You are currently viewing Gdyby nie ty Colleen Hoover

Gdyby nie ty Colleen Hoover

Niekiedy ma się wrażenie, że ktoś wstrząsa światem wokół nas i wszystko sypie się zewsząd na głowę, ale jeśli odczeka się wystarczająco długo, to całość zaczyna się uspokajać. *

Wiele razy zachwycamy się tym, jak jakaś rodzina tworzy idealny przykład domowego ogniska. Jak się kochają, wspierają i są ze sobą na dobre i złe. Zazdrościmy im tego i krytycznie patrzymy na to, że we własnej wybuchają sprzeczki. Ktoś się obraża, o czymś zapomina. Myślimy, że chcielibyśmy mieć takie życie jak oni. Tylko czy naprawdę jest ono takie wspaniałe?

Kilka słów o fabule

Siedemnaście lat temu Morgan wraz z siostrą i ich partnerami tworzyli zgraną szkolną paczkę. Mieli przed sobą studia i wybór tego, co chcieliby robić. Wszystko zmienia nieplanowana ciąża Morgan. Niespodziewanie dla wszystkich, bez słowa wyjaśnienia Jonah wyjeżdża i zrywa kontakt z nimi na kilkanaście lat. Teraz kiedy wraca, wszystko jest już inaczej. Morgan i Chris są małżeństwem, które wychowuje nastoletnią córkę. On musi się zmierzyć z konsekwencjami jednej nocy sprzed paru miesięcy i dopiero zacząć poznawać smak rodzicielstwa z Jenny u boku. Żadne z nich nie podejrzewa, że za chwilę ich życie legnie w gruzach.

Kiedy widzę, że ma się u nas ukazać nową książka Colleen Hoover, cieszę się jak szalona i niecierpliwie wypatruję daty premiery. Nie inaczej było z Gdyby nie ty. Nie mogłam się jej doczekać i niemalże od razu zabrałam się za czytanie, gdy się u mnie pojawiła. Czy i tym razem autorka podbiła moje serce?

Bez wątpienia Colleen ma już wyrobioną pozycję na rynku książkowym. Nawet jeśli ktoś nie czytał jej książek, to o nich słyszał. Mnóstwo ludzi się nimi zachwyca i je poleca. Sama należę do tego grona, bo nie raz jej powieści zmasakrowały mnie emocjonalnie. Uwielbiam to, jak pisze, jak zaskakuje poruszonymi wątkami i to, jak ubiera w słowa te wszystkie emocje oraz myśli. Tworzy historie życiowe i realne, które zawsze do mnie trafiają.

Idealna rodzina?

Gdyby nie ty to obraz rodziny na pozór idealnej. Jednak im bardziej wczytujemy się w treść i wraz z bohaterami przeżywamy ich tragedię, to zauważamy, że jest tutaj zbyt wiele rys. Hoover porusza w tej powieści temat relacji matka-córka, która pokazuje, że czasem sama miłość nie wystarcza, a brak szczerych rozmów może doprowadzać do wielu niepotrzebnych konfliktów. Opisuje też konflikt emocjonalny, gdy okazuje się, że ci, którzy odeszli zdradzali w najgorszy możliwy sposób i teraz nie wie się, czy rozpaczać po ich stracie, czy czuć wściekłość za to, co zrobili. Fabuła jest tutaj niespieszna, a kolejne wydarzenia łatwe do przewidzenia, jednak nie jest to w żadnym wypadku minus tego tytułu. W tej historii nie chodzi o nagłe zwroty akcji i zaskakujące momenty. Tutaj najważniejsze są emocje oraz fakt, jak bardzo, Gdyby nie ty skłania do przemyśleń na temat rodziny, przyjaźni, miłości i zaufaniu.

Co myślę o bohaterach?

Autorka skupia się tutaj głównie na opisaniu matki i córki. To zupełnie dwie różne osobowości i jestem pod wrażeniem tego, jak Hoover sobie z tym poradziła. Wczuwa się w obie postacie i wszystkie ich reakcje, myśli oraz zachowania są takie realne i prawdziwe. Bliżej mi było do Morgan, ale Clary też nie była mi obca. Na ich przykładzie obserwujemy, jak różnie możemy widzieć jedną sytuację. Jak inaczej wygląda ona przy dużej różnicy wiekowej i gdy brakuje szczerej rozmowy. Nie mogę nie wspomnieć o Jonahu oraz Millerze. Również dzieli ich duża różnica wieku, ale oboje zdobyli moje uznanie tym, jak postępują i wspierają.

