Nie zapomniałaś o mnie, tak jak ja nie zapomniałem o tobie.*
Gdy raz ktoś zdradzi nasze zaufanie, nie tylko rozrywa serce na strzępki, ale sprawia również, że budujemy wokół siebie mur. Nie potrafimy już tej osobie uwierzyć, boimy się ponownie pozwolić wejść do życia i do siebie zbliżyć. W każdym słowie i geście doszukujemy się ponownego zranienia. Mówi się jednak, że każdy zasługuje na drugą szansę, tylko czy zawsze jesteśmy na tyle silni, by ją dać?
Zarys fabuły
Nadia zwolniła się właśnie z pracy i czuje, że przed rozpoczęciem poszukiwania nowej potrzebuje chwili odpoczynku. Jednak zanim będzie mogła cieszyć się słońcem i błogim lenistwem, towarzyszy przyjacielowi na ślubie. Liczy, że ten czas szybko minie, bo będzie tam też jej były chłopak. Ethan zdradził ja cztery lata temu i od tamtego momentu się nie widzieli. Kobieta czuje jednak, że mimo upływu czasu nie zapomniała o tym, co ich łączyło i obawia się swoich reakcji. Zwłaszcza że mężczyzna niczego jej nie ułatwia, gdyż w tym spotkaniu widzi szansę na odzyskanie kobiety, której nie może wyrzucić z głowy.
Niebiańskie tsunami to typowy romans i byłam tego świadoma, wybierając go do czytania. Czasami też potrzebuje takiej lektury, a znam już styl pisania Nany Bekher i wiedziałam, że spędzę z tą powieścią kilka relaksujących chwil.
Moje wrażenia
Autorka ma lekki styl pisania i to się wyczuwa od pierwszych stron, historia wciąga, a fabuła została tak płynnie poprowadzona, że książka czyta się praktycznie sama. Niebiańskie tsunami to opowieść o przyjaźni, ale też zmianach zachodzących w człowieku, o złamanym sercu, drugich szansach i miłości. Takiej dojrzałej i prawdziwej. Wszystko dzieje się tu dość szybko i z przytupem, ale jakoś mocno mi to nie przeszkadzało. Było, zabawnie, wzruszająco i dość pikantnie. Nie zabrakło również odrobiny niebezpieczeństwa. Plus należy się autorce za takie, a nie inne podejście do tego, co ukrywał Ethan. Tutaj trzeba było czasu i go dała.
Słów kilka o bohaterach
Przyznać muszę, że postacie jakoś mocno nie zapadły mi w pamięć. Niby mogłam dość dobrze poznać każdego z bohaterów, ale nie zaiskrzyło między nami. Może dlatego, że pomimo wielu przejść i dramatycznych chwil jakoś łatwo im wszystko przychodziło. Niemniej to fajni ludzie, z poczuciem humoru, dystansem do siebie. Nie pozbawieni wad, uczący się na swoich błędach i reagujący emocjonalnie na to, co przeżywają. Polubiłam relacje Nadi z przyjacielem, Ethana zaś za upór w dążeniu do odzyskania ukochanej.
Na zakończenie
Dla mnie Niebiańskie tsunami to taka książka na wakacyjny czas lub, gdy potrzebujemy lekkiej i niezmuszającej do intensywnego myślenia lektury. Z nią można zasiąść w fotelu po ciężkim dniu i oddać się błogiemu lenistwu z gorącym romansem. Dostarczy dużo emocji, ale zadba o komfort czytającego. Miło spędziłam z nią czas i wraz z bohaterami przeżywałam wszystkie chwile, ale nie byłam niczym zaskoczona. Miałam raczej błogą pewność, że musi być dobrze. Chociaż tutaj plus dla autorki za otwarty finał. Spodobało mi się, że nie było cukierkowe i pokazuje, że na niektóre sprawy w życiu trzeba czasu, upewnienia się oraz odpowiedniego przygotowania.
Z reguły nie przepadam za zakończeniami, jakie tu dostałam, ale w tym przypadku jest… życiowo. Z jednej strony w głowie układa mi się ciąg dalszy, a z drugiej odkładałam książkę na półkę bez poczucia niedosytu. Niebiańskie tsunami to zdecydowanie książka dla romantycznych dusz. Idealna na czas urlopowy czy czytanie w leniwy dzień.
Niebiańskie tsunami otrzymałam od księgarni TaniaKsiazka.pl. Zachęcam również do zajrzenia na stronę księgarni po inne książki z gatunku literatura obyczajowa.
Autor: Nana Bekher
Tytuł: Niebiańskie tsunami
Wydawnictwo: Niegrzeczne książki
Wydanie: I
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: romans, obyczajowa
ISBN: 9788367137256
Liczba stron: 336
Dziękuję!
Ja tam czasem lubię takie lektury lekkie, które pozwalają mi się zrelaksować.
Taka zyciowa książka dlatego też będę mieć ja na oku i chętnie przeczytam
Lubię takie klimaty
Fajna, wakacyjna okładka. Myślę, że takie “urlopowe” książki jak najbardziej są nam potrzebne 🙂
Miałam okazję czytać kilka ostatnio wydanych książek Nany Bekher, ale ten tytuł jakoś umknął mojej uwadze. Na pewno niebawem go zamówię!
No nie do końca są to moje klimaty, ale może polecę ją siostrze.
Myślę, że mogłabym sięgnąć po ten tytuł z czystej ciekawości, chociaż rzadko sięgam po takie książki.
Tym razem odpuszczam.
Nana Bekher to autorka, której twórczość jeszcze przede mną, ale w wakacje na pewno poznam jej twórczość!
Idealna propozycja na urlop, niestety mój już powoli się kończy, jeszcze tylko jutro, a w piątek czas wracać do pracy. Tytuł sobie zapisze, może sięgnę po tę książkę w wolnej chwili. 😉