– Nie bój się – przekonywała – przyjaźń nie boli.
– Nie szukam przyjaźni – burknąłem.
– Bo jej się nie szuka, ją się znajduje.*
Święta zazwyczaj kojarzą nam się z kolędami, wybaczaniem, prezentami i morzem lukru. I nie oszukujmy się, większość z nas to bardzo lubi, zwłaszcza w tym konkretnym okresie. Co, jednak gdyby spojrzeć na ten czas z fantastycznego punktu widzenia?
Dynia i jemioła składa się z dziesięciu opowiadań, które łączy temat świąt na przełomie października i grudnia oraz universum Thornverse. Cała reszta jest zupełnie przypadkowa, a i z magią świąt bywa różnie – jest i jej nie ma. Niewątpliwym plusem tego zbioru są postacie – Dora, Nikita, Roman, Baal, Witkacy. Dla ich fanów to nie lada gratka, a dla początkującego czytelnika świetna zapowiedź tego, co go czeka (chociaż tutaj może czasami coś zgrzytać, bo autorka niezbyt dużo tłumaczy z realiów świata skupiając się bardziej na samych opowiadaniach).
Lubię pióro Anety Jadowskiej, ale jeszcze sporo jej książek przede mną. I chociaż nie przepadam za krótką formą literacką, to nie mogłam odmówić sobie jednak tego świątecznego zbioru opowiadań, który przeczekał… rok na przeczytanie. Czy było warto się na nie połakomić?
Jak wiadomo, opowiadania mają to do siebie, że jedno drugiemu nie jest równe i mało kiedy zdarza się, by wszystkie zadowoliły odbiorcę w 100%. Jak było ze mną tym razem? Ano powiem wam, że jestem w szoku, bo każdy z tekstów wywarł na mnie świetne wrażenie. Zaskoczył wydarzeniami, rozbawił dialogami oraz scenkami, czasami nawet lekko wzruszył. Były lepsze i troszkę słabsze opowiadania, ale wszystkie na bardzo wysokim poziomie. Aneta Jadowska ponownie oczarowuje dynamiczną akcją, sarkastycznym poczuciem humoru, zwrotami akcji i przede wszystkim pomysłowością. Dynia i jemioła dostarcza mnóstwo wrażeń i rozrywki, z całą pewnością nie da się nudzić w trakcie jej czytania.
Oprócz tego, że autorka zadbała tutaj o emocje, napięcie i klimat świąteczny trzeba jej też przyznać, że świetnie poradziła sobie z charakterystyką bohaterów – tych starych i nowych. Każda ze znanych postaci jest taka. jak pamiętamy i to taki powrót do dawno niewidzianych przyjaciół. Do ich przygód, ironicznego poczucia humoru i codzienności. Jednak też poznajemy w tym zbiorze kilka nowych postaci i jak zawsze autorka dba o to, by byli realni i pełni przeróżnych cech.
Dynia i jemioła jest jednym z niewielu zbiorów opowiadań, które podobały mi się od pierwszego do ostatniego. Czytałam je z ciekawością i pełnym zaangażowaniem. Nie mogłam się doczekać tego, co zastanę na kolejnej stronie czy w następnym opowiadaniu. Jeden temat, jedno universum, a tyle cudownych historii. Aneta Jadowska ponownie zdobyła moją całkowitą uwagę dzięki swojemu poczuciu humoru, kreatywności w tworzeniu kolejnych przygód oraz wszystkich emocjach skrytych pomiędzy stronami. Wspaniale się bawiłam, czytając ten tytuł i nie zliczę, ile razy się nad nią śmiałam.
Z czystym sumieniem polecam ten tytuł każdemu fanowi serii, jak i tym, którzy mają je przed sobą. Dynia i jemioła nie tylko dostarcza rozrywki, ale również pokazuje, jak świetnie można pisać nawet opowiadania i prezentuje styl tworzenia Anety Jadowskiej.
Autor: Aneta Jadowska
Tytuł: Dynia i jemioła. Nietypowe historie świąteczne
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Wydanie: I
Data wydania: 2018-10-31
Kategoria: fantastyka
ISBN: 9788381292870
Liczba stron: 416
Ocena: 8/10
Na pewno zwolennicy serii będą zadowoleni z lektury. 😊
Mam te książkę od tamtego roku, jednak jeszcze jej nie czytałam ;p
nadal pozostaje nie przeczytana. Poczeka do grudnia 2020 ;D
Nie przepadam za fantastyką. Chciałabym do niej wrócić, bo kiedyś się zaczytywałam, ale teraz jakoś niespecjalnie.
Miałam sobie kupić tę książkę w tamtym roku na święta. Minął rok a ja o niej zapomniałam 🙈 jak będę miała okazję to ją kupię
Mam tę powieść na półce u siebie w domu.
Też zabieram się właśnie za opowiadania, ale kryminalne.
Fantastyka to nie moje klimaty czytelnicze, więc raczej nie sięgnę po ten tytuł. Myślę jednak, że książka znajdzie zainteresowane nią osoby. 😊