You are currently viewing Folwark zwierzęcy. Powieść graficzna George Orwell, Odyr

Folwark zwierzęcy. Powieść graficzna George Orwell, Odyr

Wszyscy pragniemy być wolni, cenimy sobie swoją niezależność oraz wolność wyboru. Mamy własne zdanie i chcemy sami decydować o swoim życiu. Niestety czasami jesteśmy zbyt podatni na działania innych, pragniemy bezpieczeństwa, które oferują i oddajemy im władzę nad sobą, tracąc to, o co tyle walczyliśmy. Stajemy się marionetkami w ich rękach.

Zarys fabuły

W pewnym angielskim gospodarstwie farmer bardzo źle traktuje zwierzęta. Te buntują się przeciwko temu i z czasem zaczynają rewolucję. W efekcie czego wyganiają ludzi z farmy i przejmują nad nią władzę. Tworzą też ruch myślowy zwany animalizmem i w myśl jego zasad chcą żyć. Początkowo nawet wszystko toczy się bardzo dobrze, stworzenia są szczęśliwe i choć nadal pracują, to nie głodują i mają czas na odpoczynek. Z czasem jednak okazuje się, że „Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze od innych“.

Zabić drozda w formie graficznej mnie zachwyciło i byłam ciekawa, jak teraz wypadnie Folwark zwierzęcy. Tytuł bardzo znany i dający do myślenia, a przede wszystkim niezwykle uniwersalny. Czy Odyr, który zabrał się za adaptacje, podołał zadaniu?

Słów kilka o szacie graficznej

Ilustrator ma dość specyficzną kreskę. Jego prace przypominają obrazy namalowane farbami i niestety niezbyt do mnie przemawiają. Mam wrażenie, że na większości stron to plamy przypominające kształtami zwierzęta i ludzi. Wolę nieco realniejsze ukazanie historii. Tutaj zabrakło mi emocji, chociaż sceny brutalne były pełne okrucieństwa. Pracom Odyra towarzyszy spory chaos, jak na powieść graficzną tekst mówi więcej niż obraz. Szkoda, bo chyba nie takie było założenie.

Moje wrażenia

Wszyscy wiemy, co skrywa w sobie Folwark zwierzęcy. Autor na zwierzęta przelał ludzkie zachowania oraz mechanizmy, którymi kierują się rządzący. Na ich przykładzie pokazuje, jak ludzie kierują innymi i ich sobie podporządkowują, obiecując, to co chcą usłyszeć. Dają nawet tego namiastkę, a z drugiej strony zabierają wolność wyboru, tłamszą samodzielne myślenie, narzucają swoją wolę. George Orwell pokazuje, jakie są konsekwencje dojścia do władzy niewłaściwych jednostek. Odyr ucina i pomija sporo wątków, zamysł oraz przekaz jest jednak nadal ten sam.

Na zakończenie

Mam mocno mieszane uczucia po przeczytaniu. Nie jest to zła adaptacja, a warstwa graficzna wiadomo, jednym się spodoba, drugim nie. Muszę jednak przyznać, że Folwark zwierzęcy wolę zdecydowanie bardziej w formie zwykłej książki, Odyr jak na mój gust zbyt dużo pominął i to istotnych rzeczy. Przeczytałam tę powieść graficzną z zaciekawieniem, ale uważam, że dużo w zrozumieniu i odczuwaniu pomogła mi znajomość oryginału. Może inaczej bym ją odebrała, gdyby miała nieco więcej stron? A może to po prostu styl Odyra mi nie pasuje. W każdym razie ta adaptacja mnie nie porwała.

Folwark zwierzęcy w tym wydaniu lepiej czytać znając pierwowzór, wtedy łatwiej wszystko poukładać sobie w głowie. Nie będę powieści jednak odradzać, bo ile czytelników, tyle opinii, a to zbyt ważna historia, by do niej zniechęcać.

Autor: George Orwell (adaptacja Odyr)
Ilustrator: Odyr
Tłumaczenie: Stanisław Kroszczyński
Tytuł: Folwark zwierzęcy
Tytuł oryginału: Animal Farm
Wydawnictwo: Jaguar
Wydanie: I
Data wydania: 2020-05-27
Kategoria: antyutopia
ISBN: 978-83-7686-869-1
Liczba stron: 176


Ten post ma 6 komentarzy

  1. dyedblonde

    przyznam że grafiki mieszczące się w tej książce są (mocno) nietypowe, co do samej zawartości faktycznie też mam mieszane odczucia

  2. Angela

    Grafika z tego co widzę bardzo ładna. A tematyką na prawdę ważna. Cieszę się, że jest poruszana w książkach.

  3. Agu

    Dla mnie takie komiksowe wersje znanych powieści to duży plus – nowa forma może im nadać nieco lekkości i skusić zupełnie innego odbiorcę

  4. Adrianna Andrzejewska

    Sam pomysł na książkę wydaje się na prawdę ciekawy, jednak jakoś nie jestem przekonana do powieści graficznych.

  5. Martyna K

    Nie czytałam tej historii w żadnej formie, więc mam co nadrabiać.

  6. Ala

    Ciekawa grafika na okładce. Fajnie, że powstają nowe wydania książek, które kiedyś się czytało.
    Muszę się jej przyjrzeć bliżej!

Dodaj komentarz