„Nie wiem kiedy dokładnie przestałam słuchać swojego wewnętrznego głosu i zaczęłam się podporządkowywać, ale mniej więcej od tego czasu moim zachowaniem zaczął w coraz większym stopniu powodować strach.”*
W czasach wolności słowa i wyboru są miejsca gdzie wolność to coś nie osiągalnego, coś poza Twoim zasięgiem. Trudne do przyjęcia, prawda? Ale spróbuj wyobrazić sobie, że wszystko co robisz musi pierw być zaakceptowane przez innych: ubiór, praca, zachowanie, poglądy, wychowanie dzieci, mówią Ci w co masz wierzyć. A że i sprzeciwieniu się już nie wspomnę bo wtedy jesteś jak bolesny kolec, który trzeba usunąć za wszelką cenę…
Tak właśnie żyje Sarah, która jako nastolatka była podobno zbuntowana i rodzice oddali ją do przykościelnej szkoły Tadford Charsmatic Chuch, w której mieli nauczyć jej pokory i nakierować na właściwą drogę. Jak się później okazało dziewczyna trafiła do miejsca w którym przewinienia są surowo karane, ludzi poddaje się praniu mózgu, wymusza posłuszeństwo i zastrasza. Dziewczyna jest tak zmanipulowana, że boi się cokolwiek zrobić przeciwko grupie mimo, że nie wszystko jej się podoba… Czy tak będzie jednak zawsze?
Kolejna książka z serii Pisane przez życie i kolejny ładunek wiedzy skłaniający do myślenia, który też przestrzega. Tym razem poznałam historię kobiety, która żyła kilkanaście lat w sekcie, Najpierwszych stronach dowiadujemy się jak to się stało, że znalazła się w tym miejscu, a następnie sam proces dojrzewania do decyzji o odejściu. Kobieta coraz częściej przekonywała się, że tu gdzie przebywa wcale nie jest tak dobrze. Ciekawi mnie tylko czy gdyby nie dzieci (bo dla nich podjęła walkę) zdecydowała by się na to co opisuje. A przyznać trzeba, że od momentu gdy zaczęła pokazywać iż już nie jest pod wpływem manipulujących ją osób nie ma łatwo. Wszyscy się od niej odsuwają i zaczynają traktować jakby była niewidoczna. Można powiedzieć, że była tak zaprogramowana, że gdy walczyła o wolność strach iż jednak robił źle pozostał i tu widać jak wielki wpływ mieli na psychikę Sarah. Dobrze, że mimo wszystko była silna i się nie poddawała. Cały ten proces nie był wcale łatwy ani dla niej ani dla dzieci, które znały świat tylko we wnętrz społeczności Tadford. Wszystko co się działo było nowe i momentami trudne do przyjęcia.
Autorka tego nazwijmy to pamiętnika ukazuje jak sekty pozyskują członków, najczęściej gdy są załamani, w potrzebie i osłabieni psychicznie. Wtedy to członkowie takich grup poprzez okazanie współczucia, zrozumienia czy też pomocy zdobywają zaufanie i gdy już jest się oplątany mackami trudno się wydostać. Spotkania są jak narkotyk, tak jak i to co słyszą. Ci silniejsi mają szanse przejrzenia na oczy ale słabsi są już na przegranej pozycji. Kolejny raz przekonujemy się, że pierwszy krok jest najtrudniejszy. Z czasem mimo przeszkód jest lepiej ponieważ widać, że to co niby nam zagrażało się nie dzieję. Tu bardziej chodzi o walkę z samym sobą, a dopiero później z sektą.
To co czytamy wbija w ziemię kolejny raz zmusza do postawienia pytania „Jak człowiek, istota czująca może tak postępować?”. Chyba nigdy nie przejdę do porządku dziennego nad tym, że ktoś może traktować drugą osobę. I po co to wszystko? Dla pieniędzy, sławy, no czego? Kim trzeba być aby tak zmanipulować i wykorzystać… „Pozwól mi odejść” wstrząsa, przestrzega i uświadamia. To jedna z tych pozycji, które powinno się przeczytać…
*str. 71
Autor: Sarah Jones
Tytuł: Pozwól mi odejść
Wydawnictwo: Hachette
Rok wydania: 09.04.2012
Liczba stron: 264
Miałam podobne wrażenia po tej lekturze. Pozdrawiam:)
Wygląda na wstrząsającą, zmuszającą do przemyśleń lekturę, a lubię takie 😉 Pozdrawiam!
Podpisuję się pod wypowiedzią Cataliny, z tym że ja na razie odpuszczę, bo jakoś nie mam głowy do takich książek…
Wydaje się interesujące, sekty są bardzo interesującym tematem (swoją drogą za sekty mam większość wyznań i religii…). Kiedyś czytałam sporo książek, dotykających takich problemów jak sekty, narkomania, zaburzenia psychiczne i po większości pozostały mi dobre wrażenia.
Nie czytałam żadnej książki z tej serii, i szczerze mówiąc – nie mam zbytniej ochoty.
Pozdrawiam, Klaudia.
Może kiedyś…
Książki z tej serii są bardzo ciekawe, potrafią pokazać nam, tą ciemną stronę życia.
bardzo bym chciała poznać jakąkolwiek ksiązkę z serii pisanej przez życie. Mam nadzieję, że uda mi się to pragnienie zrealizować.Również „Pozwól mi odejść” jest na mojej liście do przeczytania.
Ja się mogę podpisać pod komentarzem Cyrysi. 🙂 Też chciałabym wreszcie poznać tę serię. 🙂
Nie znam tej książki ale warto poznawać coś nowego 😀
Zapowiada się ciekawie. A że lubię książki traktujące o trudnych, życiowych tematach, zatem mając okazję, z pewnością ją przeczytam.