Świat pędzi do przodu, a my wraz z nim. Chociaż lubimy wracać do tego, co stare i klasyczne, to nie da się ukryć, że współczesne tematy są nam bliższe. O ważnych tematach zawsze warto mówić, tylko czy baśnie są dobrym podkładem do mówienia o tym, co krzyczy dzisiejsza rzeczywistość?
Zarys fabuły
Każdy z nas zna baśń o Czerwonym Kapturku, Kopciuszku, Pięknej i Bestii, Jasiu i Małgosi, czy Małej syrence. To tylko kilka z tych znajdujących się w tym zbiorze, które zostały mocno uwspółcześnione i dodano im niesamowicie mrocznego klimatu. Ponadto te rettelingi skrywają w sobie tematy rasizmu, braku tolerancji, feminizmu czy też piętna piękna.
Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź Piękno i bestie oraz kto to napisał, zatarłam ręce i czekałam, aż książka wpadnie w moje ręce. Czy Soman Chainani przekonał mnie do siebie swoją wizją nowych wersji baśni?
Moje wrażenia
Soman Chainani opierał się na klasykach, ale dodał do każdej z nich sporo współczesności. Niestety nie do końca mu to wyszło, bo zamiast jakoś fajnie połączyć te dwa elementy, udało mu się raczej stworzyć opowieści wręcz krzyczące o problemach współczesnego świata. Co moim zdanie sprawiło, że Piękno i bestie stało się bardziej poprawne, bo tak należy, o tym się teraz mówi. Nie da się też ukryć, że dużo tutaj abstrakcji, niedopowiedzeń oraz niestety opowieści, w których zagubił się morał. Szkoda, że autor nie dodał im więcej oryginalności i nie skupił się na przekazaniu czegoś ważnego. Nie do końca wiem, czy to wina tłumaczenia, czy sam autor stworzył tak oporny tekst. Często miałam poczucie, jakby był sztuczny i pisany na siłę.
Słów kilka o szacie graficznej
Co bez wątpienia zasługuje na uwagę, to oprawa graficzna całej książki. Okładka przyciąga wzrok, budzi niepokój i zapowiada mroczny środek. I jeśli chodzi o ilustracje, to rzeczywiście tak jest. Julia Iredale ma niesamowitą kreskę, taka nieoczywista, jej czarno białe prace jawią się niczym mary z koszmarów i budzą niepokój. Pod tym względem książka naprawdę mi się podoba, bo dodają jej one mroczności.
Na zakończenie
Będę szczera i przyznaje, że miałam ogromne oczekiwania co do tego tytułu. Niestety Piękno i bestie mnie rozczarowało. Dla mnie ta publikacja była zbyt poprawną pod względem poruszanych społecznych tematów. W moim odczuciu został tutaj zmarnowany potencjał, bo chociaż jestem tolerancyjna i nie mam nic przeciwko innej orientacji, to tutaj zostało to wciśnięte na siłę. Jeszcze może bym to przełknęła, gdyby te historie coś sobą wnosiły, a prawda jest taka, że większość niczego nie uczyła. Szkoda, bo miałam nadzieję na oryginalne historie, dające do myślenia, pokazujące, że inność nie jest niczym złym. Trudno mi ocenić ten tytuł, mam wrażenie, że się od niego odbiłam, że nie zrozumiałam tego, co czytam. Cieszę się, że szybko mi się go czytało, ale niestety równie prędko wyleci mi z głowy…
Piękno i bestie w moim odczuciu jest bardzo specyficzną publikacją. Nie jestem w stanie określić, komu mogłabym ją polecić. Jeśli lubicie mocno uwspółcześnione baśnie, pełne mroku i abstrakcji – sprawdźcie ten tytuł. Może wy dostrzeżecie w niej, to czego ja nie zdołałam uchwycić.
Autor: Soman Chainani
Ilustrator: Julia Iredale
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska
Tytuł: Piękno i bestie. Niebezpieczne baśnie
Tytuł oryginału: Beasts and Beauty. Dangerous Tales
Wydawnictwo: Jaguar
Wydanie: I
Data wydania: 2022-03-09
Kategoria: fantasy
ISBN: 9788382660760
Liczba stron: 300
Dziękuję!
Ile osób, tyle opinii. Na pewno znajdzie swoich odbiorców wśród miłośników takich książek.
Szkoda, że publikacja Cię rozczarowała, no ale wiadomo, czasem trzeba trafić na jakąś gorszą książkę, nie wszystkie muszą być idealne. 🙂
Jeszcze nigdy nie czytałam takiej współczesnej baśni i bardzo mnie w sumie ciekawią. Może się skuszę na tę książkę.
Szkoda, że czujesz się rozczarowana ale nie zawsze trafiamy na książkowe perełki
Ja jednak pozostanę wierna pierwowzorem baśni.
Myślę, że mogłabym się skusić i poznać tę książkę, ale na razie szybko tego nie zrobię, bo mam sporo innych pozycji do czytania.
Niesamowicie mroczny rettleing baśni. Ja jestem zauroczona tą historią, została pięknie napisana i bardzo ładnie wydana. To prawdziwa perełka. I fajnie, że młodsi czytelnicy mogą się przy niej dobrze bawić.