Oto koniec naszej bajki. Bajki o Lenie, niedoszłej schizofreniczce, i Arturze, posiadaczu przeszywających duszę wilczych oczu.*
Niezwykle trudno jest mówić o emocjach. To jak pokazywanie swoich słabości i dawanie komuś możliwości wykorzystania tego kiedyś przeciwko nam. Czy jednak zawsze potrzebne są słowa? Momentami to gesty i czyny są ważniejsze, bo pokazują siłę uczuć oraz ich prawdziwość. Co, jednak gdy nie są dostrzegane i odbijają się o gruby mur?
Zarys fabuły
Lena i Artur są w końcu małżeństwem, pokonali kolejną przeszkodę na drodze ku szczęśliwemu życiu. Mogłoby się wydawać, że teraz nie spotka ich już nic strasznego. Niestety Artur ma do wyjawienia żonie sekret swojej rodziny. Tajemnica, która kładzie się cieniem na ich wspólnym życiu i sprawia, że każdy dzień jest podszyty strachem oraz niepewnością. Czy Lena jest w stanie sobie z tym poradzić? Czy wytrwa przy Arturze, gdy ten przestanie być sobą i po raz kolejny ich miłość będzie zagrożona?
No i się stało. Ostatni tom serii za mną. Muszę przyznać, że czytanie było niezwykle ciekawym doświadczeniem. W przypadku dwóch poprzednich tomów w jednej chwili chciałam rzucać książką i pochłaniać historię dalej. Czy z Otwórz oczy było podobnie?
Moje przemyślenia
Po zapoznaniu się z W jego oczach niecierpliwie oczekiwałam, aż zabiorę się za trzecią część. Byłam ciekawa tajemnicy rodziny Artura i tego, co ich jeszcze czeka. Alicja Sinicka ponownie zaoferowała mi emocjonalny koktajl. Z jednej strony jestem zachwycona klimatem, jaki stworzyła w Otwórz oczy. Tę niepewność, piętrzące się tajemnice oraz rosnący niepokój. Niczym z dobrego thrillera, bo nie wiedziałam, kto jest dobrym, a kto złym. Byłam nawet zagubiona przez te wszystkie niewiadome, sekrety i niedomówienia. Z drugiej zaś. Tak mnie irytował znowu Artur, że to nie do pomyślenia! Faktem jest jednak to, że nawet pomimo tego nie potrafię oprzeć się budowanemu przez nią napięciu oraz biegowi wydarzeń. Przyznaję – części się domyśliłam, ale były zaskakujące momenty, gdy miałam takie „o rany, co tu się dzieje”.
O bohaterach słów kilka
Artur. Zastanawiam się co o nim napisać, by nie zdradzić czegoś istotnego z fabuły. Nadal uważam, że to najbardziej złożona (i wkurzająca) postać, jaką ktokolwiek stworzył. W tej części poznajemy losy bohaterów z punktu widzenia Leny oraz jego i fascynujące było siedzenie w jego głowie. Jego myśli, to jak wszystko analizuje, dla niego nie ma nic pośrodku. Jest biel albo czerń. I tyle. Jego charakter i postępowanie są najbardziej wpływającymi czynnikami na całą historię. Jestem pełna podziwu dla Leny, bo ja chyba bym nie dała rady żyć w takim… zawieszeniu. Nie jest idealna, też popełnia błędy, ale biorąc pod uwagę wszystko, co przeszła…
Na zakończenie
Otwórz oczy – ten tytuł ma ogromne znaczenie dla treści i jeśli tylko dobrze się wczyta, to widać, co w sobie skrywa. Dla mnie to było oczywiste chwilę po zakończeniu czytania. Musiałam to sobie przemyśleć i uporządkować w głowie. Podoba mi się, jak pisze Alicja Sinicka sprawiła, że odczuwałam mnóstwo skrajnych emocji. Byłam zaskoczona, zaintrygowana, zawiedziona i pełna nadziei. I to wszystko potrafiło przepłynąć przeze mnie w jednej chwili. Będę pewnie w mniejszości, ale Artur nie stanie się moim ulubieńcem. Trudno było mi go lubić, ale w jakiś sposób im kibicowałam. Brawa dla autorki, że do końca nie odkrywa wszystkich kart, że potrafi wszystko skomplikować, namieszać, a jednocześnie połączyć wszystkie wątki.
Na marudziłam się za każdym razem na niektóre rzeczy w całej trylogii, ale Otwórz oczy utwierdza mnie w przekonaniu, że warto ją polecać. To świetna historia, która fascynuje i dostarcza ogromu wrażeń. Nie potrafiłam przerwać czytania i zapomnieć o tym, co się dzieje. Pomimo wszystko – warto przeczytać.
Autor: Alicja Sinicka
Tytuł: Otwórz oczy
Wydawnictwo: Kobiece
Wydanie: II
Data wydania: 2020-07-15
Kategoria: romans, thriller / książki dla kobiet
ISBN: 9788366520677
Liczba stron: 318
Ocena: 7/10
Oczy wilka
Oczy wilka | W jego oczach | Otwórz oczy
Okładka przyciąga wzrok. A i fabuła to tto co lubie
To jedna z tych serii, których nie da się porzucić w żadnym momencie. Przekonalas mnie do jej skonczenia
Znam twórczości autorki innych książek Bardzo mi się podoba więc po tę serię, również na pewno sięgnę. 😊
Czemu te książki mają różną wielkość? Bardzo nie lubię jak wydawcy tak robią :/ za to twórczość Autorki sobie cenię 🙂
W Jego oczach kupowałam i nie dopatrzyłam, że wersja kieszonkowa… 🙈
Już od dłuższego czasu mam chrapkę na tę serię, tylko czasu brak. Ale na pewno kiedyś nadrobię te zaległości, bo wydaje mi się, że warto.
Nie znam tego cyklu, ale wydaje się w moim typie, więc chętnie w przyszłości przeczytam 🙂