjeś życie całkowicie ulega zmianie. Moment, którego
zupełnie się nie spodziewasz sprawi, że nic już nie będzie takie samo. Innym
czas płynie dalej, bez zmian, ale ty musisz podjąć najtrudniejszą dotychczas
decyzję. Zostać czy odejść.
Mia jest nastolatką jakich wiele,
posiada dość oryginalną, ale kochającą się rodzinę, przyjaciółkę od serca,
znajomych, kochającego chłopaka i cechuje się niezwykłym talentem muzycznym.
Pewnego dnia z powodu śnieżycy zostają odwołane zajęcia, jednak alarm jest
fałszywy i nastolatka wraz z rodzicami oraz bratem wyrusza w odwiedziny do
znajomych, a potem dziadków Zwyczajny, wolny dzień w jednej sekundzie zmienia
się w moment, gdy dziewczyna traci tych których kocha, a sama będąc jakby w
zawieszeniu, między życiem, a śmiercią, obserwując swoich bliskich i ratujących
ją lekarzy musi zdecydować – chce odejść i zaznać spokoju czy dalej żyć i
cierpieć po utracie najbliższych…
„Zostań, jeśli kochasz” jest drugim
wydaniem „Jeśli zostanę”, wznowionym krótko przed wejściem do kin ekranizacji
książki. Tytuł miałam w planach od dłuższego czasu, ale dopiero chęć obejrzenia
filmu skłoniła mnie do przeczytania historii Mii. Lubię mieć zachowaną
kolejność – powieść, a potem dopiero adaptacja. Jakie mam wrażenia po
zakończeniu czytania?
„- To w porządku – mówi – jeśli
zechcesz odejść. Wszyscy pragną, byś została. Ja też tego chcę bardziej niż
czegokolwiek w życiu. – Głos załamuje mu się z emocji. Urywa, odkasłuje,
nabiera oddechu i mówi dalej. – Ale to moje życzenie i możesz się ze mną nie
zgadzać. Więc chciałem tylko powiedzieć, że zrozumiem, jeżeli odejdziesz. To w
porządku, jeśli musisz nas opuścić. To w porządku, jeśli chcesz przestać
walczyć”.*
Dosłownie kilka minut temu zakończyłam
czytanie powieści, której z pewnością nigdy nie zapomnę. Gayle Forman prostym,
ale przyjemny w odbiorze językiem, krótkimi zdaniami, w niewielkiej objętościowo
książce umieściła historię przepełnioną masą emocji wylewających się wręcz z
każdej strony. Losy głównej bohaterki trafiają wprost do serca i skłaniają do
refleksji nad życiem, nad tym, że nigdy nie wiadomo, co może się stać w
następnej chwili i co MY byśmy zrobili na miejscu Mii. Bo wybór istnieje zawsze
i to od nas zależy którą drogę wybierzemy, ale obojętnie na co się zdecyduje
trzeba ponieść tego konsekwencje. Powieściopisarka porusza temat niebywale
trudny, ale dobiera słowa umiejętnie, dba by całość była rzeczywista i
pozbawiona zbędnego dramatyzmu, oszczędza czytelnikowi wydumanych frazesów, nie
koloryzuje, ale za to ofiaruje zwyczajną historię o wyborach, miłości,
przyjaźni i pogodzeniu z utratą tych, których się kocha.
Szczerzę muszę przyznać, że obawiałam
się tego jak zostaną stworzone i przedstawione postacie na niecałych trzystu
stronach. I chociaż nad niektórymi można byłoby trochę jeszcze popracować, to z
ulgą przyjęłam fakt iż te najważniejsze są dopracowane i wyróżniające się.
Nieszablonowi rodzice Mii, Adam, Kim i ona sama. Każdy z tych bohaterów jest
inny, różne zainteresowania, poglądy, charaktery. Odmienni jak dzień i noc, a
jednak tworzący między sobą więź niezwykle silną i trwałą. Coś pięknego.
Książka praktycznie na jeden raz, do
przeczytania w kilka godzin i chociaż pochłania się ją niebywale szybko, to
cały czas wyłapuje się ten przekaz umieszczony na kartkach powieści. Początkowo
czytało mi się ją spokojnie. Owszem, przeżywałam bieg wydarzeń, wczuwałam się w
akcję, czułam emocje targające bohaterami, ale całość utworu uderzyła we mnie
dopiero po zatrzymaniu wzroku na ostatniej kropce. To wtedy poleciały mi łzy i
dotarło do mnie w pełni jak świetny jest ten tytuł. Niby niepozorny, taki
cieniutki, a zawiera w sobie tyle mądrości i emocji. Posiada pewne
niedociągnięcia, ale nie są na tyle istotne by przyćmić, to co jest w niej
najważniejsze. Jestem pod urokiem historii i koniecznie, ale to koniecznie
muszę poznać kontynuację.
„Zostań, jeśli kochasz” to zapis doby,
przeplecionej wspomnieniami i planami na przyszłość, z życia osoby, którą
spotkała niewyobrażalna tragedia. Wzruszająca, zapadająca w pamięć i serce
niezwykła opowieść o zwykłym życiu z morałem, który czasem trudno zaakceptować,
ale jest, istnieje i pokazuje jak w pełni żyć. To trzeba przeczytać…
„(…)Pozwolę ci odejść. Jeśli
zostaniesz”.*
*Gayle Forman, „Zostań,
jeśli kochasz”
Autor: Gayle Forman
Tytuł: Zostań, jeśli
kochasz
Wydawnictwo: Nasza
Księgarnia
Rok wydania: 10 września
2014
Liczba stron: 248
Jeśli zostanę:
Zostań, jeśli
kochasz
| Where She Went
Wyzwania: Book
lovers

