You are currently viewing Zmysłowy anioł stróż Kristen Ashley

Zmysłowy anioł stróż Kristen Ashley

Nie mogę, bo nie ma nikogo, kto mógłby mnie podnieść, kiedy upadnę.*

Nie zawsze jest dobrze. Czasami zwala nam się na głowę tak dużo, że najmniejsza słabość może sprawić, iż upadniemy i nie będziemy w stanie się podnieść. Żyjemy w ciągłej gotowości na kolejny cios, przeszkodę, problem do rozwiązania i skupiamy się tylko na tym. Zwłaszcza gdy ktoś na nas polega, a z tym całym bajzlem jesteśmy sami.

Zarys fabuły

Jet nie ma łatwo, pracuje na dwa etaty i sama zajmuje się mamą, która dochodzi do siebie po udarze. Robi wszystko, by wiązać koniec z końcem i mieć fundusze na leczenie rodzicielki. Trzyma się z dala od ludzi, ale pracując w księgarni Indy, niezbyt jej to wychodzi. Spotyka tam osoby, które chcą poznać ją bliżej i jej pomóc. Szczególnie mocno stara się o to Eddie walczący z niskim poczuciem wartości Jet, a także niebezpieczeństwem, które sprowadza na kobietę ojciec pojawiający się tylko, gdy czegoś potrzebuje.

Często sięgam po powieści obyczajowe, w których jest też motyw romansu, ale rzadziej po sam czysty romans. Chociaż je lubię, dają mi chwilę relaksu i możliwość odcięcia się od szarej codzienności i problemów. Karmią też moją romantyczną część duszy. No i bywa, że tylko takie książki jestem w stanie czytać. Właśnie z tego ostatniego powodu sięgnęłam po drugi tom Rock Chick – Zmysłowy anioł stróż.

Moje wrażenia

Do tej pory Kristen Ashley kojarzyła mi się w szczególności z szybką jazdą bez trzymanki, rozpraszającym humorem i szybko rodzącym się uczuciem. Teraz w to wszystko wplata jednak coś jeszcze, a mowa tu o odrobinie życiowych problemów. Na tyle, by poruszyły serce, ale nie przytłoczyły i nie wyszły na pierwszeństwo przed tym, co do tej pory się w książkach autorki sprawdzało. Zmysłowy anioł stróż to ogromna dawka scen pełnych śmiechu, pędzących wydarzeń – tych niebezpiecznych, zabawnych, wkurzających i rozczulających. Kristen Ashley stworzyła powieść pełną emocji, a ich intensywność z całą resztą sprawia, że od książki trudno się oderwać. Bo chociaż wiadomo, jaki będzie finał, to droga do niego jest szalenie wciągająca.

Słów kilka o bohaterach

Do mężczyzn z tej serii chyba trzeba się przyzwyczaić, bo Eddie nie jest lepszy od Lee ze swoim zachowaniem, a nie irytował mnie już tak bardzo. Pewnie w realnym życiu kazałbym mu spadać na bambus z tym swoim władczym tonem, ale w książce to… wywoływało mój uśmiech. Może się wydawać, że nie słucha, rozkazuje i za nic ma zdanie Jet, ale w pokrętny sposób to było fajne, bo się opiekuje i troszczy. To taki dziki facet, który nie jest idealny, ale w życiu nie skrzywdzi kobiety, a dla ważnych sobie skoczy w ogień. Nie ważne czy to partnerka, czy tylko przyjaciółka. No i Jet, rany, chciałabym mieć tyle siły i odwagi, co ona. Rozumiałam jej lęki i obawy. Tę chęć bronienia się przed zaangażowaniem i pozwoleniem sobie na słabość. Czasem po upadku naprawdę trudno się podnieść.

Na zakończenie

Nie sądziłam, że tak bardzo spodoba mi się ta książka. I chociaż jestem świadoma tego, że nie jest idealna i dużo brakuje jej do realności, to wyłączyłam analizowanie. Została sama przyjemność z czytania i przeżywania tych wszystkich emocji i sytuacji wraz z bohaterami. Jest coś w piórze autorki, bo Zmysłowy anioł stróż ponownie udowodnił mi, że nie zawsze szybki rozwój relacji jest zły. Ten między Jet, a Eddiem obserwowałam z zacieszem na twarzy i czekałam na ich kolejne starcia. Plusem jest również fakt, że mamy innych bohaterów i poprzednią parę, to też dzięki nim wielokrotnie jest zabawnie i słodko. Tak, to tylko, ale i aż romans, przy którym czas umykał mi zbyt szybko, a ja żyłam tylko tym, co dzieje się w książce. Ten tytuł zdecydowanie trafia na półeczkę tych komfortowych tytułów, po które mogę sięgać w gorszy czas.

Zmysłowy anioł stróż to tytuł dla tych, którzy lubią typowe, trochę schematyczne, ale emocjonalne romanse. Kristen Ashley nie pisze tylko o miłości, ale również o sile przyjaźni, pokonywaniu własnych słabości i nauce przyjmowania pomocy. No i wiecie, ci faceci mogą wkurzać, ale jednocześnie są naprawdę świetni.

Kobiety spędzają mnóstwo czasu na siedzeniu i narzekaniu, że na świecie nie ma już przyzwoitych facetów. Przykro mi to mówić, ale na świecie nie ma także zbyt wielu dobrych kobiet. Różnica polega na tym, że facet wie, kiedy spotyka dobrą kobietę. Wtedy zaczyna chodzić za nią i łamie jej opór tak długo, aż ją zdobędzie. Wtedy już nie pozwoli jej odejść, jeśli w ogóle zasługuje na miano faceta.*

Autor: Kristen Ashley
Tłumaczenie: Julia Gabriel
Tytuł: Zmysłowy anioł stróż
Tytuł oryginału: Rock Chick Rescue
Wydawnictwo: Akurat
Wydanie: I
Data wydania: 2020-06-24
Kategoria: romans
ISBN: 9788328713949
Liczba stron: 512

Rock Chick
Córka gliniarza | Zmysłowy anioł stróż | Od pierwszego wejrzenia | Zabójczy kusiciel | Idealny detektyw | Niebezpieczny facet | Zniewalający opiekun | Słodki twardziel | Miłosna rozgrywka


Ten post ma 4 komentarzy

  1. dyedblonde

    myślę że ta proppzycja mogłaby mi przypaść do gustu 🙂 cudownej niedzieli dla Ciebie

  2. Miye

    Cieszę się, że mimo pewnych wad, bohaterowie są dobrze wykreowani i wiarygodni. Chętnie przeczytam, gdy tylko nadarzy się okazja.

  3. Martyna K.

    Skoro zaliczasz tę książkę do perełek, w przyszłości nie mówię jej nie.

  4. Agnieszka Kaniuk

    Nie czytam zbyt dużo rimansów, więc schematyczność mi nie przeszkadza. Będę miała tę książkę na uwadze.

Dodaj komentarz