Tak jak sobie postanowiłam co jakiś czas będę powracać do książek, które czytałam jako dziecko. Tym razem trafiło na „O czym szumią wierzby”. Dawkowałam ją sobie na dobranoc 😉
O czym szumią wierzby? A szumią nam o czwórce przyjaciół (Borsuk, Szczur Wodny, Kret i Ropuch), która przeżywa przygody. Czasem miłe, a czasem pouczające. A to Kret wyrusza w swój pierwszy rejs łódką, a to ropuch wpada w tarapaty przez swoje wybryki. Ratują też małą wydrę. Mogłabym tak wymieniać bez końca.
Przyjaźń czwórki zwierząt zaczyna się od Kreta i Szczura Wodnego gdy to Kret czuję potrzebę nowej przygody. Wtedy to pierwszy raz wsiada na łódkę, widzi rzekę… Z czasem Kret poznaje Ropucha, który sam nie wie czego chce i co chwile ma inne zainteresowania. Poznajemy też Borsuka… Statecznego mądrego i spokojnego.
Książka jest ciepła, opowiada o przyjaźni, a nawet uczy. Uczy wspierania, pomagania, bycia w zgodzie z innymi zwierzętami (nas może nauczyć by żyć w zgodzie z innymi ludźmi). Mimo różnorodności zwierzęta żyją w harmonii i przyjaźni. I tak dalej, i tak dalej… Ale co ja będę się rozpisywać… Podejrzewam, że każdy z nas choć raz ją czytał, a jeśli nie to polecam przeczytać 😉
Autor: Kenneth Grahame
Tytuł: O czym szumią wierzby
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 1999
Liczba stron: 172
Mam podobnie:). Od czasu do czasu siadam wygodnie z kubkiem herbaty, w tle cicha muzyczka a w ręku książka z dzieciństwa… Niezapomniane wrażenia:))
Ja już zlokalizowałam koleżankę, która posiada tę książkę, także pożyczę 🙂
o "Pamiętnik" 🙂 wybacz, że nie zrobiłam tego dzisiaj, ale rozchorowałam się:(
Też lubię wracać do książek z dzieciństwa, a tej jeszcze nie czytałam. Mam nadzieję ro nadrobić.
Bardzo lubiłam tę książkę, w dzieciństwie przeczytałam ją kilka razy. Obecnie nie wracam do tamtych książek, głównie z obawy, że po latach stracą one dla mnie tą magię i dziecięcy odbiór. Wolę je sobie miło powspominać 🙂
a wiesz, że nie czytałam tej książki w dzieciństwie? hm… zastanawiam się właśnie dlaczego?
Chciałabym zajrzeć kiedyś do tej książki…
A co do adresu e-mail to jest on na moim blogu, ale widocznie za bardzo ukryty 😛 lavenderforge@gmail.com
Pozdrawiam ciepło!
Też mam zamiar przeczytać tę książkę w ramach wyzwania popularna klasyka, przy okazji Olę trochę z klasyką literatury dziecięcej zapoznam. Na chwilę obecną lepiej zna klasykę "dorosłą" niż dziecięcą 😉 Tylko ciekawe czy coś z tego pamięta??
zabierałam się za nią dwa razy, ale cóż… nudziła mnie i odkładałam ją na półkę
borsuk i żaba są mi znani, ale bajki nigdy nie czytałam. trzeba bedzie kiedy nadrobić 🙂
@ kasandra_85 – fajnie tak wrócić do tego co było i spotkać się na nowo z przyjaciółmi z dzieciństwa 😉
@ Domi – cieszę się, że masz skąd ją pożyczyć. 😉
@ kamarek, Varia – polecam 😉
@ Dosiak – każdy ma inaczej. Mnie niektóre też już tak nie zachwycają jak kiedyś, ale jednak jakaś magia w nich nadal jest 😉
@ archer – aż dziwne bo to była chyba lektura szkolna… 😉
@ taja – może warto teraz? 😉
@ Katarzyna – a to nie za wcześnie na Ole? 😉
@ Dominika Anna – nie Twój typ literatury 😉
o i coś dla mnie, bo akurat jestem na etapie szukania książeczek na wielkanocne upominki dla dzieciaków z rodziny dalszej i bliższej 🙂