Uświadamiałam sobie, że nic nie jest wieczne, że wszystko przemija, więc także moja zła passa, gnębiące mnie osobiste lęki i uczucie porażki kiedyś miną.*
Dzieją się czasem w naszym życiu rzeczy powodujące potrzebę ucieczki lub zmiany otoczenia, a czasami rozpoczęcia wszystkiego od nowa. To wtedy nadchodzi czas na przemyślenia, dojścia do tego, co chcemy robić i czy warto ponownie ryzykować, ufając swoim uczuciom.
Zarys fabuły
Po ostatnich zawirowaniach w życiu Anastazja Klops rzuca pracę, a jej chłopak ją porzuca. Młoda kobieta czuje, że musi sobie dużo przemyśleć i na nowo poukładać. Zrządzeniem losu właśnie w tej chwili jej babcia potrzebuje pomocy w prowadzonym przez siebie pensjonacie. Anastazja przejmuje prowadzenie, na szczęście w okresie świąteczno – noworocznym będzie miała tylko jednego stałego gościa oraz odwiedziny przyjaciół. Niestety, gdy tylko do pensjonatu przybywa Hubert Zapałka – nieco ekscentryczny i złośliwy gość rozpoczyna się śnieżyca. Pensjonat zostaje zasypany i odcięty od świata. Jak dwójka nieznajomych poradzi sobie w tej sytuacji?
Mam trochę zaległości, jeśli chodzi o książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, ale tej świątecznej nie mogłam sobie odmówić. Ostatnio szukam czegoś lekkiego i zabawnego, a Zasypani zakochani mieli mi to zagwarantować. Czy tak było?
Moje wrażenia
Zasypani zakochani to komedia romantyczna, a ten gatunek, jak wiemy, rządzi się swoimi prawami. Jest przede wszystkim zabawnie, słodko, uroczo i nieprzewidywanie. Akcja tutaj pędzi i jak zazwyczaj mi to przeszkadza, tak tym razem nawet nie miałam poczucia, że między bohaterami wszystko rozwija się za szybko. Agnieszka Lingas-Łoniewska ma niebywale lekkie pióro i poczucie humoru, które do mnie trafia. A do tego dba o to, by nie zabrakło przy tym emocji i na nich głównie się skupia. Nie zapomina również o zimowej i świątecznej aurze, ale też nie przesadza z tym całym klimatem. Aby nie było jednak zbyt słodko, poruszony zostaje również temat straty bliskiej osoby czy też problem z zaufaniem. Dzięki temu przez powieść wręcz się płynie i nie zauważa umykających stron.
Słów kilka o bohaterach
Nie da się nie lubić bohaterów. Anastazja to taka roztrzepana i chaotyczna kobieta, która bardzo często wpada w kłopoty. Ma cięty język i potrafi się odciąć, ale z drugiej strony tęskni za okazywaniem uczuć i wsparciem drugiej osoby. Hubert wydaje się humorzasty i mrukliwy, ale szybko daje się zauważyć, że pomimo trudnych przeżyć i wycofaniu się z życia jest bardzo opiekuńczy i ma poczucie humoru. Uwielbiam ten duet, tę chemię między nimi i ich wieczne dogryzania sobie.
Na zakończenie
Zaczęłam czytać książkę w nocy z założeniem, że dwa-trzy rozdziały i pójdę spać. Parę godzin później czytałam ostatnie zdanie z wielkim uśmiechem na twarzy. Nie mogłam oderwać się od tej historii, zżyłam się z bohaterami i im kibicowałam. Wiedziałam, jaki będzie finał, ale nie odbierało mi to w ogóle przyjemności z czytania. Śmiałam się niezliczoną ilość razy i tyle samo wzdycham rozczulona. Pomimo szybkiego biegu wydarzeń, wszystko było takie naturalne i idealne na ten czas. Miłym akcentem było pojawienie się bohaterów z dwóch poprzednich komedii i obserwowanie ich relacji, ta zażyłość, docinanie sobie i wzajemne wsparcie jest tak poruszająca.
Zasypani zakochani to typowa komedia romantyczna, która bawi do łez i porusza serducho. Dużo humoru, ciętych ripost i przekomicznych sytuacji, a także odrobina życiowych problemów, to gwarancja dobrze spędzonego czasu. Wielbiciele pióra Agnieszki Lingas-Łoniewskiej z pewnością się nie zawiodą.
Zasypani zakochani otrzymałam od księgarni TaniaKsiazka.pl. Zachęcam również do zajrzenia na stronę księgarni po inne książki dla kobiet.
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Tytuł: Zasypani zakochani
Wydawnictwo: Słowne
Wydanie: I
Data wydania: 2021-10-13
Kategoria: komedia romantyczna
ISBN: 9788382510171
Liczba stron: 254
Dziękuję!
Autorka ma ciekawe książki i już wielokrotnie byłam zadowolona z historii, które napisała. Tą książkę muszę przeczytać.
Nie mówię nie. Kiedyś czytałam bardzo dużo książek tej autorki.
Myślę, że podobała by mi się ta historia. Jest w moim guście, lubię tego typu książki
Słyszałam o niej i zapisuje na listę.
Przy chwili czasu też skuszę się na tę nowość znanej polskiej autorki.
Cytat jak najbardziej mi pasuje, lubię powtarzać sobie, że złe rzeczy także przemijają, a po burzy pojawia się słońce. 🙂
Za to lubię ksiązki tej autorki, kiedy się je zacznie cztać trzeba je za pierwszym razem skończyć. Tej książki jeszcze nie czytałam.
Brzmi bardzo fajnie, myślę, że chętnie bym przeczytała, szczególnie że bardzo lubię twórczość pisarki.
Miałam tę książkę w planach, ale jak zwykle grudzień okazał się zbyt krótki!
Cudowna książka,miałam okazję przeczytać ja nie dawno i jestem nią zachwycona. Polecam każdemu, kto lubi takie klimaty.
Lubie twórczość tej autorki, ma naprawdę dar do pisania. Ta książka jednak nie wydaje mi się odpowiednią dla mojej osoby.
Znam autorkę i przeczytałam jej dwie książki, jednak obie były moim zdaniem takie sobie, strasznie przewidywalne. Więc sobie odpuszczę tę powieść.