Miłosny rollercoaster

 

 

Na tym właśnie polega życie. Na ciągłym ryzykowaniu i graniu va banque. O wszystko. Nie zamykaj swojego serca, ponieważ zostało zranione i złamane. Może ktoś w przyszłości wejdzie z butami do twojego życia z taśmą klejącą zrobioną z miłości i wszystko pozakleja w całość. *

Livia Innocenti jest zawodową tancerką. Razem z zespołem robi show podczas koncertów i teledysków największych gwiazd muzyki. James Sheridan jest topowym piosenkarzem, bożyszczem fanek i ulubieńcem portali plotkarskich. Spotykają się w Rzymie w czasie wspólnego tournée po Europie. Livia szybko przekonuje się, że woda sodowa uderzyła młodemu celebrycie do głowy. Nikt jej tak nie wkurza na próbach, jak arogancki i egoistyczny James. Na dodatek choreografia przewiduje kilka utworów w ich wykonaniu w duecie. Początkowo nie potrafią się dogadać i nawzajem się ignorują, jednak serca nie da się oszukać, nie na dłuższą metę. Czy będzie to szczęśliwy układ? Jakie role przyjdzie im wspólnie zatańczyć w tej historii? [opis z okładki]

Lubię debiuty, lubię odkrywać nowych autorów. Kiedy zaproponowano mi do przeczytania Miłosny układ, z chęcią się zgodziłam i zabrałam za czytanie. Czy tym razem trafiłam na obiecującą początkującą pisarkę?

Autorka ma świetny styl pisania, bardzo dobrze czytało mi się książkę. Mało powtórzeń, bogaty język. Fajnie opisuje emocje, wyznania miłosne. Sam pomysł na fabułę nie był może niczym nowym, ale tak poprowadzony, że nie czuło się znużenia  treścią. Cieszę się, że są wątki poboczne, wpleciony taniec i muzyka (moja słabość w literaturze i filmie), które urozmaicały historię i dawały odsapnąć od głównego wątku. Książka jest dobra, wzbudza emocje, została przemyślana i dopracowana. Ale, tak mam jakieś “ale”, dla mnie było w książce za dużo alkoholu. Bohaterowie przez większość czasu pili, a ja niestety nie toleruję nadużywania tego trunku. Co jeszcze mnie uwierało, to zbyt luźne podejście do… wierności. Główna bohaterka irytowała mnie tym, że bez problemu szła od jednego do drugiego faceta z pełną świadomością. Za to zakończenie sprawia, że natychmiast chce się sięgnąć po kontynuację.

Podoba mi się przedstawienie postaci – są realni i ludzcy. Mają wady i zalety, a co ważniejsze zmiany w nich zachodzące następują powoli, jakby etapami. Popełniają błędy i się na nich uczą, chociaż czasami musi to potrwać dłużej niż powinno. Ich zachowania irytują, tak samo, jak ucieczka od problemów i uczuć za pomocą alkoholu, który skutkował na bardzo krótko. Nie wszystko w nich jest do zaakceptowania, ale z drugiej strony, ideałów przecież nie ma. Zarówno Livia, jak i James muszą uporać się ze swoimi oporami i ranami. Najmocniej chyba polubiłam dwójkę przyjaciół głównych bohaterów, to oni byli najbardziej normalni i rozważni.

Mówiąc krótko, to dobry romans z dużą dawką pikanterii. Jak na debiut jestem zadowolona, chociaż nie mogę zapomnieć o tym, co mi się nie podobało. Chociaż prawdą jest, że to moje subiektywne odczucia i inni mogą odebrać to inaczej. Pomimo dużej ilości stron powieść wręcz pochłonęłam i miło spędziłam z nią czas. Layla Wheldon ma duży potencjał, potrafi ładnie pisać i zainteresować swoją książką.

Layla Wheldon stworzyła powieść o miłości, która wciąga od pierwszych zdań i trzyma w napięciu do samego końca. Miłosny układ to historia o wielu odcieniach uczyć, czasami wręcz czarnych, raniących, ale również o kolorach budzących wiarę i nadzieję. Miłość uskrzydla i sprawia, że nie ma rzeczy niemożliwych, potrafi też jednak zniszczyć, odebrać wiarę w siebie i chęć do życia pełną piersią. Chcecie przekonać się, jak będzie w tym przypadku?

– Podobno doceniamy coś, dopiero jak to stracimy. Tak samo jest z ludźmi. Rozumiemy, jak bardzo są dla nas ważni, gdy musimy pozwolić im odejść. *

Autor: Layla Wheldon
Tytuł: Miłosny układ
Wydawnictwo: EditoRed
Wydanie: I
Data wydania: 2017-08-17
Kategoria: romans
ISBN: 9788328335950
Liczba stron: 528
Ocena: 7/10

Dance, sing, love:
Miłosny układ

Dodaj komentarz