„Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje.”*
Pamiętacie nasze dziecięce miłostki gdy myśleliśmy, że to ta jedyna i do końca życia, gdy mówiliśmy, że chcemy być małżeństwem z naszym ukochanym. Dla niego/niej byliśmy w stanie zrobić wszystko co mogliśmy w tej chwili jako dziecko… Ach ta nasza naiwność i wiara w możliwość dokonania wszystkiego…
Fonsito jest małym chłopcem, który się uczy i właśnie zakochał się w swojej koleżance z klasy. Nereida, bo tak miała na imię jego wybranka była według niego piękna i w ogóle była najlepsza we wszystkim co tylko było możliwe. Gdy pewnego dnia ośmiela się do niej podejść i zapytać czy może ją pocałować ta się zgadza, ale tylko pod jednym warunkiem. Musi podarować jej księżyc.
` Fonsito jest trochę załamany bo u nich to znaczy, że żąda się nie możliwego. Chłopiec postanawia się jednak nie załamywać i gdy niebo jest bezchmurne wpatruje się w ów księżyc i duma jakby to podarować ukochanej to co pragnie. Mijają dni, a on nadal ie bardzo wie jak tego dokonać, ale nadal nie ma zamiaru się poddać. Aż pewnego dnia… Tak! Znalazł sposób na podarowanie księżyca Naridzie.
Jaki to sposób i czy udało się naszemu Fonitowi zdobyć całusa od najpiękniejszej dziewczyny, której oddał serce przekonajcie się sami. 😉
Zawsze jestem pełna podziwu gdy na małej ilości stron autor potrafi umieścić taki ogrom uczuć. Mimo tego, że wygląda to na małą, niepozorną książeczkę tak naprawdę jest to książka z przekazem dla dzieci, ale i dorosłych. Dzieci mają możliwość poznania uczucia dla, którego jest się nawet gotowym sprezentować księżyc, a my starsi jesteśmy zmuszeni do wspomnień jak to z nami było. Historia chłopca wzrusza i powoduje uśmiech poprzez naiwność oraz prostotę. Jest to piękna historia o sile uczucia.
Na uwagę zasługuje tu szata graficzna. Czytanie umilają piękne kolorowe ilustracje, a tekst jest pisany dużą czcionką, która ułatwi młodemu czytelnikowi czytanie. Tekst też nie jest skomplikowany, ani zbyt trudny. W sam raz by dzieci mogły go zrozumieć.
Pozostaje mi tylko polecić książkę tego Noblisty, który stworzył piękną historię dla młodszego pokolenia.
*okładka
Autor: Mario Vargas Llosa
Tytuł: Fonsito i księżyc
Wydawnictwo: Znak Emotikon
Rok wydania: październik 2011
Liczba stron: 40
Naprawdę jestem zaciekawiona i chętnie przeczytam.
Llosę uwielbiam i wprost nie mogę się doczekać kiedy ta książka będzie w moim posiadaniu:). I ja, i Patryczek powinniśmy być zadowoleni.
Pozdrawiam!!
Czytałam dotychczas jedną książkę Llosy i rewelacji nie było, lecz chętnie dałabym jeszcze szansę temu autorowi. 😉
Może przeczytam.Zobaczymy.Pozdrawiam.
Może pomyślę o tej książeczce dla moich najbliższych milusińskich w rodzinie. Z pewnością przypadnie im do gustu.
Zachęciłaś mnie skutecznie, brzmi magicznie i pogodnie:)Z chęcią się za nią rozejrzę:)
Pozdrawiam serdecznie!
tak się czaję na Llosę i czaję, jako mi ciągle nie po drodze… 😉
Już od dawna chcę przeczytać jakąś książkę tego autora, ale jakoś nigdy mi się nie udaje. Jednak teraz z pewnością zacznę szukać gdzieś jego książek 🙂 Pozdrawiam !
Jeszcze nie miałam w ręku książek tego autora, ale myślę, że niebawem to się zmieni:)
Pozdrawiam!
Bardzo, bardzo chcę! Bardzo 🙂
Do młodszego pokolenia się nie zaliczam ale książkę z chęcią przeczytam 🙂
Mam ogromną ochotę w końcu zapoznać się z tym autorem 🙂 Świetna recenzja!
Bardzo fajna recenzja, ale raczej nie przeczytam tej książki:)
Recenzja jest piękna, choć nie wiem czy jestem teraz otwarta na taką "baśń" dla najmłodszych. Może kiedyś dzieciom będę to czytać ?:P
Pozdrawiam! 🙂
Już od dość dawna za mną "chodzi" ten mały młodzieniec… 🙂
Okładka jest nieziemska 😀 Kojarzyłam już ją wcześniej, ale nie wiedziałam, że sama książka jest tak krótka. Mam nadzieję że uda mi się ją znaleźć 🙂
Jestem zaskoczona tak mała liczbą stron… hmm.
Tego autora czytałam tylko "Szelmostwa…", które mnie oczarowały, więc nie omieszkam poznać jego innych prac tym bardziej, że i proponowana przez Cibie książka wydaje się być genialna pozycją.
Widziałam tę książkę ostatnio w księgarni. Fakt, w porównaniu do innych jego książek ta jest szczególnie krótka, ale nie wiedziałam, że jest taka sympatyczna:P Widzę, że to przeurocza historia:D Zbieram siły na "Szelmostwa", ale chyba tej też nie mogę pominąć:)) Pozdrawiam
W planach mam tego autora. Oczywiście "Marzenie Celta" po pierwsze, ale i tę malutką książeczkę również:)
Ilością stron mnie zaskoczyłaś. Niemniej jednak od pewnego czasu mam ochotę zapoznać się z twórczością tego autora, może zacznę właśnie od "Fonsito i księżyc" 😉
Okładka przesłodka i recenzja świetna :*
Przeczytam na pewno 😀
Pozdrawiam i zapraszam do mnie 😀
[papierowyazyl.blogspot.com]
Skoro to historia dla młodszego pokolenia, raczej sobie odpuszczę. Chociaż może…
Oczywiście dopisuję sobie do listy, nie może być inaczej 🙂
Mam ją na swojej liście i mam nadzieję, że uda mi się ją zdobyć 🙂