Pa­mię­ta­łam jed­nak, co przez lata po­wta­rza­ła mi mama: „życie za­wsze jest wy­zwa­niem i wy­gra­ją tylko ci, któ­rzy je po­dej­mą”.*

W życiu nic nie jest idealne, ale zawsze dążymy do tego, by było jak najlepiej. Chcemy mieć szczęśliwą rodzinę, wspierającego męża, grzeczne dziecko i stabilną sytuację finansową. Marzy się nam też praca, w której się spełniamy. Często jednak gubimy się w tym wszystkim, zaczynamy dostrzegać same wady i błędy, ale też nic z tym nie robimy. Odsuwamy się i uciekamy od tego, co nas uwiera. Zwłaszcza gdy możemy stworzyć inną lepszą rzeczywistość. Tylko czy to wychodzi nam na dobre?

Zarys fabuły

Clarice prowadzi podwójne życie. Ma dwie rodziny, domy i prace. Tylko prawda jest taka, że jedno z nich toczy się wirtualnie na portalu MyDreamFamily i to tam czuje szczęście i spełnienie. Coraz częściej też zaciera jej się granica między tymi dwoma światami, pragnie też, by wirtualny mąż Federico stał się rzeczywistym partnerem. Tym bardziej że coraz trudniej znieść jej nieporadność męża. Gdy dochodzi do tego, o czym marzyła, okazuje się, że może nie być tak kolorowo. Czy jednak nie będzie wtedy już za późno.

To moja kolejna książka Marcela Mossa w krótkim czasie i muszę przyznać, że zaczynam rozumieć ich fenomen. Bardzo mi się podobał Pamiętnik lokatorki, ale Wymarzona rodzina pokazuje, że autor ma w zanadrzu jeszcze dużo ciekawych historii, które zdecydowanie muszę poznać.

Moje wrażenia

Podpisuję się pod tym, że Marcel Moss wie jak zaskarbić sobie uwagę czytelnika. Wymarzona rodzina porusza temat świata wirtualnego, w którym szukamy odskoczni od szarej rzeczywistości. I przy tym kreujemy idealny obraz siebie, życie bez skazy i problemów. I zapominamy, że po drugiej stronie ktoś może robić to samo. Tracimy czujność, stajemy się mniej ostrożni. Łatwo też pogubić się w tym wszystkim, zapętlić w swoich frustracjach, błędach i złych decyzjach. Autor potrafi w budowanie napięcia, analizę ludzkich emocji oraz akcję, która zaskakuje i skłania do przemyśleń.

Słów kilka o bohaterach

Tak naprawdę mamy tutaj dwójkę głównych bohaterów, którzy w zasadzie nie różnią się zbytnio od nas. Jak my mają marzenia i cele, pragną miłości, bliskości oraz szczęścia. A przy tym mają swoje traumy, zadry i oczekiwania. One sprawiają, że gubimy się w rzeczywistości, z tym, co mamy i uparcie negujemy wszystko. Dwutorowa narracja pokazuje właśnie to, że możemy wieść różne życia, a zmagać się z tym samym, ukazuje też, jak mocno czasami uzależniamy swoje szczęście od innych.

Na zakończenie

Wymarzona rodzina wciąga od pierwszych stron i z każdą kolejną sprawia, że zatracamy się w tym, co wymyślił autor. A musicie wiedzieć, Moss dba o emocje, nie patyczkuje się z niczym, momentami bywa wręcz brutalnie szczery w opisach uzależnień od alkoholu i wcześniej wspomnianego internetu czy drugiego człowieka. Tematy jak najbardziej aktualne i skłaniające do przemyśleń, bo w gruncie rzeczy często tego nie dostrzegamy. Nie zauważamy, że widzimy tylko to, co złe i nic z tym nie robimy, a także ignorujemy znaki ostrzegawcze. Wydaje mi się, że tego wszystkiego jestem świadoma i ten thriller psychologiczny może nie przeraża, ale zdecydowanie wstrząsa. Mocno i dosadnie przypomina, by uważać i nie być tak krytycznym, a przede wszystkim uświadamia, że wszystkie nasze decyzje prowadzą do konsekwencji, które trzeba ponieść.

Oczywiście polecam, bo pomimo trudnych tematów i zawiłych sytuacji przez książkę się wręcz płynie. Jak najszybciej chce się poznać zakończenie, bo może wtedy zrozumiemy postępowanie bohaterów. Wymarzona rodzina to psychologiczny obraz ludzi, którzy są niezwykle realni, prawdziwi i zagubieni.

Autor: Marcel Moss
Tytuł: Wymarzona rodzina
Wydawnictwo: Filia
Wydanie: I
Data wydania: 2025-05-21
Kategoria: thriller psychologiczny
ISBN: 9788384022443
Liczba stron: 320