Grypa żołądkowa to zuoooo… Mówię wam, wysysa z człowieka wszystkie pokłady energii i powoduje, że nic mu się nie chce. W chwili obecnej jestem na etapie między strasznie się czuję, a chyba wracam do normy – zobaczymy. I tak o to po raz kolejny (chyba już tak zostawię) dziś zamiast recenzji ten post. Nie wymaga tyle skupienia i energii co recenzja, bo wena to nawet jest do układania słów…
Zdradzę wam (choć pewnie bywalcy mojego fanpejdza już wiedzą), że wielkimi krokami zbliża się konkurs rocznicowy z okazji istnienia trzech lat bloga. Nagrody do mnie cały czas spływają, regulamin już zrobiony, zadania konkursowe również gotowe. Został mi jeszcze tylko baner i nazwanie jakoś konkursu, no i stworzenie posta… Dużo, no nie? 😀
No ale wróćmy do tematu głównego 😉
(ponawiam apel do Mooly: milcz na Sama Wiesz Jaki Temat! :D)
Ta pierwsza mała, niebieska książeczka do długo wyczekiwane “Szczęście w cichą noc” A. Ficner-Ogonowskej. Już przeczytana i z czystym sumieniem stwierdzam, że autorka i tym razem mnie nie zawiodła. Piękna, poruszająca, chwytająca za serce i wywołująca wzruszenie. Wreszcie mam też “Podwieczność” B. Ashton, polowałam i upolowałam, kiedy przeczytam – nie wiem :D. “Meandry miłości” K. Bulicz- Kasprzak pewnie zdziwią stałych bywalców bloga, bo wiedzą, że ja i romans historyczny to sprzeczność, ale nie mogłam odpuścić książki mojej ulubionej autorki, no jakże tak? 😉 “Ukryci w Paryżu” C. Gantz zachwyciło mnie wydaniem, mam nadzieję, że zawartość będzie równie piękna. 😉 Co do “Wilczej księżniczki” C. Constable kierowała mną zwykła ciekawość czy autorka wymyśli coś nowego 😉 “Nie płacz, kochanie” C. Glass i “Latający dywan do Bagdadu” H. Jaber są do kolekcji, którą powoli skrupulatnie uzupełniam, i nawet całkiem mi to idzie 😉
Widzicie coś dla siebie? A może już czytaliście coś i polecacie lub odradzacie? 😉
z niecierpliwością czekam na konkurs 😉
"Podwieczność" chodzi za mną od dłuższego czasu mam ochotę ją przeczytać 😉
Jeszcze tylko kilka dni i startuję z nim 😉
Ciekawe pozycje. Na "Podwieczność" sama poluję i nie wiem kiedy upoluję ;D Ale ogromnie mnie ciekawi, także dalej będę poszukiwać dobrej okazji do jej nabycia 😉
Koniecznie, podczytywałam ją i wiesz… 😀
Brrr… Faktycznie zuoooooo. Książek nie znam, więc po prostu życzę szybkiego powrotu do formy. 🙂
Dzięki, przyda się 😀
Ejjjj TY:P też chcę Szczęście w cichą noc!!
Kupiłam sobie 😛 Pożyczyć Ci?
Ja mam nadzieję, że też sobie kupię! Ale jakbym jednak nie kupiła to dam Ci znać;D
Zacny stosik kochana 🙂
Prawda? ;D
A ja nie wiem czy szybko sięgnę po "Szczęście w cichą noc" :/ 3 część nieźle mnie rozczarowała i szczerze powiem to mam niezły przesyt tą serią…
Co do wydawnictwa Hachette to biorę każdy tytuł w ciemno 🙂
Mam nadzieję, że ta jelitówka już przechodzi bo to zaledwie dwa dni i powinno być koniec- w każdym bądź razie zdrówka życzę 😀
żadnej z książek nie czytałam, ale ciekawią mnie Ukryci w Paryżu 🙂
Ciekawią mnie ci Ukryci w Paryżu 🙂
Mnie również 🙂 A zresztą chętnie przeczytam każdą Twoją recenzję 🙂
Zazdroszczę takiego stosu <3
Przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w moim wyzwaniu – informacje u mnie na blogu 🙂
Podwieczność <3 Sama chętnie bym przygarnęła! 🙂
Przyjemnej lektury! 😀
"Podwieczność" *.* Zazdroszczę!
