– Czy związki zawsze są takie trudne?
– Nie zawsze. Ale te, które są tego warte, to te, o które musisz walczyć. *
Często jest tak, że oczekujemy od ludzi konkretnych słów, nie biorąc je za pewnik. Bo skoro ktoś nam coś obiecuje lub wyznaje, to przecież na pewno tak jest. Prawda jest jednak taka, że nie liczą się słowa, a czyny, bo to one pokazują, jacy jesteśmy i co sobą reprezentujemy. Możemy być dobrzy i wierni, ale gdy postępujemy źle i ranimy, to trudno w to uwierzyć.
Miller „Buck” Butterson jest zawodnikiem NHL i jak wszyscy hokeiści ma reputację kobieciarza. I w jego przypadku, to sama prawda, bez skrupułów zabawia się z króliczkami i nie zwraca uwagi na wszystkie zdjęcia oraz krążące o nim plotki. Zmienia swoje podejście, gdy poznaje Sunny i pragnie spróbować być z nią w prawdziwym związku. Nie jest to takie proste, gdy jego reputacja nieustannie podąża za nim i próby zmiany kończą się fiaskiem, a do tego dziewczyna, z którą chce być, jest siostrą faceta, który za nim nie przepada.
Pierwszy tom serii Pucked spodobał mi się tak bardzo, że nie mogłam się doczekać kontynuacji. Miałam nadzieję, że Pucked Up dostarczy mi tyle samo wrażeń co pierwsza część. Czy i tym razem Helena Hunting mnie nie zawiodła?
Autorka i tym razem raczy nas romansem z dużą dawką humoru oraz erotyki. Muszę jednak zaznaczyć, że Pucked Up to nie tylko same sceny erotyczne, ale również codzienność, zmagania ze swoimi obawami oraz próba pokazania kim się jest naprawdę. To też walka o swoje szczęście oraz ukochaną osobę, oraz jej zaufanie. Helena Hunting dba o emocje, opisy miejsc, wydarzeń oraz o to, by powieść była realna. Umiejętnie tworzy fabułę, dostarczając czytelnikowi całej gamy uczuć i dbając o to, by nieustannie coś się działo. W niewymuszony sposób wielokrotnie rozbawia dialogami oraz tym, co się przytrafia Buck’owi, wzrusza romantycznymi momentami lub słodkimi gestami, a także czasami irytuje, gdy postacie zachowują się irracjonalnie.
Skoro jestem już przy bohaterach, to muszę przyznać, że lubię ich za to, że są właśnie tacy nieidealni. Zarówno Miller, jak i Sunny – chociaż on mocniej – potrafią nieźle namieszać między sobą, ale równocześnie nie potrafią o sobie zapomnieć. Ich relacja, to idealny przykład, jak trudno zdobyć zaufanie i jak łatwo je stracić, gdy się o nie nie dba. Nie wiem, kogo bardziej lubię, oboje zdobyli moją sympatię za to, jacy są i jak postępują. Buck nie jest raczej moim ideałem partnera, ale jako kumpla, jak najbardziej. Jego umiejętność wpadania w przeróżne tarapaty jest rozbrajająca.
Helena Hunting ponownie zdobyła moją całkowitą uwagę oraz zainteresowanie tym, co napisała. Pucked Up, to kontynuacja tego, co działo się w pierwszej części z drugoplanowymi postaciami. Teraz to Sunny oraz Buck grają pierwsze skrzypce, a ja nie mogłam oderwać się od czytania i z zaciekawieniem przewracam kolejne strony, przeżywając wraz z nimi wszystkie dobre i złe momenty. Nie zliczę, ile razy śmiałam się do łez, irytowałam czy też wzdychałam w trakcie poznawania tej historii i nawet przez chwilę nie żałuję spędzonego czasu z tym tytułem. Czuję mały niedosyt tym razem, ale nadal uważam, że to jedna z tych serii, które warto przeczytać.
Pucked Up polecam tylko tym, którzy znają pierwszy tom lub mają serię na uwadze. Bez znajomości Pucked można czuć zagubienie, ponieważ Helena Hunting oddaje w ręce czytelników historię, która już trwa i może brakować wam początków poznawania się postaci. Zapewniam jednak, że warto, dobra zabawa gwarantowana.
W miłości nie ma żadnych zwrotów ani wymian. Miłość ma wady i niedoskonałości. Jest surowa, nieocenzurowana i czasami nie jest taka prosta, ale odkryłem, że najlepsze rzeczy w życiu to te, o które trzeba walczyć najmocniej.*
Autor: Helena Hunting
Tytuł: Pucked Up
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Wydanie: I
Data wydania: 2019-04-17
Kategoria: romans
ISBN: 9788365830531
Liczba stron: 450
Ocena: 7/10
Pucked:
Pucked | A Pucked Holiday Outtake (1.1) | Pucked Up | Pucked over | Forever Pucked | Pucked Off
Romans z erotyką? Nie sięgnę.
Specyficzny klimat i dziwne poczucie humoru nie zawsze do mnie przemawiają więc tę serię sobie odpuszczę
Jeszcze nie zabrałam się za pierwszy tom, a mam już oba. Jestem ciekawa czy mi się spodoba 🙂