Traumatyczne przeżycia sprawiają, że coś się w człowieku zmienia. Są sytuacje, które już na zawsze pozostaną w głowie, może zepchnięte gdzieś w czeluści, ale niezapomniane. I tylko od tej osoby będzie zależało, jak wpłyną one na dalsze życie. Czy będą nią rządzić strach i niepewność, czy może stanie się ostrożniejsza, ale nie da się zniszczyć?
Zarys fabuły
Mercy bardzo chce przekonać siebie i innych, że już poradziła sobie z tym, co spotkało ją nie tak dawno temu. Niestety trudno wymazać z głowy te przerażające wspomnienia, a fakt, że wszyscy w Tri-Cities o tym wiedzą, zupełnie nie pomaga. Jedno jest dla niej pewne, zrobi wszystko, by poradzić sobie ze stresem i nie dać pokonać demonom tkwiącym w niej. Co gorsza, okazuje się, że właśnie teraz Wampiry wydają wyrok śmierci na kojotkę i nigdzie nie jest bezpieczna. Dla uspokojenia sytuacji wyrusza do innego miasta, by pomóc dawnej znajomej. Szybko się okazuje, że nawet poza miejscem zamieszkania kłopoty znajdują ją bez problemu.
Na szczęście na Znak kości we wznowieniu nie musiałam czekać zbyt długo. Po tym, co się wydarzyło w Pocałunku żelaza, czym prędzej chciałam wrócić do Mercy i przypomnieć sobie, jak bohaterka pokonuje tak straszną traumę. Ponownie wspomnienia miały się nijak do przeżywanych na nowo emocji.
Moje wrażenia
Zarzuca się czwartemu tomowi, że jest nieco słabszy, chaotyczny i zbyt schematyczny. Dla mnie Znak kości już po raz drugi jest rewelacyjną kontynuacją. Fakt, nie jest tak mrocznie i niebezpiecznie, jak w Pocałunku żelaza, ale umówmy się – po ostatnich wydarzeniach bohaterom należy się trochę czasu na ogarnięcie się. Patricia Briggs bardzo realnie i naturalnie ukazuje, jak Mercy zmaga się z zespołem stresu pourazowego. Ponadto musi uniknąć śmierci z rąk Chmary, wygonić ducha z domu dawnej przyjaciółki i poradzić sobie w nowej roli partnerki Alfy. No sporo się dzieje, ale w moim odczuciu autorka całość idealnie łączy, tworzy zaskakujące i pełne emocji zwroty akcji.
Słów kilka o bohaterach
Jednym z wielu plusów tej serii są realnie przedstawieni bohaterowie. Fakt, są istotami magicznymi i wyróżniają się nadzwyczajnymi mocami i umiejętnościami, ale w pozostałych przypadkach są zwyczajnymi ludźmi. Mają codzienne troski, pracę i rachunki do płacenia. Szczególnie ten realizm widać w Mercy, która przeżyła naprawdę trudne chwile i jej psychika nie może sobie z tym poradzić. Dodatkowo zawsze była samotną kojotką, a teraz musi się otworzyć na innych. Zaufanie, pozwolenie na zajrzenie w głąb siebie jest naprawdę trudne. Na duże uznanie w tym tomie zasługuje również Stefan, niby nie można mu ufać, ale coś w nim jest. No i Adam, może faktycznie nadopiekuńczy i apodyktyczny, ale ja tam bym chciała mieć faceta, któremu, by tak na mnie zależało.
Na zakończenie
Dla mnie Znak kości był rewelacyjną kontynuacją, od której nie mogłam się wręcz oderwać. Pasowało mi, że pomimo groźby śmierci i wpadnięcia w ręce psychicznego wampira ten tom nie był tak mroczny i dramatyczny. Uważam, że to dobry ruch ze strony autork. Nie pozbawiła swoich czytelników całkowicie niebezpiecznych wątków, ale bardziej skupiła się na emocjach drzemiących w Mercy i uczuciu między nią a Adamem. Dzięki temu łatwo jest mi zżyć się z Mercy, zrozumieć jej strach i niepewność, a przy tym wraz z nią pokonywać kolejne kłopoty.
Myślę, że do czwartej części dotarli już tylko fani serii Mercedes Thompson. Inie trzeba was przekonywać do kontynuacji. Znak kości to niezwykle udane urban fantasy. Pełne zaskakujących momentów, ogromu wrażeń. Jedne wątki się zamykają, drugie są nadal do wyjaśnienia, a trzecie majaczą gdzieś w oddali. Z pewnością nuda nikomu tu nie grozi.
Autor: Patricia Briggs
Tłumaczenie: Dominika Schimscheiner
Tytuł: Znak kości
Tytuł oryginału: Bone Crossed
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Wydanie: II
Data wydania: 2017-09-08
Kategoria: urban fantasy
ISBN: 9788375747386
Liczba stron: 384
Mercedes Thompson
Homecoming | Zew księżyca | Więzy krwi | Pocałunek żelaza | Znak kości | Zrodzony ze srebra | Piętno rzeki | Żar mrozu | Zamęt nocy | Dotyk ognia | Czas ciszy | Klątwa burzy | Ślad dymu | Soul taken
Zapewne się domyślasz, że ta historia nie jest mi znana i raczej to się nie zmieni. 🙂
Jestem tak ciekawa przygó bohaterki, że aż nie mogę tego wyrazić słowami 😀 Na pewno przeczytam, na czytniku mam już 1 tom 🙂
W takim razie jestem bardzo ciekawa, jakie wywrze na Tobie wrażenie.
Cieszę się, że jest to wydanie warre uwagi. Miłośnicy twórczości autorki na pewno będą zachwyceni.
Nie jest to do końca mój gatunek, ale będę polecać ją dalej.
Jestem bardzo ciekawa tej pozycji. Pewnie ją kiedyś przeczytam.
Jeszcze nie widziałam, ani nie czytałam tej serii, ale ogólnie latem mam mało czasu na czytanie
Pierwszy raz spotykam się z tym tytułem, ale szczerze powiedziawszy nie są to moje klimaty, mimo, że czasami sięgam po fantastykę i książki z innych gatunków niż romans, czy obyczaj.
Na razie mam co nadrabiać, ale w przyszłości nie mówię nie.
Jeszcze nie miałam okazji poznać serii, ale ciekawi mnie, choć na ogół nie czytam takiego gatunku.
Cała seria jest bardzo ciekawa i warta lektury. Fajnie ze i ten tom przypadł Ci do gustu.
Nie czytałam wcześniejszych tomów i nie mam czasu na nadrabianie, więc odpuszczam historię. Okładka mega zwąca na siebie uwagę
próbuje się przekonać do książek fantasy ale jeszcze jakoś nie potrafię, ale ale zaczełam od fimów także jestem na dobrej drodze
Nie znam tej serii, trzeba się zaczytać:) Ciekawa widzę
Czytałam pierwszy tom tej serii i przyznaję, że choć lubię takie klimaty, ta książka mnie nie porwała. Ale może trzeba więcej przeczytać by mieć obraz całości?
Myślę, że warto dać szansę kolejnym tomom. 😉
Zupełnie nie mój klimat. Nie czytam książek z tego gatunku. Chyba z niego wyrosłam, bo kiedyś bardzo lubiłam.
Bardzo lubię książki pisarki, a jeszcze kilka tomów przede mną 🙂