Miłego czytania!
Grypa żołądkowa to masakra – sama ostatnio przechodziłam… A z pokazanych przez ciebie książek chętnie przeczytałabym "Ukryci w Paryżu" 🙂
"Ukryci w Paryżu" mnie zaciekawiła:) A moja "Wilcza księżniczka" zaginęła gdzieś na poczcie 🙁
Sama niedawno na to chorowałam, więc wiem, jaka to męczarnia (czasem byłam tak zmęczona, że nawet czytać mi się nie chciało) – życzę szybkiego powrotu do zdrowia i przyjemnej lektury! 🙂
"Nie płacz, kochanie" czytałam. bardzo poruszająca książka. Reszty nie znam, ale mam ochotę ,,uderzyć' do "Wilczej księżniczki".
Życzę zatem miłej lektury i czekam na recenzje.
Nie czytałam żadnej z tych pozycji, ale po książkę "Szczęście w cichą noc" sięgnę na pewno. Tym bardziej, że Ciebie nie zawiodła 🙂 Ps. życzę dużo zdrówka 🙂
He he he:) Te regały to dopiero uginają, czy już ugięły? I nie proś Mikołaja o nowe, bo niby jak ta biedula przeciśnie się z nimi przez komin??? Ciekawi mnie "Wilcza księżniczka", ale czytałam jakoś ostatnio niezbyt pochlebną opinię o niej. I co Ty masz w ogóle za książki z Hachette. Ślinię się do monitora na ich widok. I zdrowiej mi tam szybki, zdrowiej. Buziaczki
Na szczęście nie wiem, czym jest grypa żołądkowa, ponieważ nigdy jej nie miałam, alleluja! A stos bardzo fajny. Ciekawią mnie ,,Ukryci w Paryżu" oraz ,,Szczęście w cichą noc".
Przymierzam się do "Podwieczności" 🙂 Udanej lektury!
Książkę Cathy Glass czytałam jest świetna. Chciałabym przeczytać "Szczęście w cichą noc".
Wracaj do zdrowia!
Z powyższego stosu książek wczoraj skończyłam czytać "Wilczą księżniczkę" – spodziewałam się może nieco innej lektury, ale ogólnie wypadło nieźle. A ciekawi mnie jeszcze "Szczęście w cichą noc".
Czytałam "Podwieczność" i jestem bardzo zadowolona z lektury 🙂 Na półce czeka na mnie "Wilcza księżniczka" i trochę jeszcze tam postoi, bo po drodze mam inne tytuły w kolejce 😉
zazdroszczę " Nie płacz, kochanie " i "Latający dywan do Bagdadu " : )
Strasznie Ci współczuję tej grypy żołądkowej. To najgorszy wirus świata, jeśli chodzi o mnie 😛
"Podwieczność" to najbardziej pożądana przeze mnie książka z tego stosu i to jej zazdroszczę Ci najbardziej 🙂
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia 😉
Nic nie czytałam, ale ostatnie dwie ksiażki to co zdecydowanie dla mnie. Pozdrawiam
"Szczęście w Cichą Noc" już czeka na mojej półeczce i niedługo planuję się za nią zabrać. Tak samo jest z "Podwieczność", której jestem bardzo bardzo bardzo ciekawa, mam nadzijeę, że się nie zawiodę, szczególnie, że tyle czekałam, żeby u mnie zawitała 😀
Ukryci w Paryżu kuszą najbardziej.
"Szczęście w cichą noc" kusi cudną zimową, ale ciepłą okładką i z R. Evansem się kojarzy, muszę przeczytać.
Życzę zdrówka i miłego czytania!
Z Hachette też zbieram:)
Bardzo ładny stos, wszystko bez wyjątku bym zabrała 😀
życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia!
"Nie płacz, kochanie" C. Glass – to książka potrafi chyba wzruszyć każdego i jest dla każdego. Osobiście uwielbiam książki oparte na faktach.
Pozdrawiam
Ebooki4u
Czytałam Podwieczność – całkiem całkiem 🙂