Ten post ma 40 komentarzy

  1. JoAnna Polska

    Czytałam ten tytuł w wakacje, ale także przeżywałam mocniej tą opowieść. Ciekawa jestem kontynuacji i mam nadzieję, że wydawnictwo nadal ma w planach jej wydanie 🙂

    1. Irena Bujak

      Również liczę iż wydawnictwo wyda kontynuację, bo jestem ogromnie ciekawa tego, co znajduje się w drugim tomie. 😉

  2. jusssi

    Tym razem nie dla mnie. Teoretycznie moja tematyka, moje emocje, ale obawiam się niedopracowania. Moje obawy są podobne do twoich sprzed lektury. Ale może spotkam gdzieś w bibliotece….

    1. Irena Bujak

      Wiesz, książka jest cieniutka, ale główny temat jest na prawdę dopracowany. Oczywiście nie zmuszam, jednak jak na nią trafisz polecam zajrzeć. 😉

  3. cyrysia

    Książkę czytałam jakiś czas temu, ale jakoś w ogóle nie potrafiłam ją ''przeżywać''. Była dla mnie jakby obojętna. Nie wiem, gdzie tkwi wina. Może w niepotrzebnych retrospekcjach, które mnie rytowały?

    1. Irena Bujak

      No jestem trochę zaskoczona, bo byłam pewna, że to coś co Ci się powinno spodobać. No cóż, nie wszystko może nam podpasować. 😉

  4. Meg Sheti

    Mnie w tej książce czegoś zabrakło i nie byłam w stanie przeżyć tej historii tak mocno, jakbym chciała.

    1. Irena Bujak

      Widziałam, że zbiera różne opinie, sama początkowo myślałam, że będzie jedną z wielu, ale koniec końców dałam się jej porwać. 😉

  5. Adriana B

    Ja mam w planach rozkoszować się filmem, a później zasięgnąć po książkę, bo nie jest to gatunek, który jakoś ogromnie uwielbiam.

