Są trzy kategorie facetów: tacy, co łapią za serce, tacy, co łapią za tyłki, a ty, Monroe, należysz do tej trzeciej kategorii: tacy, co nic nie łapią.*
Życie to nieprzewidziany ciąg zdarzeń, który prowadzi nas do naszego przeznaczenia. Czasem jest ono nam znane, ale bywają momenty, że w jednej chwili rozpoczyna się przygoda, która może wszystko zmienić. Czy jesteśmy na to gotowi, czy nie… to właśnie się zaczyna.
Zarys fabuły
Amanda jako studentka potrzebuje funduszy i dorabia sobie na jednej z prestiżowych imprez. Tam też wdaje się w sprzeczkę z niejakim Blakiem, któremu podoba się jej zadziorność oraz cięty język. Zaciąga ją do pustego pokoju i składa pewną propozycję. Za ustaloną kwotę ma udawać jego towarzyszkę na trwającym właśnie balu. Kobieta po długich chwili się zgadza, ale już po chwili tego żałuje. Blake bez ostrzeżenia ogłasza, że Amanda jest jego narzeczoną. Żadne z nich nie podejrzewa, że to dopiero początek ich znajomości…
Nie miałam tej książki w planach, ale w pewnym momencie Ognista sukienka była wszędzie, gdzie spojrzałam. No i te pochwalne recenzje. Skusiłam się i zapisałam na Book Tour z nią (problem w tym, że zapomniałam u kogo…) i przeczytałam. Czy było warto?
Moje przemyślenia
Ja wiem. Powiecie, że schemat goni schemat i przecież to już było. Tylko wiecie, to, że mamy tutaj pewnego siebie bogacza i szarą myszkę, nie znaczy, że wieje tutaj nudą. Oj, tego stanu to ja nawet w jednym zdaniu nie doświadczyłam. Patty Goodman od pierwszych stron pokazuje, w jakim stylu będzie ta historia i trzyma się tego do samego końca. I ja to kupuje! Od pierwszych zdań czuć lekkość pióra autorki oraz jej poczucie humoru. Trochę jej nawet współczuję, bo ja na jej miejscu pisząc te wszystkie dialogi i przemyślenia. płakałabym ze śmiechu. No i sami przyznajcie, jak tu pisać, gdy monitor wiecznie zamazany?
Ognista sukienka to przede wszystkim dialogi pełne ciętych ripost, zwalające z nóg porównania oraz emocje i pędzący bieg wydarzeń. Na każdej stronie coś się działo, a ja niecierpliwie przewracałam kolejne strony. Tak, książka nie jest idealna, pojawiały się jakieś błędy, sytuację i zachowania bohaterów bywały przerysowane, ale… ta powieść miała bawić i kurcze, wyszło to autorce pierwszorzędnie. To 400 stron niewymuszonego humoru pomieszanego z namiętnością, zrozumieniem i budzącym się uczuciem.
O bohaterach słów kilka
Trochę już o nich wspominałam wyżej. On bogaty, Ona biedna. Tylko że to bardzo ogólna charakterystyka, bo Amanda nie jest nieśmiała i niepewna siebie. To dziewczyna z charakterem, ciętym językiem i świadoma swojej inteligencji. Nie daje sobą pomiatać ani manipulować. Potrafi pokazać pazurki, ale też i delikatną wersję siebie. Szczerze ją polubiłam. Blake ma swoje za uszami, ale plusuje tym, że nie nadużywa przesadnie swojej przewagi, bo ma pieniądze. W pewien sposób, to naprawdę fajny koleś, którego – no cóż – trzeba czasami ustawić. Fajna jest ta para, uwielbiam tę chemię między nimi oraz te ich słowne przepychanki.
Na zakończenie
Dla mnie to była lektura na jedno popołudnie. Tak dobrze się przy niej bawiłam, że kartki przewracały się wręcz same, a ja tylko wzdychałam, śmiałam się, przewracałam oczami, śmiałam się, ekscytowałam. I czy ja wspominałam o wybuchaniu śmiechem? Patty Goodman od samego początku, aż po ostatnią kropkę zdobyła moją całkowitą uwagę i kupiła swoją lekkością pisania oraz poczuciem humoru. Szczerze żałuję, że Ognista sukienka była u mnie gościnnie i musiałam odesłać książkę, ale już planuję jej zakup, bo czuję, że będę do niej wielokrotnie wracać. Czy potrzeba lepszej rekomendacji? Nie sądzę.
Zatem jeśli tylko lubicie takie lekkie historie z dużą – no dobra, ogromną – dawką humoru, to Ognista sukienka jest dla was. Zapewniam, że pomimo kilku niedociągnięć dobra zabawa gwarantowana. Ja czekam na kolejną książkę autorki.
Autor: Patty Goodman
Tytuł: Ognista sukienka
Wydawnictwo: WasPos
Wydanie: I
Data wydania: 2020-01-13
Kategoria: komedia romantyczna
ISBN: 9788366425316
Liczba stron: 400
Ocena: 8/10
Na jesienną chandrę wydaje się idealna. 😊
Ja ciągle mam fazę na takie książki
Chociaż nie lubię schematów, to dobre wykonanie może zamienić taką książkę w perełkę. Będę miała na uwadze, gdy zauważę u siebie zapotrzebowanie na lekkie opowieści.