Jak się coś kocha, to nie można przez cały czas odczuwać szczęścia, prawda? Właśnie dlatego się go kocha. Człowiek doświadcza całej gamy uczuć, nie tylko szczęścia. Bólu, czasem wściekłości… ale przynajmniej coś czuje, prawda?*
Czasem jedyne czego chcemy, to trwanie w bańce swojego uporządkowanego życia, pełnego tego, co znane i dziejącego się w konkretnej kolejności. Jednak nie zawsze jest to możliwe, zwłaszcza gdy nadchodzą zmiany i trzeba podjąć decyzję mające wpływ na naszą przyszłość. I chociaż to się nam nie podoba, bo wyjście ze strefy komfortu bywa przerażające, może równocześnie okazać się czymś najlepszym, co nas spotyka.
Zarys fabuły
Devon najlepiej by niczego nie zmieniała, ale czas ucieka i przed nią decyzja o wyborze dalszego etapu nauki. Niby wie, gdzie chce iść, ale by się tam dostać, musi wykazać się chęciami oraz minimalnym wysiłkiem, by mogła zapunktować przy rekrutacji. Tylko to trochę trudne, gdy nie wie się, co chce się robić i czy coś potrafi. A do tego w jej poukładany świat wkracza najpierw kuzyn Foster, zaraz za nim irytujący i przystojny Ezra. Ta dwójka zapewni jej sporo wrażeń, ale nieźle namiesza. Tylko czy w pozytywnym sensie?
Poprzednie książki Emmy Mills, jakie miałam okazję czytać, dostarczyły mi dobrej zabawy, pełnej śmiechu, wzruszeń i zauroczenia pewnymi bohaterami. Dlatego też bez wahania sięgnęłam po Wtedy i teraz i byłam pewna, że to będzie dobrze spędzony czas. Czy faktycznie tak było?
Moje wrażenia
Wtedy i teraz to lekka literatura młodzieżowa, która wciąga od pierwszych stron i utrzymuje zainteresowanie do samego końca. Z pozoru nieskomplikowana, zabawna i urocza, ale gdy przyjrzeć się jej lepiej, łatwo dostrzec, że autorka w treści przemyca sporo ważnych tematów. Jednym z nich jest ocenianie po pozorach, bo prościej jest zaszufladkować kogoś bez poznania bliżej i próby zrozumienia. Drugim, równie ważnym, jest trzymanie się swoich przyzwyczajeń i to tak mocno, że nie chcemy zmian, a nieoczekiwane sytuacje burzą porządek i spokój. Równie istotny wątek – samoakceptacja, a raczej pokochanie siebie, zrozumienie, że też coś znaczymy dla innych i jeśli dobrze poszukamy, to znajdziemy coś, w czym jesteśmy dobrzy. Emma Mills wszystko ze sobą zgrabnie łączy i okrasza emocjami, humorem, a także szkolnymi i domowymi zawirowaniami.
Słów kilka o bohaterach
Trochę ich tutaj jest, ale uwierzcie, że każdy z bohaterów jest istotny dla fabuły, bez nich ta opowieść nie byłaby już taka dobra. Devon to dziewczyna, która się nie docenia, a przy tym nie zauważa, co sama sobie robi w relacji z Casem. Ujęła mnie swoim zachowaniem do Forstera, bo chociaż bywa, że się buntuje, to jednocześnie wspiera go i się nim opiekuje. A gdzieś po drodze zbliża się do niego tak bardzo, że traktuje go jak brata. Widać również zmiany w niej zachodzące, zaangażowanie w realizację celu, otworzenie się na innych i chęć poznania prawdziwych osób, a nie pozorów. No i Ezra – niby gwiazda futbolu, a totalnie się różni od innych sportowców. Troskliwy, lojalny, opiekuńczy, zdystansowany i z problemami w komunikacji. Jest jeszcze Cas, Lindsay i spora grupka innych znajomych – poboczne postacie, a jednak mają swoją osobowość, czymś się wyróżniają i odgrywają istotne role.
Na zakończenie
Emma Mills słynie z tego, że jej książki pochłania się na raz. Przynajmniej ja tak miałam z tymi, które już są za mną. Wtedy i teraz również mnie nie zawiodło, przepadałam w losach Dev oraz jej rodziny i przyjaciół. Żyłam nimi i wraz z bohaterami je przeżywałam. Cieszy mnie fakt, że pomimo trudnych emocjonalnie wątków, powieść nie przytłacza, autorka nie bagatelizuje ich ważności, ale też pozwala postaciom na zbyt długie użalanie się. Raczej pokazuje ich dojrzałość oraz fakt, że mogą sobie z nimi poradzić. Jako mol książkowy jestem zachwycona nawiązaniem do prozy Jane Austen oraz tym subtelnym wątkiem miłosnym. No serio, to było takie słodkie i niewinne. Tak szczerze, to mi trochę mało tej historii, mogłabym jeszcze pobyć trochę z tymi ludźmi.
Zatem jeśli lubicie lekkie powieści młodzieżowe, w których nie brak ważnych i aktualnych tematów, to polecam. Wtedy i teraz sprawdzi się idealnie na leniwe popołudnie, sprawi, że uśmiech zagości na waszej twarzy, serce zabije szybciej i kilka razy się rozpłynie, a nawet popłynie trochę łez.
Autor: Emma Mills
Tłumaczenie: Miłosz Urban
Tytuł: Wtedy i teraz
Tytuł oryginału: First & Then
Wydawnictwo: Must Read
Wydanie: I
Data wydania: 2025-06-18
Kategoria: lit. młodzieżowa
ISBN: 9788368242348
Liczba stron: 352