Prawie pięćset lat temu żył sobie pewien dramatopisarz, który tworzył komedie oraz dramaty. Szekspir pisał w zupełnie innych czasach, a jednak jego dzieła do dziś są omawiane w szkołach i wystawiane w teatrach. Chociaż mija tyle czasu od ich powstania, to tematyka jest na tyle uniwersalna, że łatwo się w nich odnaleźć.
Zarys fabuły
Szekspir to nie dramat zawiera w sobie wstęp dotyczący Szekspira oraz piętnaście historii będących adaptacjami najsłynniejszych dzieł tego twórcy. Wszystkim znany Romeo i Julia, Makbet, Otello, Sen nocy letniej czy Hamlet. Mamy też Stracone zachody słońca, Wiele hałasu o nic, Burzę, Zimową opowieść i kilka innych tytułów. Wszystkie uznane za klasykę literatury, a jednak poruszają bardzo uniwersalne tematy. Codzienność, wierzenia, trochę magii, rodzinne perypetie i miłość. Nie różnią się zbytnio od tego, o czym czytamy we współczesnej literaturze, prawda?
Szczerze muszę przyznać, że nie było mi po drodze z większością dzieł Szekspira, ale oczywiście te „najważniejsze” znam. Dlatego też z ciekawością sięgnęłam po Szekspir to nie dramat, by chociaż w jakimś stopniu na początek poznać je w takim wydaniu, ale też, by Potworki mogły się z nimi oswoić przed zderzeniem z oryginałami w szkole i ich omówieniem. Czy warto dać tej publikacji szansę?
Słów kilka o szacie graficznej
Nie da się ukryć, że wydawnictwo ponownie się postarało i wydanie robi wrażenie. Duży format twarda oprawa, przykuwająca wzrok okładka, rodem niczym z baśni. No i środek. On chyba zachwyca najbardziej. Dużo prac Khoa Le, które imponują każdym najdrobniejszym elementem i współgrają z treścią. Rysunki są pełne szczegółów, barwne i ukazujące, to co skryte w słowach. Najlepsze w nich jest to, że widać na nich klimat każdego tekstu. To sprawia, że jeszcze łatwiej jest wczuć się w poznawane historie i przeżywać je wraz z bohaterami.
Moje wrażenia
Samantha Newman, a także Anna Hikiert-Bereza (bo o tłumaczce warto tu wspomnieć) w tych adaptacjach stawiają na ich autentyczność, ale przy tym sprawiły, że tekst jest zrozumiały i prosty w odbiorze dla współczesnego odbiorcy. Każdy młody czytelnik ma szansę zapoznać się w pewnym stopniu z ówczesnym stylem pisania, ale przy tym nie zniechęcić jego topornością. Szekspir to nie dramat ma za zadanie przybliżyć utwory tego dramaturga i pokazać, że klasyka nie jest taka straszna, jak może się wydawać. Uproszczone, skrócone, ale nie pozbawione sensu i tego, co w nich było najważniejsze. Nie brakuje tu emocji ani wrażeń.
Na zakończenie
Należy pamiętać, że Szekspir to nie dramat to zbiór adaptacji opartych na dziełach tego słynnego dramatopisarza i mogą być dalekie od pierwowzorów. Nie ma jednak powodu, by kręcić na to nosem. Samantha Newman dostosowała je bowiem do potrzeb współczesnego młodego odbiorcy i wbrew pozorom nie uprościła ich aż tak bardzo. Naszła mnie nawet myśl, że najpierw warto samemu zapoznać się z tymi historiami i zdecydować, czy w danym momencie wszystkie nadają się dla dziecka. Bo jest w nich śmierć, zło i dużo smutku. Nie mniej żałuję, że takiego tytułu nie było kilkanaście lat temu, bo z pewnością przekona nie jedno dziecko, że warto dać klasyce szansę.
Polecam Szekspir to nie dramat do czytania w domu, ale nadal się też idealnie do edukacji szkolnej we wczesnym etapie. Teksty Samanthy Newman dostarczają mnóstwa wrażeń, a wraz z ilustracjami Khoa Le tworzą całość, od której trudno się oderwać.
Autor: Samantha Newman (Adaptacja)
Ilustrator: Khoa Le
Tłumaczenie: Anna Hikiert-Bereza
Tytuł: Szekspir to nie dramat! Opowieści dla młodych
Tytuł oryginału: Shakespeare’s Stories
Wydawnictwo: HarperKids
Wydanie: I
Data wydania: 2023-11-08
Kategoria: lit. dziecięca (7+)
ISBN: 9788327686305
Liczba stron: 128
Takie książki pomagają ważną wiedzę przekazać w sposób przystępny i bardzo przyjazny.
Czytałam I oglądałam, fajna książka dla dzieciaków, pięknie wydana. Podobała mi się bardzo.
Pięknie wydane książka i niezwykle wartościowa
Idealna do domiwej biblioteczki
Miło można spędzić czas z taką publikacją. Tak też postanowiłam zrobić.
Taka publikacja, to na pewno idealna pozycja dla koneserów i pewnie da się przy tym zrelaksować.
Nie dla mnie na ten moment, ale może kiedyś sprezentuje synowi 😉
Całkiem fajna propozycja dla młodych czytelników, warto po nią sięgnąć
Świetna recenzja! “Szekspir to nie dramat!” w adaptacji Samanthy Newman wydaje się idealnym sposobem na wprowadzenie młodych czytelników w świat klasyki.