Nauczyłam się płynąć z nurtem, miałam nadzieję, że po drodze się nie utopię i tyle.*
Jak bardzo trzeba być szalonym, by wpuścić do swojego łóżka tajemniczego mężczyznę, o którym nic się nie wie i nawet nie zna się jego imienia? Jak mocno dziwne jest pozwalać mu nawiedzać się nocami, kiedy tylko chce, by przekraczać z nim granice? I jak szalone jest to, że ten właśnie mężczyzna nagle wkracza z impetem w twoje życie, by w nim namieszać?
Półtora roku temu Gwen wraz z przyjaciółkami wybiera się do baru i po kilku drinkach wychodzi z niego razem z mężczyzną, z którym spędza upojną noc, a potem kolejną i kolejną… Tajemniczy Mężczyzna zjawia się tylko nocami, kiedy chce i robi z jej ciałem, co mu się tylko podoba. Bez rozmów, bez zwierzeń. Nie wiadomo ile, by to jeszcze trwało, gdyby jej siostra nie wpadła w poważne kłopoty, a ona ponownie nie próbowała jej pomóc. Gwen trafia w sam środek mafijnych porachunków, zostaje ostrzelana, porwana i nigdzie nie jest bezpieczna. Ale nagle w jej życie wkracza Śruba będący szefem gangu motocyklowego i Lawson – policjant, którzy bardzo chcą się nią zaopiekować. Czy Gwen będzie w końcu bezpieczna i zazna szczęścia u boku mężczyzny?
Pierwszy tom Dream Man zaciekawił mnie opisem, ostatnio wręcz nałogowo połykam romanse i ta pozycja wydawała mi się idealnym wyborem. Liczyłam na coś lekkiego, co mnie pochłonie i sprawi, że zapomnę o szarej rzeczywistości. Czy dostałam to, czego oczekiwałam?
Cóż, Kristen Ashley nie napisała niczego nowego, ale nie jest to złe i nie ma się tego niemiłego poczucia, że to już przecież było, bo fabuła jest tak skonstruowana, że tutaj cały czas się coś dzieje. Tajemniczy mężczyzna nie zaskakuje, ale wątki są ciekawe i dobrze poprowadzone, akcja toczy się szybko i jest pełna zawirowań. Nie brak tu emocji, które oddziałują na czytelnika i sprawiają, że książkę czyta się ekspresowo, nawet pomimo kilku posiadanych minusów.
Jednym z nich jest sama bohaterka, która wiele razy irytowała mnie swoim zachowaniem. Ja rozumiem, że żyła w presji i nagle jej świat zmienił się w jeden wielki chaos, ale te jej zachwyty, dwuznaczne gesty do wszystkich zainteresowanych nią mężczyzn – zgrzytało mi to strasznie. Była taka… nijaka, ale też nie najgorsza. Polubiłam Śrubę i Tajemniczego Mężczyznę, nie byli idealni, ale no… Potrafią zdobyć serce. Moje zdobyli.
Mówiąc szczerze, jestem w rozterce w związku z tym tytułem. Jestem świadoma jego wad, ale jednocześnie nie mogę zapomnieć, jak dobrze mi się go czytało, Tajemniczy mężczyzna sprawił, że z zapartym tchem spędziłam bieg wydarzeń i wraz z bohaterami wszystko przeżywałam. Wielokrotnie nie mogłam powstrzymać się od śmiechu, westchnień zachwytu, no i irytacji. To taka pozycja, która pozwala wyłączyć myślenie i skupić się tylko na odczuciach. Trochę naiwna i bajkowa, lekka, ale nie infantylna. Przyznam szczerze, że pomimo świadomości mankamentów mam do niej sentyment.
Tajemniczy mężczyzna to przede wszystkim lekki romans z delikatnym wątkiem kryminalnym, ale porusza też temat utraty, zaufania, walki z demonami i o odzyskanie siebie.
Autor: Kristen Ashley
Tytuł: Tajemniczy mężczyzna
Wydawnictwo: Akurat
Wydanie: I
Data wydania: 2018-01-31
Kategoria: romans
ISBN: 9788328706040
Liczba stron: 544
Ocena: 7/10
Mężczyzna marzeń
Tajemniczy mężczyzna | Niepokorny mężczyzna | Idealny mężczyzna | Wymarzony mężczyzna