– Czas ma to do siebie, że szybko człowiekowi ucieka. Dzieją się różne rzeczy i nim się obejrzysz, szansa ci umknęła.*
Mówi się, że im starsza książka, tym więcej ma nam do opowiedzenia. Nie tylko przez jej treść, ale to, co przeszła przez wszystkie lata. Czas odciska na niej swoje piętno, wypełnia emocjami czytelników, ich opowieściami oraz wspomnieniami. Dostrzegamy to w wielokrotnie przewracanych stronach, śladach łez na kartkach czy zaznaczonych fragmentach. A gdyby tak za pomocą dotyku wyczuwać to wszystko jeszcze bardziej intensywnie i szczegółowo?
Zarys fabuły
Ashlyn prowadzi antykwariat, w którym gromadzi oraz sprzedaje białe kruki, trudno dostępne woluminy. Od zawsze kochała książki, a gdy odkryła swój dar odczytywania z nich przeżyć poprzednich właścicieli, nie wyobrażała sobie innej pracy. Pewnego dnia w jej ręce wpada anonimowy tytuł, nie ma podanego autora ani wydawcy. Zaczyna go czytać i dociera do niej, że to prawdziwe wydarzenia, pełne skrajnych emocji. Postanawia odkryć, tego, kto kryje się za tą historią, a gdy trafia na drugi tajemniczy tytuł opowiadający te same losy, tylko z innej perspektywy, staje się to jej małą obsesją. Zwłaszcza że odkrywana tajemnica skłania ją do konfrontacji z tym, co sama przeżyła.
Barbara Davis w tamtym roku zachwyciła mnie Strażniczką szczęśliwych zakończeń, do dziś pamiętam te wszystkie emocje i fakt, że nie liczyło się nic, tylko snuta przez nią opowieść. Dlatego, gdy tylko ujrzałam w zapowiedziach Echo dawnych ksiąg, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Czy było warto? Czy dostałam, to czego oczekiwałam?
Moje wrażenia
Autorka ma niebywały talent do pisania o emocjach w sposób niezwykle subtelny, pełen wyczucia i znaczeń. Każde słowo jest na właściwym miejscu, niczego nie ma ani za dużo, ani za mało. Nie ma zbędnych zdań, opisów. Wszystko jest po coś, ma znaczenie dla całej historii. Echo dawnych ksiąg przenosi nas w czasie do momentu, gdy panował nadal wszechobecny patriarchat, a od kobiet oczekiwano posłuszeństwa i konkretnych zachowań. Tłem są również polityczne rozgrywki oraz podział klasowy. To wtedy rozpoczyna się zakazany romans, pełen złamanych obietnic i zdrad nie do wybaczenia. Całość jest przepełniona emocjami, skrajnymi i uderzającymi z całą swoją mocą. Pokazuje manipulacje, stracone szanse, upór odbierający szanse na szczęście, nienawiść i strach przed ryzykiem.
Słów kilka o bohaterach
Jeśli mam być szczera, to nie wiem, co napisać o postaciach. I nie dlatego, że są źle stworzeni czy bez charakteru, zwyczajnie boje się, że napiszę o słowo za dużo i odbiorę wam przyjemność ich poznawania. A oni są dużym plusem tej książki. Każde inne, Hemi oraz Belle – wychowane w innych klasach społecznych, na innych poziomach społecznych. A jednak coś ich połączyło, na tyle silnego, by zaryzykować, ale czy tak mocne, by przetrwać każdą przeszkodę? Ta dwójka jest fascynująca, pełna uczyć, popełniając błędy, ufająca, że się uda, zbyt mało ostrożna. Na ich przykładzie widać, jak duma oraz ośli upór odbierają szansę na szczęście. Ile zła niesie za sobą pielęgnowanie urazy. Jest jeszcze Ashlyn ze swoim darem oraz bagażem doświadczeń. Poznając jej losy łatwo zrozumieć, czemu tak broni się przed kolejnym otwarciem serca, ale też podziwia odwagę oraz wytrwałość.
Na zakończenie
Echo dawnych ksiąg to jedna z tych książek, której nie pochłonie się na raz. Nią trzeba się delektować, zachwycać każdym słowem oraz tym ile w zdaniach skrywa się emocji. Dodatkowym smaczkiem tego tytułu jest motyw książki w książce, a nawet dwóch, czyli mamy jakby trzy powieści, co prawda dwie opowiadają tę samą historię, ale z dwóch perspektyw. I pierwszy raz nie jestem wstanie wskazać, co było dla mnie bardziej interesujące. Każdy z wątków fascynował mnie tak samo, byłam ciekawa, co wydarzy się dalej, jaki był koniec romansu i czy jest szansa na naprawę czegokolwiek. Na pochwałę ogromną zasługuje tłumacz – Jan Kabat – to, co zrobił z tą książką, jest niesamowite, jestem oczarowana klimatem, stylem pisania, każdą emocją oraz tym, co skrywają w sobie losy bohaterów. To nie tylko opowieść o skomplikowanym romansie, ale przede wszystkim życiowa historia pełna zakrętów i pełnych zakrętów przeżyć. Pochłonęła mnie bez reszty i na długo zapadła mi w pamięci.
Polecam z czystym sumieniem, bo Echo dawnych ksiąg chwyta za serce i nie daje o sobie zapomnieć. Na wskroś przejmująca, przepełniona emocjami, napisana lekko i przystępnie. Pokazuje siłę miłości, ale też ukazuje, jak wiele mogą dać nam książki, bo jak nic innego potrafią przekazać, to czego nie potrafimy powiedzieć.
Audiobook (czyta): Patrycja Potyralska
Autor: Barbara Davis
Tłumaczenie: Jan Kabat
Tytuł: Echo dawnych ksiąg
Tytuł oryginału: The Echo of Old Books
Wydawnictwo: Świat Książki
Wydanie: I
Data wydania: 2025-04-23
Kategoria: obyczajowa
ISBN: 9788368283853
Liczba stron: 544