Plusy i… minusy?

No dobra, może nie do końca minusy, ale muszę być szczera i napisać, że Gdyby nie ty brakuje „tego czegoś”, co wywołuje iskrę i powala mnie na kolana w książkach Hoover. Powieść jest bardzo dobra, wzbudza tyle emocji i przemyśleń podczas czytania. Czasami potrzebowałam wręcz chwili przerwy, by poukładać sobie, to wszystko w głowie. Ona skłania do tego, by postawić się w sytuacji matki i córki, by wraz z nimi przeżywać każdą chwilę i starać się zrozumieć. Powieściopisarka ponownie zdobyła moją całkowitą uwagę i kupiła tymi wszystkimi emocjami. Żałuję tylko, że nie poznałam motywów Chrisa i Jenny, mnie by brak tej wiedzy męczył i nie pozwalał żyć dalej. Z drugiej jednak strony rozumiem decyzję Morgan, bo czasem lepiej czegoś nie wiedzieć, a ona i tak została mocno skrzywdzona.

Podsumowanie

Gdyby nie ty nie jest najlepszą książką autorki. Nadal pokazuje jednak jej umiejętność posługiwania się słowami tak, by ukryte w nich emocje trafiły prosto do serca. Ja ten tytuł polecam fanom autorki, jak i pisanych życiem obyczajówek. Colleen Hoover nawet w odrobinę słabszym wydaniu pokazuje, że życie chociaż skomplikowane, ma swoje dobre i złe momenty. I to od nas zależy ostatecznie jakie one będą.

Autor: Colleen Hoover
Tytuł: Gdyby nie ty
Wydawnictwo: Otwarte
Wydanie: I
Data wydania: 2020-03-11
Kategoria: obyczajowa
ISBN: 9788381350266
Liczba stron: 408
Ocena: 7/10

Ten post ma 11 komentarzy

  1. Agnieszka Kaniuk

    Muszę przyznać, że jestem naprawdę zaskoczona. Spodziewałam się, że Ty, która kochasz książki tej autorki będziesz pisała o niej w samych zachwytach, a tutaj jednak, coś nie do końca zagrało. No ale najważniejsze, że koniec końców książka i tak jest bardzo dobra. Bardzo chciałabym ją przeczytać. 😊

  2. Czytałam już tą książkę i według mnie jest to najlepsza książka Colleen Hoover jaką przeczytałam, a mam już za sobą prawie wszystkie 🙂

  3. VeryLittleBookNerd

    Jedni mówią, że jest to najlepsza książka tej autorki i inne nawet do pięt jej nie dorastają, drudzy – tak jak ty – że szału nie ma. Chyba muszę sama się przekonać o co z nią chodzi 🙂

  4. Nacpana-ksiazkami

    Przeczytałam tylko jedną książkę od tej autorki i mam ochotę dać jej szansę po raz drugi. 😉

  5. zaczytanamarzycielka8

    Uwielbiam książki tej autorki, tę również mam w planach na marzec. Mam nadzieje, że mi również się spodoba 😉

  6. Autorka znana mi całkiem nieźle z recenzji jej książek na blogach, ale po same książki raczej nie sięgnę, bo to nie mój gatunek.

  7. DeVi

    Czytałam coś autorki, choć przyznam że jakoś takoś miłośniczka wielką nie zostałam. Jednak jak ktoś lubi to i nieco słabszą wersją się zadowoli 🙂

  8. Marlena H.

    Nie miałam okazji poznać warsztatu pisarskiego tej autorki. Chętnie nadrobię te zaległości czytelnicze z tą pozycją. 🙂

  9. Karolina Kosek

    zaciekawiłaś mnie tymi ukrytymi emocjami, nie lubię kiedy coś jest wprost, wolę sama do tego dochodzić 🙂

  10. Bookendorfina Izabela Pycio

    Zawsze imponowała mi postawa mojej babci, która tak wiele w życiu przeszła, a wciąż potrafiła z optymizmem patrzeć na świat. Jestem przekonana, że ta książka by jej się spodobała. 🙂

Dodaj komentarz