Przysiadłam i zaczęłam się zachwycać. Piękną okładką – zimowa, z choinką, niedźwiadkami, a i Elf się nalazł. Opis z tyłu książki zachęca i korci by jak najszybciej zacząć czytać.
W książeczce poznajemy Cheeky Elfa – pracownika Mikołaja – który jest już stary i jest dziadkiem. Na prośbę jednego z wnucząt tworzy „Wielki Pamiętnik Cheeky Elfa”, w którym spisuje swoje przygody podczas służby dla św. Mikołaja. Jedną z takich historii była „Tajemnicze Zniknięcie Świątecznego Drzewka”.
Pewnego dnia gdy Elfa odwiedzają wnuki proszą go właśnie o tą historię. Cheeky Elf siada wygodnie w fotelu i zaczyna czytać. Opowiada o misji, którą powierzył mu św. Mikołaj. Niestety Elf źle zrozumiał… choć nie inaczej- źle się zabrał za wykonywanie prośby Mikiego. W wyniku czego wpada w tarapaty i naraża się rodzinie Niedźwiedzi. Ale spokojnie – nic mu nie będzie 😉
Książka jest pełna ciepła i humoru. Podczas czytania uśmiech nie schodził mi z twarzy. Znajdujemy w niej piękne kolorowe ilustracje, które mogą zainteresować dziecko. Na końcu książeczki poznajemy powód misji, jak i skutki poczynań Cheeky Elfa w postaci listu i wycinków z gazety „Kraina Elfów”. Dzieci mogą również napisać list do Mikołaja.
Książkę dostałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res za co serdecznie dziękuję!!
Autor: Maria Izabela Fuss
Tytuł: Cheeky Elf i tajemnicze zniknięcie świątecznego drzewka
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: luty 2011
Liczba stron: 56
Okładka jest cudna:)
Sama miałam na nią chrapkę, ale chyba poczekam do następnego roku an świąteczny klimat;))
Uwielbiam elfy, więc z przyjemnością przeczytam:)). Okładka rzeczywiście bardzo zachęcająca.
Pozdrawiam!!
@ Izuś – mnie też zachwyciła okładka 😉
@ Scathach – ja nie mogłam się oprzeć 😉
@ kasandra_85 – polecam i wystarczy pół godzinki 😉
zimy nie lubię, ale świąteczny klimat wręcz przeciwnie. coś takiego chętnie bym przeczytała:)
Widziałam na stronie wydawnictwa i już wtedy mi się podobała 🙂
Może przeczytam, zapowiada się zachęcająco;)
Dziękuję za miłe komentarze i odwiedziny.Przepraszam,że tak bywam sporadycznie u Ciebie,ale ciągle marzę,by znaleźć czas na czytanie
@ Varia – miła lektura na wieczór 😉
@ Viconia – mi też się podobała 😉
@ MirandaKorner – polecam
@ Marzena – zaglądasz gdy masz czas 😉
waaaw! Ale śliczna ta okładka! i historia też wydaje się ciekawa:) Mam takie pytanie… Czy ta książka adresowana jest do młodszych czytelników? Bo wspomniałaś coś o ilustracjach.. ale nawet jeśli, to jak będę pamiętać, to i tak spróbuje upolować ją przed przyszłymi Świętami i w tym okresie przeczytać:)
Zapomniałam napisać!
Pozdrawiam ciepło 🙂
(to pewnie przez ten natłok zaliczeń na uczelni…;/ na szczęście już oficjalnie jestem na kolejnym letnim semestrze 🙂