Każdy dzień może być sylwestrem, bo tak naprawdę każdy poranek przynosi nam nowe szanse.*
Nie każdy wyczekuje z utęsknieniem na święta. Dla niektórych to wręcz zwykłe dni. Inni zaś pragną, by minęły jak najszybciej. Wywołują zbyt wiele smutku, żalu czy też frustracji. Bo jak cieszyć się magią tego czasu, gdy jest się samemu?
Zarys fabuły
W tym zbiorze dziesięciu opowiadań złodziejka spędzi miło czas z policjantem i poczuje, że ma szansę na lepsze życie. Dwie zupełnie obce sobie osoby spóźnia się na ostatni samolot w Sylwestra i będą musieli spędzić czas na lotnisku albo… zaszaleją i udadzą się na miasto. Do pewnego domu, który nie jest pusty, włamuje się pewien złodziej i zmienia tym samym życie swoje i jeszcze kogoś… Wybierzemy się też w kosmos do pewnej stacji naukowej… I to tylko część tego, co czeka na czytelników w tej antologii.
Nie wiem, co mnie podkusiło ostatnio, ale do przeczytania miałam kilka antologii. Dotychczas raczej od nich stroniłam, ale przy świątecznych tytułach nieco zaszalałam. Nadszedł czas na opowiedzenie czy Niegrzeczne święta były dobrym wyborem.
Moje wrażenia
Jak to bywa z opowiadaniami, jedne są lepsze, a drugie gorsze. Chociaż bardziej tu pasuje stwierdzenie, że jedne mi się podobały, inne zaś były daleko poza podium. Niegrzeczne święta to prawdziwa mieszanka stylów. Każdy z autorów pisze inaczej i to widać. Mają również różne pomysły na fabuły, ich przekaz i oddanie emocji zawartych w ich tekstach. To z pewnością duży plus antologii – czułam, że skończyłam jakieś opowiadanie i wkroczyłam w nowe. Inaczej już ma się sprawa z tym, czy dana historia do mnie trafiła. Jestem bardzo wymagająca i nawet od krótkich treści oczekuję pewnych rzeczy. W tym przypadku gorzki posmak rozczarowania jest dość spory. Zabrakło mi logiki wydarzeń, wyjaśnienia pewnych istotnych kwestii, ale przede wszystkim głębszych emocji.
Słów kilka o bohaterach
Bohaterowie to chyba jedyny całkowity plus tej antologii. Bo ilu ich jest, tyle samo znalazłam tu charakterów. Czy to tych z teraz, czy z dawnych lat. To istna mieszanka i do tego łączona w dość nietypowe pary, ale w jakiś sposób idealnie do siebie pasujące. Podobało mi się, że pomimo ograniczonej ilości znaków autorzy zdołali w miarę realnie (niestety nie zawsze) opisać większość relacji i zachodzące w postaciach zmiany. Były sytuację, gdy miałam ochotę pytać, że jak, jakim cudem i skąd niby to się wzięło.
Na zakończenie
Niegrzeczne święta nie są dla mnie udanym wyborem. W trakcie czytania bywało naprawdę różnie. Przy tych dobrych opowiadaniach czas leciał zbyt szybko i to, co dobre kończyło się za wcześnie. Przy opowiadaniach, które nie przypadły mi do gustu, było odwrotnie. I niestety, tych, które mnie rozczarowały, było więcej. Szczerze mówiąc, z biegiem czasu fabuły wszystkich opowieści mi się pomieszały, ale pamiętam, że mile zaskoczona byłam opowiadaniami Meg Adams, Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, Eweliny Dobosz oraz Emilii Szelest. Tych autorek historie poznałabym w szerszej wersji. Mówiąc szczerze trudno mi polecić ten tytuł. Czytało się go szybko i w miarę przyjemnie, ale żadne z opowiadań nie zapadło mi na dłużej w pamięci.
Niegrzeczne święta to jeden z tych tytułów, po którego sięgnięcie musicie się sami zdecydować. Czytałam gorsze antologie, ale ta również mnie nie zachwyciła. Ani nie odradzam, ani nie polecam.
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Robert Ziębiński, Justyna Chrobak, Beata Majewska, Meg Adams, Emilia Szelest, Anna Langner, Kinga Litkowiec, Ewelina Dobosz
Tytuł: Niegrzeczne święta
Wydawnictwo: Kobiece
Wydanie: I
Data wydania: 2020-11-12
Kategoria: erotyk
ISBN: 9788366654860
Liczba stron: 432
Są tu autorki, które skusiłyby mnie do sięgnięcia po ten zbiorek.
W ostatnim czasie wychodzi coraz więcej podobnych antologii, jednak jak dotąd po żadną nie sięgnęłam. Chociaż nazwiska autorek są mi znane to nie jestem przekonana do tego zbioru opowiadań, chociaż myślę, że gdyby wpadł mi w ręce to dałabym radę go przeczytać.
Miałam okazję zapoznać się z tym świątecznym zbiorem i miło go wspominam.