    1. Irena Bujak

      Rozumiem 😉 Ja mimo wszystko zawsze wolę zachować kolejność – książka, a potem film 😉

  6. Joanna M.P.

    Od dawna mam ogromną ochotę przeczytać tę książkę. Widzę, że zdecydowanie warto 🙂

    1. Irena Bujak

      Polecam i mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu tak jak mi 😉

  7. G.P. Vega

    Z jakiegoś powodu jestem zupełnie niewrażliwa na tą historię… Jakoś zupełnie mnie do niej nie ciągnęło, obejrzałam film i jeszcze mniej mam ochotę na książkę ^^

  8. monalisap

    Widziałam ten tytuł w bibliotece, ominęłam go, ale po Twojej recenzji następnym razem trafia do mich rąk do czytania. Z pewnością dopracowane postacie to ogromny plus.

    1. Irena Bujak

      Dla mnie dopracowane postacie to zawsze połowa sukcesu 😉 Do przeczytania oczywiście zachęcam 😉

  9. Łędina

    „Uświadamiam sobie nagle, że umieranie jest proste. To życie jest trudne” .” – pisarka nic nowego nie odkryła. Jakoś książka mnie nie przekonuje. ;/

    1. Irena Bujak

      Fakt, nie odkrywa niczego nowego, ale z doświadczenia wiem, że o wielu oczywistościach zapominamy w biegu życia i pozycje tego typu przypominają o tym. 😉

  10. Renata Sz.

    Co tu dużo mówić, ciekawi mnie ta powieść, i liczę na to, że te 300 stron mnie nie zawiedzie.

  11. Anastazja B.

    Mam wielką chęć na tę powieść, jak i ekranizację. Czekam tylko, aż wpadnie mi w ręce.

  12. Katarzyna Meres

    Te nieścisłości w moim przypadku przyćmiły odbiór tej książki. Dla mnie jest dobra, ale nie doskonała; zabrakło mi wielu emocji w niej, niestety ich nie poczułam.

    1. Irena Bujak

      Tak, książka zbiera przeróżne opinie,jedni (jak ja) są zachwyceni, inni mniej, a jeszcze inni w ogóle. Chyba z każdą książką tak jest 😉

  13. Tosia

    Książka jest na mojej liście 'do przeczytania' 🙂

  14. Joanna Stoczko

    Kurczę, muszę ja przeczytać! A że cierpliwość nie jest moja mocna strona, muszę mieć ta pozycje w trybie natychmiastowym. Inaczej jest duże prawdopodobieństwo, że zrobię coś głupiego.
    Z kolei ja nigdy nie trzymam się reguły najpierw książka- potem ekranizacja. Ciągle postanawiam poprawę, ale wychodzi jak zawsze 😉 Ta moja silna wola 🙂

    1. Irena Bujak

      Koniecznie musisz przeczytać, koniecznie. Jestem niemalże pewni, że przypadnie Ci do gustu.

      Co do kolejności książka->film, to wczoraj się złamałam i obejrzałam przed przeczytaniem 'Gwiazd naszych wina". Wypłakałam morze łez chyba…

  15. Le Sherry

    Nawet nie masz pojęcia jak OGROMNIE się cieszę, że książka ci się podobała. Teraz KONIECZNIE musisz oglądnąć film, który jest tak emocjonujący, że ja praktycznie co chwilę zaczynałam płakać, by na ostatnie 20 minut widowiska, zamienić się w fontannę. Absolutnie cudowny! Sama zobaczysz, jak piękne dzieło zaprezentowali fanom książki, twórcy filmowi. 🙂
    Pozdrawiam!
    Sherry

    1. Irena Bujak

      Oglądałam już film, zaraz po napisaniu opinii go sobie włączyłam. I kurcze, miałam zupełnie tak samo jak Ty. Popłakiwałam cały czas, ale końcówka…. to był potok łez. Genialnie nakręcona ekranizacja, genialnie! 😉

Dodaj komentarz