Garri Kasparow znany jest przede wszystkim jako mistrz szachowy, a wręcz ikona świata szachowego. Jest to jednak obraz niepełny. W 2005 roku Kasparow zrezygnował z kariery szachisty i został czynnym działaczem opozycyjnym w Rosji, zresztą już wcześniej angażował się politycznie. W latach dziewięćdziesiątych wspierał kampanię Borysa Jelcyna, często komentował również na łamach prasy sytuację w Rosji i na świecie. Nieustannie śledził przemiany zachodzące w swojej ojczyźnie i jako jeden z pierwszych ostrzegał przed nierozważną polityką ustępstw wobec działań Putina. W 2015 roku już po aneksji Krymu przez Rosję, wydał książkę „Nadchodzi Zima”, która jest nie tylko wyrazem jego „a nie mówiłem”, ale również ostrzeżeniem na przyszłość. Jak się okazuje dziś, po siedmiu latach – słusznym.
Zarys fabuły
W swojej książce Kasparow zawarł historię wydarzeń i posunięć politycznych Zachodu, które – w jego opinii – doprowadziły do agresji Rosji na Ukrainę, a wcześniej również na inne państwa, na czele z Czeczenią. Autor śledzi historię od końca lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku, by ukazać, jak Zachód zaprzepaścił swoją przewagę uzyskaną w czasie upadku Związku Radzieckiego. Jak poprzez przyjazne gesty wobec polityków mających za nic życie ludzkie, prawo i nienaruszalność granic, wzmocnił ich siły i ośmielili do bardziej bezwzględnej polityki. W swoich rozważaniach często odnosi się między innymi do czasów Zimnej Wojny, by na ich podstawie scharakteryzować politykę Putina i wskazać właściwe i niewłaściwe modele postępowania wobec współczesnej Rosji. Analizuje sytuację podczas rozpadu Jugosławii, wspomina o ludobójstwie Ormian, odnosi się do wielu wydarzeń, by wskazać jak reakcja Stanów Zjednoczonych lub jej brak, wpływała na rozwój sytuacji.
Moje wrażenia
Kasparow z dużą pieczołowitością odnosi się do tragicznych wydarzeń z epoki Putina. Pisze między innymi o ataku terrorystycznym na szkołę w Biesłanie w 2004 roku i na moskiewski teatr na Dubrowce w 2002 roku, gdzie wskazuje na charakterystyczne dla obecnego prezydenta Rosji postępowanie w takich sytuacjach, nieliczące się z życiem zakładników. Opisuje realia życia opozycjonisty w Rosji, o prześladowaniach, zastraszaniu, morderstwach, kłamstwach, fałszowaniu wyborów i łamaniu wolności słowa. Właściwie o tym wszystkim, o czym świat wie, ale przyzwyczaił się i przestał dostrzegać. A pisze często na przykładzie własnym, swoich przyjaciół i współopozycjonistów, co daje bliższy wgląd w rosyjską rzeczywistość.
Na zakończenie
W książce Kasparowa razi mnie jednak pewna ślepota na niedoskonałości szeroko pojętego Zachodu. Owszem, widzi pewne zakłamanie, widzi nieodpowiedzialną politykę. Jednak nie dostrzega choćby łamania wolności słowa postępującego na Zachodzie, które tak silnie krytykuje w Rosji. Rozumiem, że ciężar tematyczny opiera się tu na Rosji i Putinie, jednak przez pomijanie tych kwestii Kasparow nie dostrzega, że są problemy, których Zachód nie naprawi w Rosji, bo sam sobie z nimi nie radzi. Może najwyżej zamienić charakter problemu na „własny”.
„Nadchodzi Zima” to książka bardziej aktualna dziś niż w momencie jej napisania. Nie podejmuję się oceny prawdomówności Kasparowa, jestem świadoma, że jako opozycjonista nie jest bezstronnym świadkiem. Niemniej wydarzenia ostatnich miesięcy w dużej mierze weryfikują in plus wiele z jego słów. Dziś, gdy wielu zastanawia się, dlaczego Putin zdecydował się na wojnę na Ukrainie, książka Kasparowa jest ciekawym materiałem do rozmyślań.
Autor: Garri Kasparow
Tłumaczenie: Michał Romanek
Tytuł: Nadchodzi Zima. Dlaczego trzeba powstrzymać Władimira Putina i wrogów wolnego świata
Tytuł oryginału: Whinter is Coming. Why Vladimir Putin and the Enemies of the Free World Must Be Stopped
Wydawnictwo: Insignis
Wydanie: II
Data wydania: 2022-03-25
Kategoria: biografia, literatura faktu, wspomnienia, literatura polska
ISBN: 978-83-66873-84-1
Liczba stron: 396
Gościnny tekst autorstwa – Iwona Ladzińska
Podziwiam, że przeczytałaś! To zupełnie nie moje klimaty i nie wiem, przez ile stron bym przebrnęła…
Niestety po książkę raczej nie sięgnę, bo nie jest kompletnie w moim guście i wiem, że prawdopodobnie bym się przy niej męczyła. Ale cieszę się, że dla Ciebie, Kochana, była to satysfakcjonująca lektura.
Na pewno ta książka znanego szachisty jest dobrym materiałem do rozmyślań.
Chyba nie jest to książka, która trafiłaby w moje zainteresowania. Wierzę jednak, że znajdzie swoich fanów i odbiorców.
Dla mnie Putin jest chorym człowiekiem. Nikt normalny i zdrowy na umyśle się tak nie zachowuje.
Nie wiem czy to lektura dla mnie, nie powiem, że bardzo się przed nią wzbraniam :/
Z reguły nie czytam takich książek, więc nie miałam okazji jej poznać. Teraz jednak mogłabym się skusić.
Dobrze, że Insignis wznawia tak potrzebne nam w obecnych czasach książki.
Wiem, że ta książka na pewno zainteresuje moją drugą połówkę. Pokażę Tomkowi Twoją recenzję. 😊