– Uczucia nic nie kosztują. Lalki tak.
Mama uśmiecha się lekko, a potem przesuwa dłonią po moim policzku.
– Uczucia, o czym może się kiedyś przekonasz, moja droga córeczko, mogą być najkosztowniejszą rzeczą na tym świecie. [s. 90]
Niestety od zawsze jest tak, że dla niektórych osób status społeczny jest bardzo ważny i ci lepiej usytuowani potrafią się wywyższać oraz gorzej traktować ludzi biedniejszych. Nie jest to jednak regułą i nie wolno oceniać wszystkich tak samo, bo każdy jest inny. Tylko że czasem trudno jest wyzbyć się własnych uprzedzeń…
Caymen ma 17 lat, ale zachowuje się jak dorosła osoba. Jest jedynaczką, a ojca i dziadków nie zna. Z mamą prowadzi sklep z porcelanowymi lalkami, a że nie są bogaci i muszą oszczędzać, mieszkają nad swoim sklepem. Nastolatka chodzi do szkoły, ale jej plan jest dopasowany do grafiku w pracy. Caymen nie imprezuje, nie zarywa nocy, nie ma zbyt wielu przyjaciół, bo cały wolny czas poświęca na pomocy mamie. Cechuje się za to ogromnym sarkastycznym poczuciem humoru i niechęcią do bogatych ludzi. Dlatego też, kiedy poznaje Xandera, przystojnego i bogatego nastolatka, trzyma go na dystans, bo wie, że jego zainteresowanie jest przejściowe.
Uwielbiam styl pisania Kasie West i na każdą nową książkę czekam z utęsknieniem. Co prawda pisze dla nastolatków, ale robi to tak dobrze, że ja mająca dużo więcej niż naście lat, zaczytuję się w jej historiach. Czy z Chłopakiem z innej bajki było podobnie?
Autorka ma niezwykle lekką formę przekazu i ironiczne poczucie humoru, co powoduje, że jej książki czyta się bardzo szybko, a uśmiech nie schodzi z twarzy. Tak było i tym razem. Ale oprócz tego autorka potrafiła w przystępny sposób, bez koloryzowania i wyolbrzymiania, przedstawić problemy nastolatków – pierwsze miłości, problemy z rodzicami, odkrywanie kim się jest. West robi to tak, że nawet dojrzały czytelnik z zaciekawieniem zagłębia się w fabułę i przypomina sobie szczenięce lata. Niestety przy tym tytule czuję niedosyt pod tym względem, ponieważ Kasie jakby odpuściła sobie i potraktowała wszystko po macoszemu, stworzyła typowy romansik w wersji Young Adlut i tyle, bez zagłębiania się w typowy dla siebie sposób, w poruszone w powieści tematy. Niby treści oraz samej fabule nie można nic zarzucić, akcja toczy się szybko i nie nuży, ale jednak to nie jest to, do czego przyzwyczaiła mnie powieściopisarka.
Autorka na szczęście postarała się przy tworzeniu postaci, są wyraziści i różni od siebie. Łatwo rozróżnić osoby i pomimo ich naiwności polubić. Caymen przypadła mi do gustu przez swoje poczucie humoru, Xandera polubiłam ca całokształt. Ciekawymi postaciami byli też Skye oraz Henry, przyjaciółka siedemnastolatki i jej chłopak. Niemniej jest schematycznie, Ona biedna i uważa, że nie pasuje do jego świata, dlatego trzyma go na dystans. On bogaty, ale nie przeszkadza mu, że dziewczyna jest biedna i próbuje pokonać jej mur obronny.
Mam mieszane uczucia względem tego tytułu. Z jednej strony czytało mi się go szybko i przyjemnie, z drugiej smuciłam się, że nie otrzymałam tego, co w poprzednich książkach Kasie West. Chłopak z innej bajki to poprawnie napisana książka, która bawi i mile spędza się z nią czas, ale nie zapada szczególnie w pamięci. Ot, miłe czytadełko na letnie dni. Liczę, że kolejne książki autorki będą równie dobre, jak te poprzednie.
W moim odczuciu Chłopak z innej bajki to najsłabsza książka autorki, jaka do tej pory została u nas wydana, ale nie żałuję poświęconego jej czasu. Miło spędziłam z nią kilka godzin i się pośmiałam.
Autor: Kasie West
Tytuł: Chłopak z innej bajki
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 2017-05-10
Kategoria: Young Adlut
ISBN: 9788372296528
Liczba stron: 352
Ocena: 6/10