Życie bywa czasami pasmem wydarzeń, które samych zainteresowanych przyprawiają o palpitacje serca, ból głowy lub irytację. Z kolei ktoś z boku obserwując, ma z nich ubaw na całego. Nie w złośliwy sposób, a jednak trudno się oprzeć, gdy odbywa się właśnie walka o miłość do… kota.
Zarys fabuły
Emilia Kot dopiero co się rozwiodła i wraz ze swoimi dziećmi, bliźniakami przeprowadza się do Krakowa. Tam pomaga jej kuzyn, ale wiedząc, że jego zazdrosna żona nie zniesie innej kobiety – nawet z rodziny – w domu, to kobieta wraz z dziećmi chwilowo pomieszkuje na zapleczu. Wszystko może by się jakoś ułożyło, gdyby nie miłość dzieci do zwierząt, a właściwie do kociaka. Układają plan, który ma im pomóc w zatrzymaniu ich nowej miłości, ale ostatecznie doprowadza do tego, że muszą natychmiast znaleźć sobie nowe miejsce do spania. Z pomocą przychodzi pewna staruszka, która nie oferuje im tylko pokoju, ale i pracę dla Emilki. Czy to koniec ich problemów i szansy na posiadanie kotka?
Zabierając się za Wymruczane szczęście, nie byłam pewna tego, o czym będzie opowieść. Skusiłam się na nią tylko dlatego, że zobaczyłam na okładce nazwisko Joanny Szarańskiej oraz tego przesłodkiego kociaka. Nic więcej nie potrzebowałam.
Moje wrażenia
To nie jest moje pierwsze spotkanie z piórem tej autorki. W jej powieściach zaczytuje się wraz z mamą i jeszcze żadna nas nie zawiodła. Dlatego też bez wahania sięgnęłam po Wymruczane szczęście i już od pierwszych stron poczułam, że tym razem będzie identycznie. Autorka stworzyła lekką komedię obyczajową, która bawi do łez, wzrusza i rozczula. Całość jest napisana w bardzo lekki sposób, ale nie brak w historii i poważnych tematów. To sprawia, że wszystko się ze sobą fajnie łączy i nie czuć, że jest tutaj za dużo słodyczy lub goryczy. Akcja nie jest zbyt szybka, brak tutaj jakiś dużych zawirowań, ale nie odbiera to w żaden sposób przyjemności z czytania. Tutaj liczą się emocje oraz opisy sytuacji.
Słów kilka o bohaterach
Dla mnie głowni bohaterowie to rodzeństwo i Cholera. Tak dobrze czytacie, Cholera to kot, który chadza własnymi ścieżkami i wie, jak podporządkować sobie ludzi. Fragmenty z nim w roli głównej bawiły mnie do łez. Nie inaczej było w przypadku bliźniaków. Ich kreatywność oraz pomysłowość była rozbrajającą. Polubiłam ich ogromnie i nawet podziwiałam za te wszystkie pomysły i rozumowanie. Reszta bohaterów również zdobyła moją sympatię, miło byłoby spotkać ich w życiu realnym i spędzić z nimi trochę czasu.
Na zakończenie
Jedyne czego żałuję w przypadku Wymruczane szczęście, to fakt, że tak szybko skończyłam czytanie tej książki. Czas spędzony z nią mijał mi ekspresowo i nawet nie zauważyłam, że dotarłam do ostatniej kropki. Było mi mało, chciałam jeszcze chwilę czasu spędzić wśród bohaterów i poobserwować, jak radzą sobie już razem. Uwielbiam ten lekki styl pisania autorki, to, że daje dojść do głosu zwierzętom, że potrafi mnie rozbawić oraz wzruszyć. Nie zliczę, ile razy śmiałam się podczas lektury. Dawno tak dobrze się nie bawiłam w trakcie czytania i z pewnością będę wracać do historii tych bohaterów.
Jeśli tylko lubicie komedie, w których główną rolę grają zwierzęta oraz dzieci pełne energii z głowami przeróżnych pomysłów, to Wymruczane szczęście jest dla was. Gwarantuje, że nie będziecie zawiedzeni, a uśmiech nie zniknie wam z twarzy.
Wymruczane szczęście otrzymałam od księgarni TaniaKsiazka.pl. Zachęcam również do zajrzenia na stronę księgarni po inne książki dla kobiet.
Autor: Joanna Szarańska
Tytuł: Wymruczane szczęście
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Wydanie: I
Data wydania: 2021-02-10
Kategoria: komedia romantyczna
ISBN: 9788366736474
Liczba stron: 384
Na tropie miłości
Wyszczekana miłość | Wymruczane szczęście
Dzieci i zwierzęta? Oh, chyba wiem co wpadnie do mojego koszyka przy najbliższych zakupach!
No i wpadła na moją czytelniczo zakupową listę. Dzieci i zwierzęta, to coś co w książkach uwielbiam.
Chyba nic autorki nie czytałam, a ze jeszcze uwielbiam koty to wydaje się idealna powieść dla mnie 😉
Według mnie brzmi fajnie. Czytalabym
Książka zdecydowanie dla mnie. Chciałbym, aby trafiła w moje ręce.
Lubię takie wciągające książki, tej serii autorki nie znam, ale inne już tak.
ja się zawsze boję takich książek, za bardzo się na nich wzruszam i przejmuję się losem zwierząt, chociaż ta ma trochę inny klimat
Ja też się bałam do czasu aż nie sięgnęłam po lekturę. Od tego momentu coraz częściej sięgam po takie pozycje
Czuję, że ta książka spodoba się mojej córce. Uwielbia koty i obecnie czyta serię o klanach kotów Wojownicy.
Sama raczej nie skusiłabym się na tą książkę, ale po Twojej recenzji uważam że chyba powinnam
Nigdy nie czytałam żadnej książki autorki, ale słyszałam, że ma bardzo fajne propozycje i warto się nimi zainteresować.
Słyszałam o tej książce, ale to nie jest mój typ literatury 😉 może gdyby był tam pies, zamiast kota… 😀
Z pewnością chętnie skuszę się na tę lekturę, lubię takie książki ze zwierzęcymi bohaterami.
Z przyjemnością zagłębię się w lekturę tego cyklu, lubię takie publikacje.
Nigdy nie czytałam nic tej autorki. Ostatnio mam zdecydowanie mniej czasu na czytanie, kiedyś może mi się uda po nią sięgnąć.
Kocham koty! Muszę zdecydowanie zapoznać się z tą książką 🙂
Lubię pióro Autorki a dla mnie jako kociary to już sama okładka miodzio!
Bardzo lubię czytać książki i wydaje mi się ze z tą autorką już się spotkałam. Jednak ta książka wogóle do mnie nie przemawia.
Mam obawy wobec tej książki, ale ogólnie mnie ciekawi.
O twórczości autorki czytałam niejednokrotnie, a ta książka rzuciła mi się ostatnio w oczy, bo na okładce kot przypomina mi mojego mruczka. Chętnie poznam się z treścią tej historii.
Komedia obyczajowa z kotem w roli głównej? Zdecydowanie jestem za! Chętnie przeczytam tę powieść 🙂
Uwielbiam to uczucie, kiedy zaskakuje mnie, że to już koniec przygody czytelniczej, to oznacza, że książka wciągnęła mnie na maksa w swój świat. 🙂