„Akuszerka z Sensburga” to najnowsza powieść Katarzyny Enerlich, mazurskiej pisarki, która ze swojej małej ojczyzny uczyniła niewyczerpany wątek literacki. Jej pisarstwo jest dość wyjątkowe. Osobiście uwielbiam je z wielu powodów, choć nie bezkrytycznie. Tym razem niewiele mogę jednak „skrytykować”, zdaje się bowiem, że to najlepsza powieść Katarzyny Enerlich jaką dotąd czytałam.
Zarys fabuły
Powieść opowiada historię młodej mężatki Stanisławy, która po śmierci męża powoli układa swoje życie. Nie robi tego jednak w sposób tradycyjny dla swojej społeczności, poszukuje czegoś innego. Dziewczyna uczy się zielarstwa i akuszerstwa, z czasem z kurpiowskiej wioski przenosi się do mazurskiego miasta. W życie Stasi w pewnym momencie wdziera się historia – niespokojne lata trzydzieste w mazurskim miasteczku, a później wojna.
„Akuszerka z Sensburga” to w dużej mierze opowieść o kobietach. Oprócz Stasi przez karty powieści przewijają się liczne postaci kobiece, każda z całkiem odmienną historią, dramatem. Poprzez ten barwny wachlarz rozmaitości autorka wprowadza wiele społecznych tematów związanych przede wszystkim z kobietami i kobiecością. Już sam zawód Stasi każe nam wędrować do kobiet rodzących – szczęśliwych matek, kobiet po poronieniach, matek którym dzieci odebrano lub takich, które rodzą dzieci z gwałtu. Są tu też kobiety, których dramat rozpoczyna się wraz z rokiem 1933. Jedna ze znajomych Stasi jest pochodzenia żydowskiego, inna ma męża Niemca, kolejnej mąż wyruszył na wojnę. To trochę powieść-manifest, który ma pokazać tę trudniejszą stronę życia kobiet. Nie jest to jednak histeryczne pienie pełne nienawiści do mężczyzn, a całkiem realistyczne przedstawienie trudnego fragmentu świata.
Moja opinia i przemyślenia
Nie wszystko jest tu oczywiste, jak choćby kwestia ciąży z gwałtu – tutaj autorka bierze pod uwagę złożenie dramatu, nie idzie po najmniejszej linii oporu. Ukazuje zgwałconą matkę w jej buncie przeciwko urodzeniu dziecka gwałciciela, ale też daje jej możliwość pokochania takiego dziecka. Podobnie opisując niektóre postaci, stara się im nadać pewnej wielowymiarowości, nie opisuje ich przez jedno zdarzenie, ale też nie stara się każdego na siłę usprawiedliwiać.
Konstrukcyjnie książka jest napisana nieco inaczej niż większość książek Katarzyny Enerlich. Nie ma odniesienia do współczesności, wszystko dzieje się głównie w latach dwudziestych, trzydziestych i czterdziestych dwudziestego wieku. Retrospekcje pojawiają się jedynie we wspomnieniach i opowieściach bohaterów, a całość skupia się bardziej na człowieku niż miejscu.
Zmienił się również język. Zmiana w tym aspekcie jest jednak trudna do określenia, bo to wciąż Katarzyna Enerlich – jej tematyka, jej klimat. Świat jest jednak pełniej opowiedziany, choć nie przegadany, bardziej wiarygodny. Narracja jakby dojrzalsza, mniej w niej tłumaczenia i osądu, przemawia głównie sama historia.
Podsumowanie
„Akuszerka z Sensburga” jest piękną powieścią, choć pełną bólu i tragedii ludzkich. To jednocześnie wciągające „czytadło” i dobra powieść historyczna, społeczna, lekko psychologizująca. Wyważona i ciekawa. Autorka obiecuje kolejne części – czekam niecierpliwie.
Autor: Akuszerka z Sensburga
Tytuł: Katarzyna Enerlich
Wydawnictwo: MG
Wydanie: I
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: lit. piękna
ISBN: 9788377795460
Liczba stron: 400
Ocena: 7/10
Akuszerka z Sensburga
Akuszerka z Sensburga | Ziele Marianny
Gościnny tekst autorstwa Iwona Ladzińska
Zapowiada się naprawdę obiecująco. Będę o niej pamiętać. 😊
Bardzo ciekawie napisana recenzja. Ma w sobie coś przekonującego. Powieść zdaje się idealna dla mnie.
Brzmi naprawdę intrygująco, aż się chce przeczytać. 🙂